[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mia�em zamiaru doda� mojego s�u�bowego chevroleta do skrzepu policyjnychwozów, ju� blokuj�cego podjazd na oddzia� pomocy dora�nej Bellevue.Zaparkowa�em przy rampie za�adunkowej i wszed�em od ty�u.Ed Korzenik, postrzelony gliniarz weteran, nadal by� operowany.Mia� kup�szcz�cia, bo kula, która mia�a mu rozwali� czaszk�, tylko si� o ni� otar�a.Totkwi�cy w jego p�cherzu pocisk kalibru czterdzie�ci pi��, pó�p�aszczowy zwg��bionym wierzcho�kiem, skupia� teraz na sobie uwag� chirurgów.Ed mia� liczn� rodzin�, a jej du�a cz�� siedzia�a w poczekalni: �ona, matka,bracia, siostry.Widok ich �alu i rozpaczy sprawi�, �e nagle zapragn��emzadzwoni� do domu.S�uchawk� podniós� mój najstarszy syn Brian.Oczywi�cie nie mia� poj�cia, czymsi� zajmuj�, nie wiedzia� nawet, co si� dzieje na ulicach, z czego by�em akuratbardzo zadowolony.Pogadali�my o sporcie, o szansach Jankesów na play-off i otym, co si� dzieje w obozie Jetsów.Pomy�la�em, �e nied�ugo sko�czy trzyna�cielat.Nie do wiary! Mój Bo�e, wkrótce b�d� mia� dom pe�en nastolatków!Sko�czy�em rozmow� z szerokim u�miechem na ustach.Prze�y�em w�a�nie najlepszetego dnia dwadzie�cia minut.Rozdzia� 40Postanowi�em zrobi� to, co planowa�em od samego rana: zawadzi� o �New YorkTimesa�, pogada� z Cathy Calvin.Przysz�a pora na powiedzenie sobie paru s�ówod serca.Cho� niekoniecznie tylko paru i niekoniecznie od serca.W ka�dymrazie chcia�em si� dowiedzie� paru rzeczy, przede wszystkim tego, co j� takpodnieca w wymy�laniu g�upich teorii i sugerowaniu, �e to ja jestem ich�ród�em.Najpierw przebi�em si� przez jak zwykle zat�oczone miasto na Czterdziest� Drug�Ulic�, a potem zda�em sobie spraw�, �e �Timesa� ju� tam nie znajd�.Musia�emwysili� pami��, by przypomnie� sobie, �e ich nowiutka siedziba mie�ci si� przyCzterdziestej.Poinformowa�em ochroniarza w l�ni�cym nowo�ci� lobby, �e przyjecha�em si�zobaczy� z niejak� Calvin.Poszuka�, znalaz� i179powiedzia� mi, �e zastan� j� na dwudziestym pierwszym pi�trze.? Chwileczk� ? próbowa� zatrzyma� mnie, gdy szed�em do wind.? Musz� da� panuidentyfikator.Pokaza�em mu z�ot� odznak� przypi�t� do krawata.? Mam w�asny ? o�wieci�em go.Dwudzieste pierwsze pi�tro to by�o g��biej, ni� kiedykolwiek zapu�ci�em si� nateren nieprzyjaciela.Na korytarzach widok mojego znaczka �ci�ga� na mniespojrzenia zszokowane, nerwowe i niech�tne.Znalaz�em Calvin w jej pokoiku z furi� wal�c� w klawisze komputera.? Kolejne k�amstwa do wiadomo�ci miasta? ? spyta�em.Obróci�a si� z krzes�em i zaczerwieni�a.? Mike, cze��, fajnie ci� widzie�.? U�miecha�a si� przyjacielsko, ale zgasi�emten u�miech.? Nie rób tego ? powiedzia�em.? Nie mów mi, na jakiego d�entelmena ciwygl�dam.Chc� tylko wiedzie�, dlaczego tak si� starasz, �ebym wylecia� zroboty.Jeste� w�ciek�a, bo nie wyla�em ci swych �ali?Dziewczyna natychmiast spowa�nia�a.? Nie chc�.nie próbuj� pozbawi� ci� pracy ? wyj�ka�a.? Nie obchodzi mnie, �e wymy�lasz nieujawnione �ród�a.To twoja sprawa.Aleje�li sugerujesz, �e tym �ród�em jestem ja, sprawa robi si� moja.? Jak �miesz oskar�a� mnie, �e co� wymy�lam!Cho�bym nie chcia�, musia�em przyzna� jej jedno: wiedzia�a, kiedy najlepsz�obron� jest jak najgwa�towniejszy atak.180? Wi�c twierdzisz, �e powiedzia�em ci o mordercy? A kiedy, je�li wolno spyta�?Mo�e masz nagranie lub przynajmniej notatki, �eby mi od�wie�y� pami��?? Bo�e, jaki ty jeste� zarozumia�y.? Przeszy�a mnie piorunuj�cym spojrzeniem.? Nigdy nie przysz�o ci do g�owy, �e by� mo�e na �wiecie istniej� inne �ród�ainformacji ni� ty?? Wi�c kto? Kto jeszcze móg� ci przekaza� te rewelacje: �jest tylko jedenmorderca� i �zmienia stroje, by unikn�� zdemaskowania�?S�dz�c po wyrazie twarzy, dziennikarka nie by�a ju� taka pewna siebie.? S�uchaj, nie wiem, czy mog� o tym rozmawia�.? Wsta�a.? Chyba musz� uzgodni�to.Po�o�y�em jej d�o� na ramieniu.Pchn��em j� na krzes�o niezbyt mocno, ale inieprzesadnie delikatnie.? Próbuj� za�apa� morderc� ? odezwa�em si� cicho ? wi�c lepiej powiedz mi, cowiesz.Wszystko.I to teraz.Calvin przygryz�a wargi.Przymkn�a oczy.? To by� on.? On? A to co ma, do cholery, znaczy�? ? Zacisn��em d�onie na oparciach fotela,zbli�y�em twarz do jej twarzy.? No, gadaj, Cathy.Moja cierpliwo�� zosta�amocno nadwyr�ona przez te ostatnie kilka dni.Z ponur� satysfakcj� odnotowa�em, �e jest teraz wstrz��ni�ta.? Morderca ? wyszepta�a.Patrzy�em na ni� z niedowierzaniem.Czu�em si� tak, jakbym przed chwil� dosta�po pysku.181? Wczoraj po po�udniu dosta�am od niego e-mail.Pisa�, �e chce wszystkowyja�ni�, �eby nie by�o �adnych nieporozumie�.Najpierw pomy�la�am, �e to jaki��wir, ale potem zacz�� wszystko opisywa�.Co, kiedy, gdzie, nawet dlaczego.Powstrzyma�em gniew na czas wystarczaj�co d�ugi, by wyci�gn�� z niej troch�informacji.? Powiedz mi dlaczego.Przecie� wiedzia�em ju� co, kiedy i gdzie.? Wepchn�� dziewczyn� pod metro, zabi� sprzedawc� z Polo i kierownika sali zDwadzie�cia Jeden, poniewa� jest tu, �by nauczy� t� cholern� dziur� manier�.Napisa� te�, �e zwykli, uczciwi ludzie nie maj� si� czego ba�, ale je�li jeste�dupkiem, twoje dni s� policzone.? Za kogo wy si� uwa�acie, �e pozwalacie sobie na nieinformowanie policji? Niedo uwierzenia, �e jeste� a� tak g�upia.? Uspokój si�, Mike.Moi szefowie przez ca�y dzie� dyskutuj�, czy powinni�mywas wtajemniczy�, czy nie.Ostatnio s�ysza�am, �e chc� wszystko ujawni�.Masz,to ci os�odzi �ycie.? Wzi�a z biurka zadrukowany arkusz papieru, poda�a migo.? To �manifest misji�, jak go nazywa.Chce, �eby�my go opublikowali.Wyrwa�em jej kartk� z r�k.Rozdzia� 41PROBLEMNiektórzy twierdz�, �e dzi� problemem jest materializm.Nie zgadzam si�.Rzeczynie s� z�e z natury, nie ma nic z�ego w posiadaniu pieni�dzy albo w byciupi�knym, lub w umiej�tno�ci docenienia pi�kna.Z�e jest popisywanie si� rzeczami, pieni�dzmi, pi�knem.To w�a�ciwa nazwa choroby.Kocham nasze spo�ecze�stwo, nasz kraj.Jeszcze nigdy w historii ludzko�ci nieby�o narodu czyni�cego wolno�� cz�owieka swym g�ównym celem.Ale wolno��cz�owieka wymaga godno�ci, szacunku dla siebie i dla tych, którzy nasotaczaj�.Je�li o tym mowa, to ra��co zboczyli�my z kursu.Wi�kszo�� z nas wie w duszy,�e post�pujemy �le, ale poniewa� rzadko ponosimy konsekwencje, codziennie183pope�niamy czyny haniebne �wiadcz�ce o braku szacunku.To dlatego postanowi�em zadba� o w�a�ciw� motywacj�.Kar� za obrzydliwe zachowania jest teraz �mier�.Mog� by� ka�dym.Osob� siedz�c� obok ciebie w metrze, gdy w��czasz swojegoiPoda, osob� siedz�c� za tob� w restauracji, gdy wyjmujesz telefon komórkowy.Zastanów si�, nim co� zrobisz, cho� jeste� pewien, �e nie powiniene� tegorobi�.Ja patrz�.Z najlepszymi �yczeniami NauczycielPrzeczyta�em ten tekst trzykrotnie, po czym od�o�y�em kartk� na biurko.Zaledwie sekund� zabra�o mi podj�cie decyzji, co powinienem teraz zrobi�:wstrz�sn�� Cathy Calvin tak, by zapami�ta�a to sobie do ko�ca �ycia.Odpi��emwi�c kajdanki od pasa, chwyci�em j� za ramiona, wykr�ci�em je za plecy i dogóry.? Co robisz?! ? krzykn�a.W jej g�osie brzmia�a panika.? Dok�adnie to, o czym my�lisz.Prawa odczytaj� ci na posterunku.Popiskiwa�a cienko, a kiedy zatrzaskiwa�em kajdanki na jej kruchychnadgarstkach, na korytarzu pojawi�a si� grupka truchtaj�cych oficjeli wkoszulach z podwini�tymi r�kawami i muszkach.? Jestem kierownikiem dzia�u miejskiego ? przedstawi� mi si� jeden z nich.? Cotu si�, do diab�a, dzieje?184? A ja jestem glin� miejskim [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl