[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie bêdziesiê jednak czu³ mniej szczêœliwy mêdrzec, je¿eli muzabraknie tych wartoœci.Bêdzie bra³ udzia³ w ¿yciupublicznym, zawrze zwi¹zek ma³¿eñski, nie naruszy1 Por.wy¿ej III 27.s¹ czêœciami czasu.Dlatego bez natury œwiata nie by³obyczasu; od kiedy istnieje œwiat, jest tak¿e, istnieje tak¿eczas.Aby móg³ powstaæ czas, zosta³y stworzone s³oñce,ksiê¿yc, planety.Aby zaœ liczba pór roku mog³a byæpoznana i aby istoty ¿yj¹ce uczestniczy³y w pojêciuliczby, bóg rozpali³ œwiat³o s³oñca.W krêgu ponadziemi¹ jest ksiê¿yc, w dalszym — s³oñce, powy¿ej nichs¹ planety.Œwiat jest tworem o¿ywionym, bo jest zwi¹zany z o¿y-wiaj¹cym ruchem.Aby œwiat, który zosta³ stworzonyna podobieñstwo istoty ¿ywej i rozumnej, sta³ siê pe³ny,stworzona zosta³a natura innych istot ¿ywych.A po-niewa¿ œwiat zosta³ zaludniony - musia³o tak¿e zo-staæ zaludnione niebo, i to zaludnione przez bogów,którzy na ogó³ maj¹ naturê ognist¹.Innych istot¿ywych s¹ trzy rodzaje: ptaki, zwierzêta wodne, zwie-rzêta l¹dowe.Ziemia jest starsza od wszystkich bogówniebiañskich.Zosta³a tak utworzona, ¿e powodujezmiany nocy i dnia.Znajduj¹c siê w œrodku, obracasiê dooko³a œrodka.Poniewa¿ s¹ dwie przyczyny, trzeba powiedzieæ,¿e pewne rzeczy dziej¹ siê dziêki rozumowi (äéá íïõ),inne zaœ z koniecznoœci (åî áíáãêáßáò áéôßáò).Dotych ostatnich nale¿¹ powietrze, ogieñ, ziemia, woda,które wprawdzie, œciœle mówi¹c, nie s¹ elementami(óôïé÷åßá), lecz raczej nosicielami elementów (äåê-ôéêÜ).Sk³adaj¹ siê one z trójk¹tów i rozpadaj¹ siê nanie.Elementami ich s¹ trójk¹ty prostok¹tne nierówno-boczne i równoboczne.Pierwszymi zasadami i przyczynami s¹, jak wy¿ejpowiedziano, rozum i koniecznoœæ; dla pierwszejwzorem jest bóg, dla drugiej — materia.Materia musibyæ bezkszta³tna jak wszystko inne, co zdolne jestprzyjmowaæ jak¹œ formê.Przyczyna tego ma charak-ter konieczny.Materia bowiem, przyj ¹wszy w siebieidee, rodzi substancje (ïýóßáé), a z powodu nierów-noœci ich si³ zostaje wprawiona w ruch i bêd¹c w ruchuwprawia z kolei w ruch to, co z niej powsta³o.Po-cz¹tkowo porusza³o siê to ruchem bezrozumnym i bez-³adnym, ale gdy póŸniej zaczê³o siê przekszta³caæwe wszechœwiat, wówczas dziêki przyjêtym w siebieideom zosta³o doprowadzone przez boga do harmoniii ³adu.Przed powstaniem nieba dwie ju¿ by³y przy-czyny oraz powstanie jako trzecia przyczyna.Nieby³y one jednak jeszcze wyraŸne, znajdowa³y siê w staniezacz¹tkowym i nieuporz¹dkowanym.A kiedy wszech-œwiat ju¿ powsta³, one te¿ zosta³y uporz¹dkowane.Ze wszystkich istniej¹cych cia³ utworzy³o siê niebo.Platon uwa¿a, ¿e bóg i dusza s¹ bytami bezcielesnymii dziêki temu najlepiej zabezpieczonymi przed zni-szczeniem i cierpieniem.Jak ju¿ o tym by³a mowa1,Platon uwa¿a³ idee za pewnego rodzaju przyczynyi zasady tego, ¿e œwiat naturalny jest taki, jaki jest.O dobru i z³u Platon naucza³, co nastêpuje: celemcz³owieka jest upodobniæ siê do boga.Cnota zaœ, choæsama wystarcza do osi¹gniêcia szczêœliwoœci, potrze-buje jednak narzêdzi po¿ytecznych dla cia³a, a wiêcsi³y, zdrowia, dobrych zmys³Ã³w i innych tym podo-bnych czynników, a tak¿e dóbr zewnêtrznych, takichjak bogactwo, dobre pochodzenie, s³awa.Nie bêdziesiê jednak czu³ mniej szczêœliwy mêdrzec, je¿eli muzabraknie tych wartoœci.Bêdzie bra³ udzia³ w ¿yciupublicznym, zawrze zwi¹zek ma³¿eñski, nie naruszy1 Por.wy¿ej lit 27.ustanowionych praw, w miarê mo¿noœci bêdzie siêstara³ nadawaæ swej ojczyŸnie prawa, chyba ¿ebyuwa¿a³, i¿ stan rzeczy jest beznadziejny z powoduznieprawienia ludu.S¹dzi³, ¿e bogowie interesuj¹siê sprawami ³udzi i s¹ natury duchowej.On pierwszydowodzi³, ¿e pojêcie piêkna zwi¹zane jest z pojêciemtego, co godne pochwa³y, rozumne, po¿yteczne, sto-sowne i harmonijne, i ¿e wszystkie te pojêcia s¹ opartena naturze i z ni¹ zgodne.Platon rozprawia³ tak¿e o w³aœciwym u¿ywanius³Ã³w i on te¿ pierwszy stworzy³ systematyczn¹ naukênale¿ytego stawiania pytañ i odpowiedzi; sam tegoprzestrzega³, nawet przesadnie.Sprawiedliwoœæ przed-stawia³ w swoich dialogach jako prawo boskie, któresilniej sk³ania ludzi do postêpowania sprawiedliwego,gro¿¹c im kar¹ tak¿e po œmierci, je¿eli dopuszcz¹siê wystêpków.Niektórzy robi¹ mu zarzut, ¿e w argu-mentacji ucieka³ siê do mitu; tak i w tej kwestiiodwo³ywa³ siê do losu cz³owieka po œmierci, o którymnic nie wiadomo, a¿eby odwieœæ go od czynienia z³a.Takie by³y jego pogl¹dy.Wedle Arystotelesa 1 Platon dzieli³ rzeczy w nastê-puj¹cy sposób: spoœród dóbr jedne s¹ w duszy, innew ciele, a jeszcze inne na zewn¹trz nas.Tak wiêcsprawiedliwoœæ, rozwaga, mêstwo, umiarkowanie i innetym podobne dobra s¹ w duszy, piêkno zaœ, dobry wy-gl¹d, zdrowie, si³a — w ciele, a przyjaciele, azczê-œliwoœæ ojczyzny i bogactwo — na zewn¹trz nas.Dóbr s¹ trzy rodzaje: jedne w duszy, inne w ciele,1 Chodzi tu o przypisywane Arystotelesowi pismo O podzialach,[scil.platoñskich] (ÄéáéñÝóåéò).Pismo to powsta³o piawdopodobniew epoce hellenistycznej, a zachowa³a siê jedynie póŸniejsza jego prze-róbka z czasów chrzeœcijañskich.a jeszcze inne na zewn¹trz nas 1; s¹ równie¿ trzy ro-dzaje przyjaŸni: jedna jest naturalna (öõóéêÞ), drugatowarzyska (åôáéñéêÞ), trzecia oparta na goœcinnoœci(îåíéêÞ) [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl