[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poobijali mnie tylko i posiniaczyli.Klein przesta³ siê uœmiechaæ.Nic nie s³ysza³eœ, prawda?Nie.Co mia³em s³yszeæ?Klein kiwn¹³ g³ow¹.- To dobrze.To dobrze.Nasza blokada informacyjna jest jednak szczelna.-Wzi¹³ g³êboki oddech.- Osiem godzin temu Harry Landon, g³Ã³wny kontroler lotu„Discovery", powiadomi³ nas, ¿e na pok³adzie wahad³owca dosz³o do katastrofy.Gdy prom nawi¹za³ z nimi ³¹cznoœæ, okaza³o siê, ¿e.¿e ca³a za³oga nie ¿yje.Ca³a za³oga z wyj¹tkiem jednego astronauty.Popatrzy³ ze smutkiem na Smitha i dr¿¹cym, bolesnym g³osem doda³:- Megan zginê³a.Jon poczu³, ¿e sztywniej¹ mu wszystkie miêœnie.Chcia³ coœ powiedzieæ, leczzabrak³o mu s³Ã³w.- Jak to? Co siê sta³o? - G³os, którym wypowiedzia³ te s³owa, nie by³ jegog³osem.- Po¿ar?Klein pokrêci³ g³ow¹.Nie.Wszystkie systemy orbitera funkcjonuj¹ normalnie.Coœ dosta³o siê napok³ad, coœ ich.zabi³o.Kto prze¿y³?Dylan Reed.Jon podniós³ wzrok.Tylko on? Na pewno?Przeszuka³ ca³y wahad³owiec.Znalaz³ wszystkich.Bardzo mi przykro.Nie pierwszy raz jego bliscy umierali œmierci¹ nag³¹ i gwa³town¹, dlatego Jonwiedzia³, ¿e zareagowa³ typowo, jak cz³owiek, który ocala³: podœwiadomiewróci³ myœl¹ do chwili, kiedy widzia³ j¹ ostatni raz, do kawiarenki niedalekokompleksu NASA w Houston.¯y³a i nagle umar³a.Tak po prostu.Landon i jego ludzie wyrywaj¹ sobie w³osy z g³owy - ci¹gn¹³ Klein.- Nie maj¹pojêcia, co siê tam sta³o.Jak Reed prze¿y³?By³ w skafandrze do spacerów kosmicznych.Pewnie przygotowywa³ jakiœeksperyment.A reszta za³ogi mia³a na sobie zwyk³e kombinezony - myœla³ g³oœno Smith.- Bez¿adnego zabezpieczenia.Powiedzia³ pan, ¿e to nie po¿ar, ¿e coœ dosta³o siêna pok³ad.Jon.Tu¿ przed startem Reed siê z kimœ widzia³ - przerwa³ mu Smith.- Megan panu otym mówi³a.Ju¿ wczeœniej podejrzewa³ pan, ¿e ³¹czy³o go coœ z Treloarem.-Zmarszczy³ czo³o.- Jak wygl¹daj¹ zw³oki?Reed mówi³ Landonowi, ¿e s¹ rozdête, pokryte wrzodami, ¿e krwawi¹ zewszystkich otworów.Jon poczu³ lekkie mrowienie w palcach.Coœ sobie skojarzy³.- Dosta³em wiadomoœæ od Howella - powiedzia³.- Odby³ d³ug¹ pogawêdkê z HerrWeizselem.Weizsel by³ tak chêtny do pomocy, ¿e zabra³ Petera do swojego domui po³¹czy³ siê przez komputer z sieci¹ Offenbach Bank.Wygl¹da na to, ¿e IwanBeria by³ ich klientem od wielu lat, ¿e ³¹czy³a ich bardzo owocna wspó³praca,zw³aszcza odk¹d znalaz³ sta³¹ pracê.Wie pan gdzie? W Bauer-Zermatt A.G.Klein zdêbia³.- W tym farmaceutycznym gigancie?Jon kiwn¹³ g³ow¹.W ci¹gu ostatnich trzech lat Bauer-Zermatt przesy³a³ Berii pieni¹dze a¿dziesiêæ razy.Dwóch z ostatnich trzech przelewów dokonano tu¿ przed œmierci¹Jardeniego i Adama Treloara.A ten trzeci przelew?To by³y pieni¹dze za kontrakt na mnie.Masz na to dowody? - spyta³ Klein po chwili milczenia.Niczym daj¹cy szacha arcymistrz, Jon wyj¹³ z kieszeni komputerow¹ dyskietkê.- Jak najbardziej.Klein pokrêci³ g³ow¹.No dobrze, zgoda.Bauer-Zermatt p³aci.p³aci³ Berii za zabójstwa na zlecenie.Kazali mu zabiæ tego rosyjskiego stra¿nika i Treloara.To ³¹czy ich zeskradzionym wirusem.Ale s¹ dwa pytania: po co im ospa? I kto z Bauer-Zermattzleca³ i p³aci³ za te wszystkie zabójstwa? - Klein wskaza³ dyskietkê.- Jesttam jego nazwisko?Nie - odpar³ Jon.- Ale ³atwo je odgadn¹æ, prawda? Tylko jeden cz³owiek móg³zaanga¿owaæ kogoœ takiego jak Beria: sam Karl Bauer.Klein wypuœci³ nosem powietrze tak gwa³townie, ¿e a¿ zagwizda³o.No, dobrze.Ale znaleŸæ na to dowód, znaleŸæ potwierdzenie wyp³at, tozupe³nie inna sprawa.¯adnych potwierdzeñ nie ma i nie bêdzie - odrzek³ beznamiêtnie Smith.- Bauerjest za ostro¿ny, ¿eby zostawiaæ za sob¹ tak wyraŸne œlady.- Zawiesi³ g³os.- Ale fakt, po co im by³ ten wirus? Na szczepionkê? Nie.Szczepionkê robiæumiemy.Chcieli siê nim pobawiæ? Zmodyfikowaæ go genetycznie? Mo¿e.Tylko poco? Wirusa ospy prawdziwej badano przez wiele lat.Nie mo¿na go wykorzystaæjako broni biologicznej.Ma za d³ugi okres wylêgania.Efekty nie s¹stuprocentowo pewne.Mimo to Bauer chcia³ go zdobyæ tak bardzo, ¿e posun¹³ siêa¿ do morderstwa.Dlaczego?Spojrza³ na Kleina.Wie pan, jak umiera siê na ospê prawdziw¹? Pierwszym objawem jest wysypka napodniebieniu, która rozprzestrzenia siê na twarz, przedramiona, wreszcie naresztê cia³a.Pêcherzyki ropiej¹ i pêkaj¹, tworz¹ siê strupy, strupy te¿pêkaj¹.W koñcu cz³owiek krwawi ze wszystkich otworów cia³a.Tak samo jak oni! - szepn¹³ Klein.- Jak za³oga „Discovery".Umarli dok³adnietak samo! Chcesz powiedzieæ, ¿e Bauer przemyci³ na pok³ad ten skradzionywirus?Jon wsta³, próbuj¹c nie myœleæ o Megan, o tym, jak kona³a, o jej strasznychostatnich chwilach.Tak, w³aœnie to chcê powiedzieæ.Ale.W kosmosie, w stanie niewa¿koœci, mo¿na modyfikowaæ komórki, bakterie i wirusyw sposób, o jakim na Ziemi mo¿na tylko pomarzyæ.Wypleniliœmy czarn¹ ospê, aledwie próbki wirusa zachowaliœmy: jedn¹ tutaj, w Stanach, drug¹ w Rosji.Zrobiliœmy tak rzekomo dlatego, ¿e nie mieliœmy sumienia skazywaæ go naca³kowit¹ zag³adê.Ale prawda jest du¿o mroczniejsza: po prostu niewiedzieliœmy, kiedy wirus mo¿e siê nam przydaæ.Bo niewykluczone, ¿e kiedyœ,za wiele lat, znajdziemy sposób na przekszta³cenie go w broñ.A jeœli broñ têwynajdzie ktoœ inny, bêdziemy - oby - mieli przynajmniej materia³ naszczepionkê.Ale Bauer nie chcia³ tak d³ugo czekaæ.Odkry³ metodê, która -jego zdaniem-mog³aby zadzia³aæ.Mo¿e dopracowa³ j¹ w piêædziesiêciu, szeœædziesiêciuprocentach, ale na pewno nie w stu.Nie by³ jej ca³kowicie pewien.Prawid³owoœæ swego rozumowania móg³ sprawdziæ jedynie w specyficznych, bardzowyj¹tkowych warunkach, w których bakterie mno¿¹ siê b³yskawicznie.Musia³przeprowadziæ doœwiadczenie na pok³adzie wahad³owca.I je przeprowadzi³.Jeœli masz racjê - powiedzia³ spiêty Klein - Dylan Reed jest jego wspólnikiem.Tylko on prze¿y³, prawda? Szef medycznego programu NASA.Ktoœ, kto by³odpowiednio ubrany, gdy na pok³adzie „Discovery" rozpêta³o siê piek³o.Myœlisz, ¿e wymordowa³ swoj¹ w³asn¹ za³ogê?Otó¿ to.Na mi³oœæ bosk¹, dlaczego?Z dwóch powodów.¯eby pozbyæ siê œwiadków i.- Jonowi za³ama³ siê g³os.-¯ebyprzeprowadziæ kontrolowany eksperyment na ludziach i okreœliæ szybkoœæ, z jak¹wirus zabija.Klein osun¹³ siê na krzeœle.To szaleñstwo.Tylko dlatego, ¿e szaleñcem jest ten, kto ten eksperyment opracowa³ - odpar³Smith.-Nie szaleñcem, który wpada w furiê i toczy pianê z ust.Ale szaleñcempodstêpnym, z³oœliwym i wyrachowanym.Bauer.I Richardson, i Price, i Treloar, i Lara Telegin.¯eby dopaœæ Bauera, musimy mieæ mocne dowody, Jon.Moglibyœmy sprawdziæ jegokorespondencjê, rozmowy telefoniczne.Smith pokrêci³ g³ow¹.Nie ma czasu.Widzê to tak: trzeba za³o¿yæ, ¿e na pok³adzie wahad³owca jestbroñ biologiczna i ¿e broñ ta jest w posiadaniu Reeda.Bauer i jego wspólnicyzechc¹ zniszczyæ wszystkie dowody tego, co tam zasz³o.Jestem te¿ przekonany,¿e nie znajdziemy równie¿ ¿adnych dowodów na jego wspó³pracê z Richardsonem iPrice'em.Ale Bauer zrobi wszystko, ¿eby prom bezpiecznie wyl¹dowa³.Musidopaœæ Reeda i odebraæ od niego wirusa.Kiedy NASA chce sprowadziæ ich naZiemiê?Za oko³o osiem godzin - odrzek³ Klein.- Musz¹ zaczekaæ, a¿ orbiter znajdziesiê na trajektorii umo¿liwiaj¹cej l¹dowanie w Edwards.Smith nachyli³ siê ku niemu.- Panie dyrektorze, czy mo¿e mi pan za³atwiæ spotkanie z prezydentem? Teraz,natychmiast.Dwie godziny póŸniej, po rozmowie z Castilla, Jon i Klein przeszli do ma³ejsali konferencyjnej za Gabinetem Owalnym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]