[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jakby mia³ dwa serca zamiast dwóch p³uc.Mo¿e nawetmia³.Da³ mi na przyk³ad taki ma³y, czerwony gumowy termoforek w kszta³cie ser­ca.Niewiele wiêkszy od d³oni.S³odki.Tylko on móg³ coœ takiego wynaleŸæ wDublinie.Bo tylko on zwraca³ uwagê na takie rzeczy.Wiedzia³, ¿e ja mamstraszne PMS-y przed jeszcze gorszym okresem i ¿e jestem wtedyniesprawie­dliw¹, okrutn¹, egoistyczn¹, wredn¹ jêdz¹, której wszystkoprzeszkadza.Na­wet to, ¿e wschód jest na wschodzie, a zachód na zachodzie.Któregoœ dnia pojecha³ na drugi koniec Dublina i kupi³ go.Tej nocy, gdy takbardzo bola³o, wsta³ w nocy, nape³ni³ go ciep³¹ wod¹ i po³o¿y³ mi go nabrzuchu.Ale najpierw ca³owa³ mnie tam.Centymetr po centymetrze.Powoli,delikatnie i tak niewiary­godnie czule.Potem po³o¿y³ mi to na brzuchu i kiedyja, zachwycona, wpatry­wa³am siê w to maleñstwo, on zacz¹³ ca³owaæ i ssaæ palcemoich stóp.Jeden po drugim.Stopa po stopie.Patrzy³ mi ca³y czas w oczy ica³owa³.Nawet jeœli nie masz PMS-ów, mo¿esz wyobraziæ sobie, ¿e to by³ocudowne.Prze¿y³am z nim niestety tylko trzy PMS-y i trzy okresy.Da³ mi na przyk³ad tê dzieciêc¹ ciekawoœæ œwiata.On pyta³ o wszystko.Na­prawdê tak, jak dziecko, które ma prawo pytaæ.Chcia³ wiedzieæ.Nauczy³mnie, ¿e „nie wiedzieæ" to „¿yæ w zagro¿eniu".Interesowa³ siê wszystkim.Wszystko pod­wa¿a³, we wszystko w¹tpi³ i we wszystko by³ sk³onny uwierzyæ, gdytylko uda³o siê go przekonaæ faktami.Pamiêtam, jak zaszokowa³ mnie pewnegodnia, pytaj¹c:- Myœlisz, ¿e Einstein siê onanizowa³?Nauczy³ mnie, na przyk³ad, ¿e nale¿y ulegaæ swoim pragnieniom wtedy, kiedynadchodz¹, i nic nie odk³adaæ na póŸniej.Tak jak wtedy, gdy podczas przyjêciaw ogromnym domu jakiegoœ bardzo wa¿nego profesora genetyki, w trakcie bardzowa¿nej nudnej naukowej dyskusji o „uwarunkowaniach gene­tycznych seksualizmussaków" wsta³ nagle, podszed³ do mnie, nachyli³ siê -wszyscy zamilkli, patrz¹cna nas - i wyszepta³:- Na pierwszym piêtrze tego domu jest ³azienka, jakiej jeszcze nie widzia­³aœ.Nie mogê skupiæ siê na tej dyskusji o seksualizmie, patrz¹c na ciebie.ChodŸ zemn¹ teraz do tej ³azienki.l doda³:- Myœlisz, ¿e to jest uwarunkowane genetycznie? Wsta³am pos³usznie, poszliœmyna górê.Bez s³owa opar³ mnie o kryszta³owe lustro drzwi szafy, zsun¹³ spodnie,rozsun¹³ moje nogi i.l „uwarunkowany genetycznie seksualizm ssaków" nabra³zupe³nie innego, cudownego znaczenia.Gdy po kilku minutach wróciliœmy na dó³ iusiedliœmy na swoich miejscach, na chwilê zapad³a cisza.Kobiety patrzy³y namnie wnikliwie.Mê¿czyŸni zapalili cygara.Dat mi na przyk³ad poczucie, ¿e jestem dla niego kobiet¹ najwa¿niejsz¹, l ¿ewszystko, co robiê, ma dla niego znaczenie.Ka¿dego ranka, nawet gdy spaliœmyze sob¹, ca³owa³ mi d³oñ na powitanie.Otwiera³ oczy, wyci¹ga³ moj¹ d³oñ spodko³dry i ca³owa³, l mówi³ przy tym: „Dzieñ dobry".Zawsze po pol­sku.Tak jakto zrobi³ pierwszego dnia, gdy zostaliœmy sobie przedstawieni.Czasami, gdy obudzi³ siê w nocy „pora¿ony jakimœ pomys³em" - tak to na­zywa³ -wysuwa³ siê cichutko z ³Ã³¿ka i szed³ pracowaæ do tych swoich genów.Wraca³ nadranem, wsuwa³ siê pod ko³drê, aby poca³owaæ mnie w rêkê i powie­dzieæ „dzieñdobry".Myœla³ naiwnie, ¿e ja tego nie zauwa¿a³am.Ja zauwa¿a­³am nanosekundybez niego.Potrafi³ przybiec do instytutu, gdzie mia³am zajêcia, i powiedzieæ mi, ¿espóŸni siê 10 minut na kolacjê.Abym siê nie martwi³a.Rozumiesz, ca³eniewia­rygodnie d³ugie 10 minut.Da³ mi na przyk³ad w tych 88 dniach i 16 godzinach wiêcej ni¿ 50 purpuro­wychró¿.Bo ja najbardziej lubiê purpurowe ró¿e.Ostatni¹ da³ mi w tej ostat­niej,16.godzinie.Tu¿ przed odlotem, na lotnisku w Dublinie.Wiesz, ¿e gdy wraca³amz tego lotniska, to wydawa³o mi siê, ¿e ta ró¿a jest najwa¿niejsz¹ rze­cz¹,jak¹ dotychczas ktokolwiek da³ mi w moim ¿yciu?By³ moim kochankiem i najlepsz¹ przyjació³k¹ jednoczeœnie.Takie coœ zda­rzasiê tylko w filmach i tylko tych z Kalifornii.Mnie zdarzy³o siê naprawdê wdeszczowym Dublinie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl