[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A mo¿einwestycja ta byla pomyslana jako ewentualna droga ucieczki?Tymczasem najistotniejsze jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, cowspólnego z budow¹ mia³ król Salomon i co wspólnego miala z ni¹ królowaSaby? Królowa wystêpuje - w przeciwieñstwie do Salomona, którego istnieniepotwierdzi³y œwiadectwa historyczne - wyl¹cznie w legendach, za to bardzowyraŸnie.Najpierw jej matka ukazuje siê w Maribie obok palacu z metalui szkla, który równie nagle siê tam pojawil - simsalabim! - jak znikn¹³.Potem znów zaznacza swoj¹ obecnoœæ w tym samym miejscu, tym razem podczasœlubu z królem Hadhadem (ojcem Bilkis).Salomon zada³ autorom legend przykr¹ zagadkê - ci¹gle znajduje siêniespodziewanie w miejscach, w których ze wzglêdu na dziel¹c¹ je odlegloœæabsolutnie znalelæ siê nie powinien.Co miesi¹c odwiedza ukochan¹, chocia¿odlegtoœæ miêdzy Jerozolim¹ a Maribem byla nie do pokonania w tak krótkimczasie.Jako w³adca wiatrów obdarowuje królow¹ pojazdem lataj¹cym wpowietrzu.Ju¿ samo to byloby cudem a¿ nadto wystarczaj¹cym na potrzebylegend.Ale to jeszcze nie wszystko.Legendzie bowiem nie wystarcza, ¿eSalomon zajmowa³ siê - w takich miejscowoœciach jak na przyktad Jerozolima,Marib i Bainun - realizacj¹ budowli, które przetrwaly cale epoki, budowaltak¿e rezydencje i œwi¹tynie w dzisiejszym Iranie, w dzisiejszym Pakistanieczy w dzisiejszym Kaszmirze.By³ wszechobccny, a poza tym pozostawi³ posobie mnóstwo œladów.Po przeprowadzeniu szczegó³owych badañ terenowych mogê oœwiadczyc, ¿ew pobli¿u Srinagar w Kaszmirze jest góra o nazwie Takht-i-Suleiman - TronSalomona.poni¿ej dzisiejszego zamku, znajduj¹cego siê u jej podnó¿a, le¿¹monolityczne ruiny twierdzy, która jakoby by³a równie¿ dzie³em Salomona.Miasto Srinagar jest po³o¿one u wylotu jeziora Wular w Dolinie Kaszmirskiej.Miejscowa legenda twierdzi, ¿e Salomon przybyl tu na swoim lataj¹cym tronie,postawil zaporê na drodze rozszala³ych wód i osuszy³ bagna.Dlatego te¿Kaszmir jest niekiedy nazywany "ogrodem Salomona".Na zachód od pakistañskiego miasta Dera Ismail Khan wznosi siê nawysokosci 3441 m drugi Tron Salomona, a w póinocno-zachodnim Iranie trzeci,na wysokosci 2400 m.We wszystkich miejscach zwanych Takht-i-Suleimanwodê i ogieñ otacza siê kultem.Niepokoi mnie tylko spokoj ludzi, którzy nie odczuwaj¹ potrzeby przebadaniatych legend do koñca.Jak to bowiem mo¿liwe, ¿eby identyczna wizja pojawialasiê u ludów tak od siebie odleglych? Etiopczycy znaj¹ wóz Salomona, "któryjechal przez powietrze", mieszkañcy Kaszmiru powtarzaj¹ legendê o "lataj¹cymtronie" Salomona.Ludy te odleg³e s¹ od siebie o 5000 kilometrów w liniiprostej - droga przez góry i pustynie mia³aby co najmniej 20 tysiêcykilometrów.Dlaczego, u diabla, legendy tych narodów, które w przeszioœcizapewne w ogóle o sobie nie wiedzialy, zawieraj¹ identyczne zdarzenia?Czy¿by mialy wspólne zródlo, z którego bajarze pili niczym z matczynejpiersi? Wizje i wyimaginowane demony nie zdolaj¹ jednak poruszyænajmniejszego kamyczka, nie mówi¹c ju¿ o tworzeniu tak monstrualnych budowli.Mi³osna k¹piel na wysokoœciWszystkie góry nosz¹ce nazwê Takht-i-Suleiman l¹czy jedno: byly niegdysœwiêtymi miejscami ognia i wody.poniewal Takht-i-Suleiman, le¿acy wpólnocno-zachodnim Iranie, znajduje siê prawie dok³adnie w centrumdziaialnoœci Salomona, nale¿y na miejsce to, jako reprezentatywne takle dlainnych gór o tej nazwie, zwróciæ baczniejsz¹ uwagê.Nazwa tej góry wywodzi siê z pewnej legendy.Na pocz¹tku swojegoromansu Salomon mial trudnosci ze zmiêkczeniem serca oziêb³ej królowej.Niezbyt wybredny w doborze skutecznych srodków, odurzyl ukochan¹czarodziejskim napojem, a nastêpnie porwal "przez powietrze" na Wy¿ynêPersk¹.Zatroszczyl siê równie¿ o odpowiedni komfort: na szczycieznajdowalo siê gor¹ce jezioro z wod¹ zawieraj¹c¹ zwi¹zki mineralne.Królowa zmêczona podró¿¹ wziêla k¹piel, po której znalazla siê wreszcie wnastroju pozwalaj¹cym jej odpowiedzieæ na uczucia Salomona.Od tego czasusto¿kowa góra z owalnym jeziorem nosi nazwê Takht-i-Suleiman.Tyle legenda.Jeœli zaœ chodzi o transport powietrzny, to Encyklopedia Islamutwierdzi, ¿e "geniusze" Salomona "utkaly" z zielonego jedwabiu czarodziejskidywan "dla powietrznych podró¿y".Wyruszywszy wiêc rankiem z Syrii król,lec¹cy na dywanie wraz z calym swym uzbrojeniem, móg³ dotrzeæ wieczorem doAfganistanu.Takle dziœ najlatwiej dostaæ siê na Takht-i-Suleiman œmiglowcem.Królow¹zauroczyl zapewne ju¿ sam widok dzikiego krajobrazu.piaskowzgórze znajdujesiê bowiem w rozleglej okolicy pozbawionej lasów - w samym œrodkuAzerbejd¿anu, na poludniowy zachód od Maragheh w Iranie.Na wysokosci 2400m archeolodzy odkryli wzgórze z pozostalosciami olbrzymiego muru,zbudowanego na obrysie okrêgu - mur ten mial niegdyœ dlugoœæ 1100 m.Na górze znajdowala siê œwi¹tynia wody i ognia oraz pomieszczenia mieszkalnedla kaplanów, pokoje dla co wybredniejszych gosci.Wszystko to, otoczonefortyfikacjami, zajmowalo powierzchniê dziesiêciu hektarów.Od poludnia odpó³nocy prowadzily do œrodka dwie bramy glówne.Budowla miala trzydzieœciosiem wie¿.Taka iloœæ wie¿ obserwacyjnych sprawia nieco dziwne wralenie,zwa¿ywszy, ¿e caloœæ, widoczna z oddali, le¿ala na œciêtym wierzcho³ku góry.W samym œrodku ruin, które mo¿na ogl¹daæ po dziœ dzieñ, znajduje siê jeziorogórskie - to w³asnie w jego ciemnoniebieskiej wodzie zawieraj¹cej siarkêodœwie¿ala siê królowa Saby.Jezioro maj¹ce g³êbokoœæ 67 m zasilaj¹podziemne Ÿródla - przez caly rok utrzymuje siê tam niezmienny stan wody.Osoby dobrze poinformowane utrzymuj¹, i¿ istnieje podziemny systemruroci¹gów, ³¹cz¹cy to jezioro z jeziorami s¹siednimi.Niegdyœ w lœni¹cej powierzchni przegl¹daly siê œwi¹tynie i domy, w którychmieszkali kap³ani.Przed stu piêædziesiêciu laty na pó³nocnym brzegu jeziorabylo jeszcze widaæ zachowan¹ kopulê œwi¹tyni, która póŸniej siê zawalila -wieñczyla ona czworok¹tn¹ budowlê, maj¹c¹ boki o d³ugosci 25 m ka¿dy.Przetrwa³a natomiast kolumna o œrednicy piêciu metrów, która nadal jest dlaarcheologów zagadk¹.Kolumna ta bowiem nie slu¿yla jako podpora kopuly -zadanie to spelnialy cztery masywne czworok¹tne s³upy - lecz niejakozagradzala wejscie.Zagadkê stanowi¹ równie¿ inne miejsca œwiête, jesli coœ takiego mo¿naokreœiiæ mianem swiêtego miejsca! Byly to czworok¹tne pomieszczenia, murymialy do 2,4 m grubosci, podlogi sk³adaly siê z szesciu warstw cegiel, "nielaczonych zapraw¹ murarskœ, lecz pokrytych cienk¹ i tward¹ warstw¹ masystalaktytowej".Miêdzy ceglami odkryto slady "czamej masy podobnej dosadzy" - tak¹ sam¹ zauwa¿ono te¿ w kanalach przy bramie glównej.Dopomieszczeñ prowadzil czamy tunel, wy³o¿ony ceglami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]