[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zebrało się tam, jak już ci pisałem, najdostojniejsze towarzystwo: minister filozofii, minister sztuk pięknych, minister sił powietrznych oraz poeci, filozofowie i historycy pierwszej i drugiej klasy.Na szczęście spotkałem tam pana Chartina, którego już wcześniej poznałem u wujaszka; to on opowiedział mi o tych panach różne ciekawe szczegóły, które podam ci przy innej okazji.W ogóle muszę ci powiedzieć, że tutejsze przygotowanie do służby i kształcenie największych dostojników jest godne najwyższej uwagi.Wszyscy oni kształceni są w osobnym zakładzie naukowym, który nosi nazwę Szkoły Mężów Stanu.Wstępują do niej najlepsi uczniowie innych zakładów naukowych i rozwój ich zdolności śledzony jest od najmłodszych lat.Po zdaniu surowego egzaminu uczestniczą oni przez parę lat w posiedzeniach Rady Państwa, aby nabrać niezbędnego doświadczenia; z tego rozsadnika trafiają wprost na najwyższe stanowiska państwowe, dlatego też często wśród takich dostojników można napotkać ludzi młodych - co wydaje się niezbędne, jako że świeżość i czynność młodości może podołać najtrudniejszym obowiązkom.Ludzie ci starzeją się przed czasem i tylko im nie czyni się z tego zarzutu, gdyż płacą swoim zdrowiem za dobrobyt całego społeczeństwa.Minister zgody jest pierwszym dostojnikiem państwa i Przewodniczącym Rady Państwa.Jego godność jest najtrudniejsza i najbardziej śliska.Jemu podlegają sędziowie pokoju wybierani w całym państwie spośród ludzi cieszących się największym szacunkiem i najbogatszych; ich obowiązkiem jest utrzymywanie ścisłych więzi z wszystkimi domami w powierzonym im okręgu i zapobieganie wszystkim rodzinnym kłótniom, waśniom, a w szczególności procesom oraz nakłanianie do polubownego zakończenia sporów już trwających.Do rozwikłania trudnych wypadków służy im wyasygnowany przez państwo poważny fundusz noszący nazwę godzącego, którego wedle własnej woli używają do zaspokojenia roszczeń ludzi szczególnie upartych.Te sumy dzisiaj, wskutek ogólnego polepszenia obyczajności, wynoszą trzykrotnie mniej, niż dawniej wydawano na utrzymanie ministerstwa sprawiedliwości i policji.Jest rzeczą godną uwagi, że sędziowie pokoju poza wewnętrzną skłonnością do czynienia dobra (na co podczas wyborów zwraca się pilną uwagę) pobudzani są do rzetelnego spełniania swoich obowiązków również przez okoliczności zewnętrzne, bowiem za każdy proces, któremu nie zdołali zapobiec, obowiązani są zapłacić grzywnę wzbogacającą ogólny kapitał ministerstwa zgody.Minister zgody z kolei odpowiada za wybór sędziów i za ich poczynania.Sam jest pierwszym sędzią pokoju i na nim osobiście spoczywa odpowiedzialność za zgodę w działaniu wszystkich urzędów i osób urzędowych.Powierzono mu również nadzór nad wszystkimi sporami naukowymi i literackimi i dopilnowanie, aby owe spory toczyły się nie dłużej, niż to jest pożyteczne dla doskonalenia nauki i nigdy nie przekształcały się w napaści ad personam.Możesz sobie zatem wyobrazić, jaką wiedzę ów dostojnik musi posiadać i ile zapału musi przejawiać w działaniach na rzecz powszechnego dobra.Należy w ogóle stwierdzić, iż życie tych dostojników bywa nader krótkie, gdyż niepomierny trud zabija ich, eonie jest niczym dziwnym, skoro muszą troszczyć się nic tylko o spokój całego państwa, lecz w dodatku nieustannie zajmować się własnym samodoskonaleniem, na co ludzkich sil nie może wystarczyć.Obecny minister zgody w pełni zasługuje na swoją godność; jest jeszcze młody, ale włosy jego już posiwiały od nieustannych trudów.Na twarzy ma wypisaną dobroć pospołu z przenikliwością i mądrością.Jego gabinet zawalony jest mnóstwem ksiąg i papierów; widziałem tam zresztą wielką rzadkość: kodeks praw rosyjskich wydany w XIX wieku po narodzeniu Chrystusa; wiele jego kart zetlało, ale inne zachowały się w całości.To cymelium przechowywane jest jak największy skarb pod szkłem w drogocennej szkatule opatrzonej imieniem władcy, za panowania którego zostało wydane.„Jest to jedno z pierwszych pomnikowych dzieł prawodawstwa rosyjskiego - powiedział mi gospodarz.- Wskutek zmian języka, jakie nastąpiły w tak długim czasie, wiele zawartych w nim słów stało się niezrozumiałych, ale z tego, co zdołaliśmy pojąć, widać wyraźnie, jak pradawne jest nasze oświecenie! Takie zabytki wdzięczna potomność winna przechowywać jak relikwie.”LIST SIÓDMYDziś rano odwiedził mnie pan Chartin i zaprosił do obejrzenia sali Zgromadzenia Ogólnego Akademii.„Nie wiem - powiedział - czy wolno nam będzie dzisiaj pozostać na posiedzeniu, ale przed jego rozpoczęciem zdąży pan poznać niektórych naszych uczonych.”Sala Kongresu Uczonych znajduje się, jak ci już pisałem, w gmachu Gabinetu Osobliwości.Tam właśnie, poza cotygodniowymi posiedzeniami, uczeni zbierają się niemal codziennie; przeważnie też mieszkają na miejscu, aby łatwiej mogli korzystać z ogromnych bibliotek i laboratorium fizycznego Gabinetu.Zjawiają się tam fizycy, historycy, poeci, muzycy i malarze, którzy szlachetnie zwierzają się sobie nawzajem ze swoich myśli, opisują doświadczenia, nawet nieudane, mówią o samym jądrze swoich odkryć niczego nie ukrywając, bez fałszywej skromności, ale i bez samochwalstwa; tam też naradzają się co do sposobu uzgodnienia swoich prac i nadania im jednolitego kierunku.Temu wszystkiemu bardzo sprzyja organizacja tego stanu, którą opiszę ci w jednym ze swoich przyszłych listów.Weszliśmy zatem do ogromnej sali ozdobionej posągami i portretami wielkich ludzi; kilka stołów pokrywały książki, a na innych stały przyrządy fizyczne przygotowane do doświadczeń; do jednego ze stołów przeciągnięto przewody od największego w świecie stosu galwanomagnetycznego, który zajmował cały kilkupiętrowy dom.Było jeszcze wcześnie, więc i odwiedzających nie było zbyt wielu.W niewielkim kółku gorąco dyskutowano o niedawno opublikowanej książce, która została przedstawiona Kongresowi przez pewnego młodego archeologa i miała rozwikłać nader sporne i interesujące zadanie, a mianowicie usiłowała dociec najstarszej nazwy Petersburga.Może nie wiesz, że na ten temat istnieje wiele przeciwstawnych poglądów.Źródła historyczne zaświadczają, że miasto to zostało założone przez tego samego wielkiego Władcę, którego imię nosi.Co do tego nie ma wątpliwości, jednak odkrycie pewnych starożytnych rękopisów naprowadziło na myśl, że z niewytłumaczonych przyczyn owo wspaniałe miasto w ciągu tysiąclecia parokrotnie zmieniało swoją nazwę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl