[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Skoro uszeregowa³wszystkich, wyda³ rozkaz, aby nie szczêdz¹c zabijali ka¿degoLidyjczyka, który im wejdzie w drogê, tylko samego Krezusa¿eby nie uœmiercali, nawet gdyby siê broni³ przed wziêciem godo niewoli.To im surowo nakaza³.Wielb³¹dy zaœ dlatego usta-wi³ naprzeciw konnicy, ¿e koñ lêka siê wielb³¹da i nie znosiani jego widoku, gdy go spostrze¿e, ani odoru, gdy mu ten donozdrzy zaleci.Otó¿ w³aœnie w tym celu to wymyœli³, ¿ebyKrezusowi na nic nie przyda³a siê jego jazda, któr¹ w³aœnieLidyjczyk chcia³ zab³ysn¹æ.I rzeczywiœcie, kiedy wojska ru-szy³y przeciw sobie do bitwy, konie, zwietrzywszy i ujrzawszywielb³¹dy, zawróci³y w ty³, i tak posz³y wniwecz nadziejeKrezusa.Lidyjczycy, co prawda, nawet wtedy nie stchórzyli,lecz zmiarkowawszy, co zasz³o, zeskoczyli z koni i pieszo dalejwalczyli z Persami.Dopiero po wielkich obustronnych stra-tach zaczêli uciekaæ, po czym zepchniêto ich do twierdzy, któ-r¹ obiegli Persowie.Zaczê³o siê wiêc oblê¿enie.Krezus, s¹dz¹c, ¿e ono d³ugo po-trwa, wys³a³ z twierdzy nowe poselstwo do swoich sprzymie-rzeñców: poprzednie mia³o ich wezwaæ, aby siê na pi¹ty miesi¹cw Sardes zebrali; teraz przesy³a³ proœbê o jak najszybsz¹ po-moc, gdy¿ jest oblegany.Zarówno wiêc do innych sprzymierzeñców, jak i do Lacede-monu wiadomoœæ tê przekaza³.Ale w³aœnie w tym czasie* samiSpartiaci uwik³ani byli w spór z Argiwami z powodu krainyzwanej Tyrea.Tê bowiem Tyreê, która nale¿a³a do terytoriumArgolidy, odciêli dla siebie i zajêli Lacedemoñczycy.Do Ar-giwów zaœ nale¿a³ te¿ ca³y kraj na zachód a¿ do Malei, na l¹-dzie sta³ym, a tak¿e wyspa Kytera i reszta wysp.Kiedy wiêcArgiwowie stanêli w obronie wydzieranego im obszaru, przy-sz³o do uk³adów i zgodzono siê, ¿eby walczy³o po trzystu mê-¿Ã³w z obu stron, a którzy z nich zwyci꿹, do tych ma krainanale¿eæ; g³Ã³wne zaœ wojska mia³y siê oddaliæ, ka¿de do swegokraju, a nie pozostawaæ podczas tych zapasów, bo gdyby by³yobecne, a jedna strona widzia³a, ¿e jej ludzie ulegaj¹, mog³abyim przyjœæ na pomoc.Po tej umowie oddalili siê, a pozostawieniz obu stron wybrañcy starli siê z sob¹.Gdy oni z równym wal-czyli skutkiem, osta³o siê z szeœciuset mê¿Ã³w trzech, miano-wicie z Argiwów Alkenor i Chromios, z Lacedemoñczyków —Otryades.Ci jeszcze siê ostali, kiedy noc nadesz³a.Otó¿ dwajArgiwowie myœleli, ¿e s¹ zwyciêzcami, i pobiegli do Argos,a Lacedemoñczyk Otryades odar³ ze zbroi zw³oki Argiwów,zaniós³ ich broñ do swego obozu, potem zaœ stan¹³ na swoimmiejscu.Na drugi dzieñ zjawi³y siê obie strony, aby zasiêgn¹æjêzyka.Przez jakiœ czas jedni i drudzy twierdzili, ¿e s¹ zwy-ciêzcami, bo jedni mówili, ¿e wiêcej ich ludzi pozosta³o przy¿yciu, drudzy oœwiadczali, ¿e tamci uciekli, a tylko ich cz³o-wiek pozosta³ na miejscu i trupy argiwskie odar³ ze zbroi.Wreszcie od k³Ã³tni przysz³o do wzajemnej walki, a kiedy poobu stronach wielu pad³o, zwyciêzcami zostali Lacedemoñ-czycy.Od tego czasu Argiwowie strzygli sobie g³owy, choæprzedtem musieli nosiæ d³ugie w³osy, a nadto ustanowili prawoi obci¹¿yli je kl¹tw¹, ¿e ¿aden z Argiwów wprzód w³osów niezapuœci i ¿adna niewiasta z³otych ozdób nosiæ nie bêdzie, a¿z powrotem odzyskaj¹ Tyreê.Lacedemoñczycy zaœ ustanowiliprzeciwne temu prawo, bo choæ nie nosili przedtem d³ugich w³o-sów, odt¹d je zapuszczali.A jedyny, co ocala³ z owych trzystumê¿Ã³w, Otryades, jak mówi¹, wstydz¹c siê wróciæ do Sparty,skoro padli jego druhowie, tam w Tyrei odebra³ sobie ¿ycie.W takim po³o¿eniu znajdowali siê Spartiaci w chwili, kiedyprzyby³ z Sardes herold z proœb¹ o udzielenie pomocy oble-ganemu Krezusowi.Mimo to po wys³uchaniu herolda bylizdecydowani pomoc tê wys³aæ.I ju¿ ukoñczyli swe zbrojenia,a okrêty by³y do odjazdu gotowe, kiedy nadesz³a inna wia-domoœæ: ¿e twierdzê Lidyjczyków zdobyto, Krezus zaœ dosta³siê do niewoli.To ku wielkiemu ich ubolewaniu po³o¿y³o ko-niec wyprawie.Sardes zaœ w ten sposób zosta³o zdobyte *: Kiedy ju¿ czter-naœcie dni przeci¹ga³o siê oblê¿enie, kaza³ Cyrus przez kon-nych pos³añców obwieœciæ swojemu wojsku, ¿e hojnie obdaru-je tego, kto pierwszy wejdzie na mury
[ Pobierz całość w formacie PDF ]