[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zadaniem filozofii jest tedy odnalezienie nie pierwotnych faktów, leczpierwotnych ak­tów.Fichte by³ pierwszym filozofem, który doszed³ do tejaktywistycznej koncepcji œwiata.5.filozofia idea³u.Jak substancja zak³ada czyn, który j¹ stworzy³, tak znówczyn zak³ada cel i idea³, który nim kierowa³.Dlatego to Fichte w celu idealnymœwiata widzia³ jego pierwotn¹ osnowê; realny œwiat powsta³ jako wynik d¹¿eñ doidea³u i przeto czynnikiem decyduj¹cym o jego naturze jest idea³; nie to, coistnieje, lecz to, co istnieæ powinno.Idea³y nie wyrastaj¹ z rzeczywistoœci,jak to sobie wyobra¿a potoczny sposób myœlenia, lecz rzeczywistoœæ z idea³u.Rzeczywistoœæ mo¿na zrozumieæ tylko poznawszy idea³, z którego wyros³a; tylkoprzezeñ mo¿na zrozumieæ, dlaczego jest taka w³aœnie, a nie inna.Zrozumia³e jest wiêc, ¿e filozofia Fichtego nie mog³a mieæ charakteruempirycznego; bo idea³u przez doœwiadczenie poznaæ niepodobna.Warunkiemprawdziwej filozofii by³o, wed³ug Fichtego, zobojêtnienie dla œwiataempirycznego: filozof musi zerwaæ z po­tocznym, realistycznym sposobem myœleniai przerzuciæ myœl do innego porz¹dku, który zaczyna od idea³u i przezeñ poznajestosunki realne.6.filozofia jaŸni.Wszystkie wzglêdy prowadzi³y tedy do tego, by w jaŸnidopatrzyæ siê zasady metafizycznej.Czynny sk³adnik œwiata znamy bezpoœrednio:to w³aœnie nasza jaŸñ.Ona wiêc jest sk³adnikiem pierwotnym, jest absolutnym,twórczym pocz¹tkiem bytu.Fichte poszed³ tu torem Kanta, ale poszed³ znaczniedalej ni¿ on; wedle Kanta jaŸñ wytwarza jednoœæ w przedmiotach, wedle Fichtegowytwarza sama przedmioty; wedle Kanta wytwarza tylko formê przedmiotów, wedleFichtego - tak¿e ich treœæ; wedle Kanta dzie³em jaŸni s¹ zjawiska, wedleFichtego - same rzeczy.Wedle niego jaŸñ nie tylko poznaje - jak to wyobra¿asiê potocznie - coœ, co i tak bez niej istnieje, lecz tworzy, ustanawiarzeczywistoœæ.Paradoksalnoœæ tego stanowiska zmniejsza siê nieco, gdy zwa¿y siê, ¿erzeczywistoœæ dla idealisty Fichtego nie sk³ada³a siê z „rzeczy samych w sobie"(bo takich wed³ug niego nie ma), lecz z rzeczy przedstawionych; rzeczywistoœæmia³a wiêc dlañ tê sam¹ naturê, co myœl i jaŸñ.Rzeczy zdaj¹ siê byæ od jaŸniniezale¿ne, ale jest to z³udzenie (które ju¿ Kant zacz¹³ rozwiewaæ).W³asnewytwory jaŸni odrywaj¹ siê od niej i przeciwstawiaj¹ jej jako przedmiotpodmiotowi.Przeciwstawienie przedmiotu i podmiotu jest pierwszym aktem jaŸni.Przedmiot i podmiot s¹ jednego pochodzenia: przedmiot wywodzi siê z jaŸni taksamo jak podmiot.Przeciwstawienie zaœ przedmiotu i podmiotu jest nieuniknione, przedmiot nie dasiê poj¹æ bez podmiotu, ani te¿ podmiot bez przedmiotu.Konsekwencj¹ tejdwois­toœci jest z³udzenie, ¿e œwiat jest dwoisty, ¿e byt i myœl maj¹ca³kowicie inn¹ naturê.Sama myœl nie jest zdolna przezwyciê¿yæ tego z³udzenia,ale czyni to wola, której akty pozwa­laj¹ nam uœwiadomiæ sobie pierwotnoœæjaŸni.Ca³a ró¿norodna treœæ, jaka przesuwa siê przed œwiadomoœci¹, jest wytworemjaŸni.Dla Kanta „rzeczy w sobie", niezale¿ne od œwiadomoœci jaŸni, by³yniepoznawalne, dla Fichtego nie istnia³y wcale.Mia³ przekonanie, ¿ezlikwidowa³ to z³udne pojêcie.Faktycz­nie jednak zachowa³ je, tylko wzmienionej postaci: w jego systemie jaŸñ przejê³a wszystkie w³asnoœci iwszystkie funkcje dawnych „rzeczy w sobie".JaŸñ jest Fichteañsk¹ „rzecz¹ wsobie".Metafizyka, usuniêta ze sfery przedmiotów, powróci³a od drugiej strony:od strony podmiotu.Dawna, przedkantowska metafizyka kosmosu przekszta³ci³a siêw meta­fizykê jaŸni.7.filozofia praktyczna.Czyn wolnej jaŸni, stanowi¹cy osnowê teoretycznejfilo­zofii Fichtego, tym bardziej stanowiæ musia³ osnowê jego filozofiipraktycznej.Staæ siê wolnym - to nakaz moralny cz³owieka.Dla Kanta wolnoœæby³a warunkiem wype³nienia prawa moralnego, dla Fichtego by³a ponadto - treœci¹tego prawa.Dla Fichtego, w przeciwieñstwie do Kanta, a nawet w przeciwieñstwie dowszystkich dotychczasowych etyków, wszelki czyn by³ dobry.Czyn jest dobry, bo-jest czynem.Z³y jest nie taki czy inny czyn, lecz brak czynu, niezdolnoœæ dodzia³ania, biernoœæ.Teza ta traci sw¹ paradoksalnoœæ, gdy zwa¿y siê, ¿e niewszystko, co potocznie nazywa siê czynem, by³o nim te¿ w rozumieniu Fichtego:dla niego cech¹ „czynu" by³a jego wolnoœæ.Postêpo­wanie wyznaczone przezwarunki i pobudki zewnêtrzne jest bierne i zale¿ne, pozbawione wolnoœci; nieby³o ono dla Fichtego dzie³em jaŸni, nie by³o - czynem.Jedynie gdy jaŸñ sama zsiebie podejmuje decyzjê, aby spe³niæ swe rozumne przeznaczenie, wtedy i tylkoWtedy dokonywa czynu.Fichte chcia³ byæ na wszystkich polach filozofem wolnoœci i aktywnoœci; g³osi³ich zna­czenie metafizyczne i ich wartoœæ moraln¹.One te¿ by³y podstaw¹ jegohistoriozofii.Dzieje ludzkoœci pojmowa³ jako stopniow¹ realizacjê wolnoœci.Wwolnych czynach widzia³ przejaw ducha Bo¿ego; pe³nia Boskiej natury niewyczerpa³a siê w stworzeniu przyrody, lecz objawia siê dalej w dziejach, icokolwiek jest twórcze i genialne w ludziach, jest objawieniem absolutu.Sw¹ filozofiê praktyczn¹ Fichte uzupe³ni³ konkretnym programem politycznym„zam­kniêtego pañstwa", maj¹cym stanowiæ „próbkê przysz³ej polityki".Wypad³ ondoœæ nie­oczekiwanie: bo abstrakcyjny idealista, jakim by³ Fichte, opar³ gowy³¹cznie na rozwa­¿aniach gospodarczych; ten filozof jaŸni odda³ w nim ca³¹w³adzê pañstwu; ten g³osiciel czynu i wolnoœci uczyniæ chcia³ ludzkie ¿yciebiernym i reglamentowanym w najdrobniej­szych szczegó³ach.Wychodzi³ zza³o¿enia, ¿e najwa¿niejsz¹ rzecz¹ jest zabezpieczenie ludziom w³asnoœci ipracy, a to mo¿e uczyniæ jedynie pañstwo: ono jedno mo¿e regulowaæ przemys³ ihandel i utrzymywaæ w nich równowagê.Ale na to musi byæ - zamkniête: wszelkiestosunki z zagranic¹ uniemo¿liwiaj¹ regulowanie ¿ycia i gro¿¹ zniweczeniem wnim równowagi; musz¹ wiêc byæ wykluczone [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl