[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie jest to ¿aden wybór, choæ mo¿e sprawiaæ wra¿enie wyboru.Wistocie œwiêta, syrena i ladacznica s¹ - psychologicznie rzecz bior¹c - widentycznej sytuacji.Prawdziwe rozwi¹zanie polega na tym, aby kobieta mog³a odzyskaæ swoje cia³o,staæ siê podmiotem swojego ¿ycia i dziêki temu odzyskaæ w³asn¹ to¿samoœæ.Wówczas nie bêdzie potrzeby stawania siê ani œwiêt¹, ani kurw¹ z rodzicielskiejkl¹twy.Pojawi siê mo¿liwoœæ realizowania ca³ego zanegowanego potencja³ukobiecoœci.Zdecydowana wiêkszoœæ klientów psychoterapii to kobiety.Œwiadczy to o tym, ¿ecz³owiek - kobieta szuka swojej to¿samoœci i godnoœci.St¹d bior¹ siê te¿liczne stowarzyszenia kobiece.To bardzo cenne i potrzebne.Niestety, gro¿¹ immanowce poszukiwania to¿samoœci przez konfrontacjê i walkê z wrogiem -mê¿czyzn¹.Na szczêœcie kobiety coraz czêœciej i wyraŸniej widz¹, ¿e to zbyt³atwa droga, aby mog³a prowadziæ do celu, a prawdziwym Ÿród³em ich cierpieniajest to, ¿e kiedyœ, dawno, dawno temu przerwany zosta³ ³añcuch przekazupozytywnego wzorca kobiecoœci.Dlatego tak rzadko matka jest w stanie nauczyæcórkê bycia kobiet¹ i przekazaæ jej poczucie godnoœci, radoœci i autonomii,przyrodzone tej formie istnienia na równi z form¹ istnienia, zwan¹ mê¿czyzn¹.Dlatego tak rzadko córka mo¿e us³yszeæ od matki, ¿e jest dla niej wa¿niejsza od"niego", a przynajmniej tak samo wa¿na, kimkolwiek by³by ten "on" - bratem,ojcem, mê¿em, kochankiem czy nawet patriarchalnym Bogiem.Tak rzadkodoœwiadcza matczynej lojalnoœci i solidarnoœci.Wa¿n¹ spraw¹ dla kobiet jest poszukiwanie kobiecych przyjaŸni.Wpsychologicznej literaturze kobiecej coraz czêœciej kobiet podnosi siê wagêtego doœwiadczenia i ostrzega siê m³ode kobiety, które wychodz¹ z domu, spodopieki matki i ojca, przed natychmiastowym wychodzeniem za m¹¿ (a wiele z nichtak niestety robi).Kobiety potrzebuj¹ takiego okresu w swoim dojrza³ym ¿yciu,w którym mog¹ pobyæ wœród innych kobiet po to, aby pomagaæ sobie nawzajem wposzukiwaniu archetypu kobiecoœci.Wtedy dopiero pojawia siê szansa na to, ¿emê¿czyzna w ich ¿yciu nie stanie siê ani znienawidzonym wybawicielem, aniupragnionym wrogiem.[Od Wydawcy: niestety, nie zachowa³o siê nagranie sesji pytañ i odpowiedzi,która mia³a miejsce po tym wyk³adzie.]DziewicaCo jest prawdziw¹ cnot¹?Zacznijmy od tezy, ¿e pojêcie dziewictwa zosta³o w naszej patriarchalnejkulturze wypaczone i ukszta³towane w taki sposób, aby podtrzymywaæ podrzêdnoœæi emocjonalne uzale¿nienie kobiety w relacji do mê¿czyzny.Zosta³o ono zredukowane do wymiaru anatomiczno-fizjologicznego i uto¿samione zpojêciem "czystoœci", przeciwstawianym seksualnoœci, uwa¿anej, si³¹ rzeczy, zacoœ niew³aœciwego i brudnego.Taki sposób pojmowania dziewictwa zak³adanieobecnoœæ duchowego pierwiastka w seksualnoœci w ogóle, a w seksualnoœcikobiety w szczególnoœci.Dziewictwo uwa¿a siê nadal za cenne wiano niesione przez kobietê w darzemê¿czyŸnie, którego zdecydowa³a siê poœlubiæ.Obdarowuj¹c mê¿czyznêdziewictwem, kobieta na ogó³ czyni go kimœ, w czyje ³aski nale¿y siê wkupiæ izarazem odwdziêczyæ za to, ¿e w ogóle zechcia³ siê z ni¹ o¿eniæ.Obyczaj ten wyrasta z milcz¹cego przeœwiadczenia, ¿e kobieta jest kimœ gorszymi podejrzanym - ¿e zawini³a.Czy¿ nie dlatego wymaga siê od niej dowodu na to,¿e potrafi kontrolowaæ swoj¹ seksualnoœæ? Jest to wiêc coœ w rodzaju pokuty, azarazem próby dojrza³oœci.Mê¿czyzna, nie wiedzieæ czemu, uznaje, ¿e w pe³nizas³uguje na taki ho³d i staje siê samozwañczym arbitrem w sprawie kobiecejczystoœci i dojrza³oœci.Jeszcze dzisiaj w wielu krajach jedynie potwierdzeniedziewictwa przez mê¿a daje kobiecie prawo bycia ¿on¹ i pe³noprawn¹ cz³onkini¹danej spo³ecznoœci.Ale jakoœ nikt nie pyta o kwalifikacje arbitra.Mê¿czyŸni z jakichœ powodów zwolnieni s¹ z obowi¹zku przed³o¿eniajakiegokolwiek dowodu potwierdzaj¹cego zdolnoœæ do kontrolowania w³asnejseksualnoœci.Nie wymaga siê od nich, aby ¿ona by³a ich pierwsz¹ kobiet¹.Wrêczprzeciwnie, oczekuje siê, ¿eby "wyszumieli siê przed œlubem".Wiele kobietprze¿ywa ten - tak niesymetryczny - egzamin dojrza³oœci jako g³êbokieupokorzenie, tym bardziej ¿e na mocy prawa pierwszych po³¹czeñ jednostronnedziewictwo prowadzi czêsto do emocjonalnego uzale¿nienia kobiety od jejpierwszego partnera.Czy¿by wynios³y sêdzia czystoœci i dojrza³oœci kobiety by³ w gruncie rzeczyzalêknionym uzurpatorem, pragn¹cym bezprawnie sprawowaæ rz¹dy nad jej dusz¹ icia³em?Co w³aœciwie jest cnot¹ w tak rozumianym dziewictwie? Sytuacja wywy¿szaniamê¿czyzny jest niezdrowa dla obu stron.Có¿ dobrego mo¿e wynikn¹æ z tego, ¿emê¿czyzna uwierzy w sw¹ szczególn¹ i wyj¹tkow¹ pozycjê w relacji z kobiet¹,która ma byæ potem jego partnerk¹? Uzale¿nienie emocjonalne kobiety odmê¿czyzny te¿ trudno nazwaæ cnot¹.Cz³owiek rodzi siê po to, aby stawaæ siêwolnym i odkrywaæ przyrodzone poczucie pe³ni i niezale¿noœci, a nie uzale¿niaæsiê emocjonalnie od innych i, bêd¹c doros³ym, w innych szukaæ potwierdzeniaswojej to¿samoœci.Jak siê zdaje, jedynym aspektem tradycyjnie rozumianego dziewictwa, które mo¿easpirowaæ do miana cnoty, jest umiejêtnoœæ kontrolowania w³asnej seksualnoœci,co uzyskuje swoje potwierdzenie poprzez dochowanie dziewictwa do ma³¿eñstwa.Kobieta, która potrafi utrzymywaæ sw¹ seksualnoœæ w ryzach i zawieraæ w sobieswoje potrzeby i impulsy, niew¹tpliwie zas³uguje na szacunek.Ale w kontekœcietego wszystkiego, o czym mówiliœmy w trakcie poprzednich spotkañ, i tu mo¿namieæ w¹tpliwoœci.Cnota pojawia siê tam, gdzie istnieje mo¿liwoœæ wyboru
[ Pobierz całość w formacie PDF ]