[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tyle o kwalifikacjach naukowych Sir Freda.Od dawna Hoyle reprezentuje pogl¹d, i¿ ¿ycie przyby³o na Ziemiêz Kosmosu w materii pochodz¹cej z komet.W styczniu 1982 roku FredHoyle zobi³ kolejny, decyduj¹cy krok: zakwestionowa³ darwinowsk¹teoriê ewolucji i teoriê, ¿e ¿ycie powsta³o za spraw¹ przypadku.A ja siê tylko uœmiecham i rozpiera mnie radoœæ.Kiedy w 1977 roku w ksi¹¿ce Dowody (Beweise) trafi³em dok³adniew tê piêtê achillesow¹ obowi¹zuj¹cej doktryny, musia³em staæ sam"na deszczu".W³aœnie dlatego muszê tu zacytowaæ i "zaanektowaæ"za informacj¹ agencji DDP z 12.I.1982 r.myœli Sir Freda, wypowie-dziane na jego londyñskim wyk³adzie.Cz³owiek, powiedzia³ profesor Hoyle, jest "ponownym pojawieniemsiê" dawniejszej inteligencji, która stanê³a w obliczu zagro¿enia kata-strof¹ œrodowiska, katastrof¹ o kosmicznych wymiarach."Inteligen-cja" ta "roz³o¿y³a siê" na jakby "klocki", których egzystencjalne"sk³adniki" rozproszy³y siê po Wszechœwiecie.W "klockach" tychzawarto, jak twierdzi Hoyle, wszystkie sk³adniki biologiczne, z któ-rych powstaje ¿ycie - jakie znamy.Kiedy "klocki" dotar³y do Ziemiê,gdzie trafi³y na odpowiednie œrodowisko, zaczê³y siê rozwijaæ, stymu-lowane takim samym materia³em genetycznym, jaki wci¹¿ mo¿naspotkaæ w Kosmosie.Hipoteza ta, powiada Hoyle, pozwoli omin¹æ problemy darwinows-kiej teorii ewolucji.Wyjaœnia ona równie¿, dlaczego za strukturami¿ycia musia³ staæ inteligentny plan.Struktury te s¹ mianowicie na tyleskomplikowane, ¿e nie mog³y - choæ ortodoksyjni naukowcy twier-dz¹, ¿e by³o inaczej - powstaæ za spraw¹ przypadku.Tym odwa¿nym stwierdzeniem Sir Fred Hoyle odrzuca te¿ teoriê,wedle której ¿ycie powsta³o z prabulionu, w którym na skutekprzypadkowych procesów stworzy³y siê dok³adnie uszeregowane ³añ-cuchy aminokwasów.Hoyle odrzuca równie¿ darwinowsk¹ teoriêo doborze naturalnym, opieraj¹c¹ siê na zjawisku przypadkowychmutacji genowych a bêd¹c¹ podstaw¹ dla powstania wy¿ej rozwiniê-tych roœlin i zwierz¹t.Hoyle reprezentuje pogl¹d, ¿e mutacje niepo¿¹da-ne s¹ znacznie czêstsze ni¿ po¿¹dane i ¿e - o ile Darwin mia³ racjê- ca³y ten proces musia³by przebiegaæ wstecz.Hoyle wyjaœnia, ¿e mikroorganizmy wystêpuj¹ w ca³ym Kosmosie- w gazach miêdzygwiezdnych - sk¹d mog¹ dotrzeæ na Ziemiêw zamro¿onej materii od³amków komet.Zdaniem Hoyle'a uk³adsubstancji biologicznych powsta³ nie za spraw¹ przypadku, lecz naskutek rozumnego planu.Dziêki wysoko rozwiñiêtej technologii inteligencja ta potrafi³a zna-leŸæ now¹ stukturê materialn¹, której mo¿na by³o powierzyæ tenogromny zasób informacji - inteligencjê.Tyle streszczenie tak wa¿nego wyk³adu profesora Hoyle'a.Ja po-zwolê sobie jeszcze na parê uwag z mojego punktu widzenia.Moi krytycy tr¹bi¹, ¿e istoty pozaziemskie nigdy nie by³y podobnedo ludzi, ¿e na odleg³ych planetach cz¹steczki by³y uszeregowane w zu-pe³nie inny sposób ni¿ na Ziemi, ich ostateczne rezultaty musia³y byæwiêc zupe³nie inne.To nie musi byæ prawda.Gdzieœ we Wszechœwiecie stworzy³a siêpierwsza inteligentna forma ¿ycia.Nie wiemy i nieistotne jest, gdziei kiedy to siê sta³o.Owa inteligentna forma ¿ycia wysy³a³a zarodki ¿ycia,³añcuchy cz¹steczek albo biologiczny materia³ podstawowy we wszyst-kich kierunkach swojej galaktyki - pojêcie bomb ¿ycia ("klocków")sformu³owa³em ju¿ w Podró¿y do Kiribati (Reise nach Kiribati).Kilkatakich przesy³ek przemierza³o Kosmos: nie dotar³szy do w³aœciwegocelu, spad³y na nieznane s³oñca - inne dosta³y siê w obszar grawitacjidziewiczej planety.Co dalej? Jeœli warunki na powierzchni planety bêd¹ niesprzyjaj¹cedla podstawowego materia³u genetycznego, to ¿ycie obumrze, nie"rozkwitnie" - jeœli jednak bêd¹ korzystne, to zasiew wzejdzie wed³ugzakodowanego programu.To trochê tak, jakby nasiona drzewa europe-jskiego zasiaæ w Australii: je¿eli ziemia nie bêdzie odpowiednia, nasiononie wzejdzie, je¿eli bêdzie - wyroœnie drzewo takie, jak jego europejscyprzodkowie, a wynika to z informacji genetycznej zawartej w komór-kach.Podobnie rzecz siê ma z klockami Hoyle'a.W ten sposób mo¿emyodfajkowaæ problem identycznoœci, podobieñstwa.Tam, gdzie wzejdziekosmiczne nasienie, bêdzie siê rozwijaæ tak samo, a co najmniej bardzopodobnie jak w miejscu, sk¹d pochodzi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]