[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.P³etwonurkowie zeszli do wody i m³ody Grek poprowadzi³ ich z powrotem naamerykañsk¹ fregatê.Straty? Zerowe.Siedem godzin póŸniej „Minosa" otoczy³aflotylla uzbrojonych w dzia³a okrêtów z ochrony wybrze¿a.Widz¹c têdemonstracjê si³y, Turcy uznali, ¿e nie maj¹ szans, i poddali siê.Janson przedstawi³ siê m³odzieñcowi, który pod wp³ywem chwili tak genialniewykorzysta³ i przekrêci³ prawdê - prawdê, ¿e wkroczyli na okrêt zupe³nieprzypadkowo- ¿eby uprawdopodobniæ swoj¹ opowieœæ.Okaza³o siê, ¿e Theo Katsarisjest kimœ wiêcej ni¿ tylko inteligentnym, opanowanym ch³opakiem; naturaobdarzy³a go równie¿ niezwyk³¹ sprawnoœci¹ fizyczn¹, dziêki której doskonaleradzi³ sobie ze wszystkimi testami wytrzyma³oœci.Ale dopiero dowiedziawszy siêo nim wiêcej, Paul móg³ stwierdziæ, jak bardzo Theo ró¿ni siê od innych.Wprzeciwieñstwie do swoich kolegów, pochodzi³ z doœæ bogatej rodziny; jegoojciec by³ dyplomat¹ œredniego szczebla, a poniewa¿ pracowa³ kiedyœ na placówcew Waszyngtonie, Katsaris, wówczas nastolatek, uczêszcza³ przez dwa lata do St.Alban's.Jansona kusi³o, ¿eby sklasyfikowaæ go jako cz³owieka uzale¿nionego odadrenaliny - bez w¹tpienia znalaz³oby siê w tym trochê prawdy - ale jego pasjai pragnienie, ¿eby uczyniæ œwiat lepszym, by³y szczere i autentyczne.Kilka dni póŸniej Paul zaprosi³ na kielicha greckiego genera³a, absolwentacollege'u wojskowego w Carlisle, w Pensylwanii.Powiedzia³ mu, ¿e pozna³pewnego m³odego ¿o³nierza, którego mo¿liwoœci intelektualnych i fizycznychgrecka armia nie jest w stanie w pe³ni wykorzystaæ.Zaproponowa³, ¿e weŸmie gopod swoje skrzyd³a i osobiœcie zajmie siê jego dalszym szkoleniem.W owymczasie kierownictwo Konsularnego Wydzia³u Operacyjnego by³o szczególnienastawione na rozwijanie tak zwanego „strategicznego partnerstwa", czyliorganizowanie wszelkiego rodzaju akcji wspólnie z natowskimi sojusznikami.Dzia³aj¹c pod tak przekonuj¹cymi auspicjami, KWO zyskiwa³ cenny nabytek,natomiast Hellada mia³a skorzystaæ na tym póŸniej, gdy wyszkolony przez JansonaKatsaris przeka¿e swoj¹ wiedzê i umiejêtnoœci zwalczania terroryzmu kolegomGrekom.Dogadali siê przy trzecim koktajlu.Marina wie, co robisz? - spyta³ Janson, przeszywaj¹c go ostrym spojrzeniem.Szczegó³Ã³w nie zna, o nic nie pyta³a - odrzek³ ze œmiechem Theo.- Przestañ.Dobrze wiesz, ¿e ona ma wiêksze jaja ni¿ ch³opcy z naszej osiemnastej dywizji.To prawda.- Wiêc pozwól mi podejmowaæ decyzje, dobra? Poza tym, skoro ta misja jest takniebezpieczna, czy mia³byœ sumienie prosiæ kogoœ, ¿eby mnie zast¹pi³?Paul tylko pokrêci³ g³ow¹.Potrzebujesz mnie - doda³ Katsaris.Móg³bym wzi¹æ kogoœ innego.Ale nie tak dobrego jak ja.Trudno zaprzeczyæ.- Obydwaj spowa¿nieli, ju¿ siê nie uœmiechali.I ty, i ja dobrze wiemy, ile ta operacja dla ciebie znaczy.To nie jest zwyk³afucha za szmal.Temu te¿ nie zaprzeczê.Pomagaj¹c Novakowi, pomo¿emy œwiatu.Mówiê o niejakim Paulu Jansonie, a nie o œwiecie.Najpierw ludzie, potemabstrakcyjny œwi¹t? Zawsze siê co do tego zgadzaliœmy.- Patrzy³ na niegonieugiêtym wzrokiem.- Nie zawiodê ciê.Janson poczu³ siê dziwnie wzruszony.- Powiedz mi coœ, czego nie wiem - odpar³.Im bli¿ej by³o do godziny zero, tym bardziej narasta³o napiêcie.Przedsiêwziêliwszelkie œrodki ostro¿noœci.Samolot zosta³ ca³kowicie zaciemniony: zgaszonowszystkie œwiat³a, a przedtem, jeszcze na ziemi, wyzbyto siê rzeczy, któremog³yby odbijaæ œwiat³o dochodz¹ce z innego Ÿród³a.Siedz¹cy na parcianychpasach przy œliskiej od smaru rampie Katsaris i Janson przestrzegali tej samejzasady i nie mieli na sobie nic b³yszcz¹cego.Gdy maszyna zbli¿y³a siê dostrefy zrzutu, w³o¿yli czarne, nylonowe kombinezony i pomalowali sobie twarze.Gdyby zrobili to wczeœniej, ugotowaliby siê z gor¹ca.Obwieszone sprzêtemkamizelki szturmowe pod kombinezonami by³y nierówne i guzowate, ale có¿, niemieli innego wyjœcia.Pierwsza wielka niewiadoma: obydwaj mieli na koncie trzy tysi¹ce skoków, aleskok, który mieli wykonaæ tej nocy, wykracza³ poza ich doœwiadczenie.Janson czu³ coœ w rodzaju zadowolenia, gdy zrozumia³, ¿e jedynym sposobem, bydotrzeæ do pa³acu niepostrze¿enie, jest nocne l¹dowanie na jego dziedziñcu.Jednak¿e to, czy zdo³aj¹ tam wyl¹dowaæ, by³o wielk¹ niewiadom¹
[ Pobierz całość w formacie PDF ]