[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz monaje wzi pod pachy i wspierajc si na nich maszerowa.Ruszyli.Tum chromych,o kulach z drzewcy wiedeskich skrzyde.Kutykaj w dal, przed siebie,zadowoleni ze swej pomysowoci.Ale szopa!I tak co pitro, to kolejny cyrk.Na którym facet z nag piersi lea wdrzwiach sali sejmowej, a tum posów wychodzc z niej depta po biedaku i niezwaa na jego krzyk.Wyej go w kapeluszu z trójkolorow kokard obraca wbetach pulchn dam i tak si przekomarzali:- Jeszcze raz, Marysiu!- Za jeszcze raz, Sire, Galicja!- Galicj daem ci za tamten raz, serce moje!- Ale tylko zachodni, Sire! Za ten raz chc wschodni!- Dobrze, ale po naszemu.- Za po waszemu, Litwa, Sire!- O nie, drogie dziecko, za Litw mógbym mie kilka Marii, ze Skodowskwcznie! Dobranoc!Na kolejnym smutny go w ubraniu bazna i szwoleer, poród ska i trupówHiszpanów.- Ty idioto, Kozietulski, czym si chwalisz?!- Staczyk, o co ci biega? Przeszlimy ten wwóz.- Ale w odwrotn stron, durniu, w odwrotn stron!Na jeszcze wyszym sala balowa; dugi w par kroczy przy dwikach PolonezaOgiskiego midzy krzyami, co wyrastay z parkietu.Na krzyach byy daty:1772, 1793, 1795, 1813, 1831, 1864, 1939, 1945.Na dwudziestym pitrze byem ju dtka: oowiane nogi, strajk puc, pot ciekaze mnie jak deszcz, dalej nie dam rady!- Musz odpocz - powiedziaem.On si zgodzi, te pragn odpoczynku.To pitro to bya sala kinowa.Wygodnefotele, puciutko, tylko my we dwóch.Na cianach transparenty: NIECH YJEODWIECZNA PRZYJA POLSKO-RADZIECKA!", 500 LAT PRZYJANI POLSKO--RADZIECKIEJ"itp.Jak usiedlimy, zapada ciemno i rozjarzy si ekran.Napis: ZespóFilmowy WETERAN przedstawia film pt.BRATERSTWO BRONI.".Film by historyczny, zaczyna si gdzie w poowie XIX wieku, o dwóchoficerach przyjacioach sucych w armii rosyjskiej.Jeden by Polakiem, drugiRuskim.Bij si w kaukaskich górach przeciw jakim buntowszczykom, r zjednej michy, pi pod jednym kocem, ycie sobie wzajemnie ratuj, buzi-buzi,dwie papuki nieroz-czki.W 1863 wysano ich oddzia do KrajuPrywislaskiego", eby tumi Powstanie Styczniowe, a genera-dowódca kaePolakowi rozstrzela trzech modych powstaców, których zapano.Polakodmawia, wic degraduj go i wsadzaj do ciupy.Pod cel przychodzi ten jegoruski kumpel i namawia:- Ty, bracie, upokorz si przed jeneraem!- Nie, Misza, nic z tego.- Ja ciebie prosz, Polak!- Nie mog.- Ty dlaczego nie moesz, y nie chcesz?- Chc.- No to widzisz.y, to jest najwaniejsze.- Nie, to nie jest najwaniejsze.- Jest! Ja tobie mówi jest!- Moe jest.- No widzisz, Polak.Ty zrób to.- Daj spokój, Misza.- Ty zrób to dla mnie.- Dla ciebie ja wszystko zrobi, ale nie to.- Ty swoocz jeste, bracie! Ja ciebie kocham, a ty mnie chcesz na zo.- Nie tobie.- Ty wiesz co?- No?- Wy, Polaki, wy durnie zajebane!.No, co ty nic nie mówisz? Ja dobrzepowiedziaem.Nie jest tak?- Moe jest.- Ty moe i moe! Pies ciebie trca, gnij jak chcesz gni!Ruskie podejrzewaj, e ten Polak utrzymywa kontakty z bandytami", ale niemaj dowodów.Puszkuj pod jego cel jakiego obdartego, ten zagaja:- Co przewini?- Nic.- Tu same niewinne.- Jam grzechu adnego nie zrobi.- Tym gorzej dla ci, bo jak zaczn la, co im powiesz?.Jak jeste mitki,rzeknij im od razu co zechc, przyznaj ichni racj.Stryk albo li topór furda,chwila i koniec.Ale kiedy nie uwierz i wezm na spyty, bdziesz aowa.Gdyby za chcia si wygiwa, przyczep si do swego kamstwa niby kleszcz iju nie popu, eby nie wiem jak mczyli.Mów to samo i mdlej z bólu, ale mównie zmieniaj.Jak mdrze wymylisz i przetrzymasz ze trzy raa, wygrae.Mogi puci, a ciao mode, wyliesz si? w zdrowiu.Tylko na to trzeba bytwardym.Jeli mitki, wyznaj prawd, bdziesz mia letko przed trumn.Potem zapuszkowali z nim innego prowoka, cwaszego: inteli-gencik w tuurku,niby to dziennikarz powstaczych gazet capnity.Ten wstawi mow!- Honor ci nie pozwaa, przyzwoito ci broni, moralno, co? Wierz mi,moralno te ma swoj arytmetyk! I to jest rachunek bardzo prosty, tylkotrzeba umie liczy, a wiesz po co? eby chocia czstk, chocia drobinkhonoru uratowa.Mnie bili, mczyli mnie o jedno nazwisko.Jedno! A ja sistawiaem, eby nie pogry tego jednego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]