[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Co wiêcej, kiedy zdecydowa³ siê naosobiste zajêcie siê tematem i poprosi³ o samochód, spotka³ siê z odmow¹ podpretekstem, ¿e z wojskowych samochodów s³u¿bowych mog¹ korzystaæ wy³¹cznieoficerowie od stopnia pu³kownika.Dano mu nawet do zrozumienia, ¿e jego pobyt wWaszyngtonie jest przewidziany wy³¹cznie na ten dzieñ; scena godna filmu DoctorFOIAmour, a dzia³o siê to w czasie, gdy prezydent Truman za¿¹da³przeprowadzenia œledztwa w tej tajemniczej sprawie!.W nastêpnym tygodniu, przed drug¹ faz¹ tej fantastycznej karuzeli, 26 lipcawieczorem odnotowano kolejne, jednak znacznie rzadsze obserwacje.ZdaniemRuppelta tym razem jego koledzy w Pentagonie nie byli ju¿ na szczêœciezaskoczeni.Major Foumet uda³ siê w towarzystwie elektronika z marynarkiwojennej, porucznika Holcomba, na stanowisko radarowe AR TC na lotnisku.Zastali tam rzecznika prasowego Pentagonu, Alberta Chopa.Wszyscy oni, wraz zobs³ug¹ radaru, mieli w czasie tej drugiej nocy mo¿liwoœæ obserwowaniapowietrznego baletu UFO.Lotnisko w Waszyngtonie i baza w Andrews wykry³y wkrótkim czasie zarówno wizualnie, jak i na aparatach radiolokacyjnychkilkanaœcie nie zidentyfikowanych celów we wszystkich prawie kierunkach.Porusza³y siê raz powoli, wed³ug obliczeñ obs³ugi radaru z prêdkoœci¹ poni¿ej100 mil/godz.(160 km/godz.), innym razem z niesamowit¹ prêdkoœci¹ dochodz¹c¹do 7000 mil/godz.(11 000 km/godz.).Pojawia³y siê pomarañczowe kule œwietlne.O godzinie 22.46 instruktor lotniczy w CAA (Civii Aeronautics Administration-Zarz¹d Lotnictwa Cywilnego) zasygnalizowa³ piêæ pomarañczowych i bia³ychœwiate³ nad Waszyngtonem na wysokoœci oko³o 2200 stóp (700 m).Zniknê³y poszeœciu minutach, og³oszono jednak alarm.Oko³o godziny 23.30 z bazy w Newcastle przyby³y myœliwce nocne F-94 Starfire.Pierwszy z nich polecia³ w kierunku szybkich celów, dostrzeg³ cztery bia³eœwiat³a i ruszy³ za nimi w poœcig.Tymczasem obiekty skierowa³y siê w jegostronê, towarzyszy³y mu przez pewien czas, a nastêpnie oddali³y siê! Pilotpoprosi³ wie¿ê kontroln¹ o instrukcje, ale odpowiedzi¹ by³o grobowe milczenie.Obs³uga radarowa wykry³a inne cele obok drugiego myœliwca, jednak pilot niczegonie zauwa¿y³.Edward Ruppelt relacjonuje jeszcze jeden znamienny przypadek z tej zwariowanejnocy.Kilka minut po tym, jak obs³uga radarowa lotniska w Waszyngtonie zgubi³acele na swych ekranach, dokonano nowych obserwacji, tym razem w regionieNewport News w Wirginii (w odleg³oœci oko³o 180 km na po³udnie, w pobli¿uNorfolku).Œwiadkowie przekazali bazie Langlay informacjê o dziwnych jaskrawychœwiat³ach sprawiaj¹cych wra¿enie, ¿e obracaj¹ siê wokó³ w³asnej osi i zmieniaj¹barwê.Pracownicy wie¿y kontrolnej dostrzegli inny cel i skierowali w jegokierunku znajduj¹cy siê akurat w pobli¿u myœliwiec F-94.Pilot widzia³ œwiat³o,ale gdy zbli¿y³ siê do niego, natychmiast zniknê³o "jak gasn¹ca lampa".Ale cowa¿niejsze: mimo znikniêcia obiektu za³oga samolotu (pilot i radarzysta)namierzy³a cel, jednak po kilku sekundach kontakt (lock-on) uleg³ zerwaniu iobiekt b³yskawicznie siê oddali³.F-94 pozostawa³ w strefie jeszcze przez kilkaminut i nawi¹za³ dwa nowe kontakty radarowe.Po krótkim czasie cele pojawi³ysiê ponownie na ekranach krajowego lotniska w Waszyngtonie! Myœliwce F-94wyruszy³y znów w kierunku stolicy.Tym razem obiekty pozostawa³y widoczne naekranach radarowych na ziemi.Kiedy nadlecia³y samoloty, jeden z obiektówpozosta³.Pilot widzia³ œwiat³o dok³adnie w miejscu, które wskaza³ mu radar ARTC.Ruszy³ w kierunku celu, który jednak znikn¹³.Klasyczna wersja sceptyków w takich sprawach jest dobrze znana: chodzi rzekomoo przypadkowe odbicia radarowe wynikaj¹ce z inwersji temperatury w ró¿nychwarstwach atmosfery, analogiczne do zjawiska fatamorgany w œwietle dnia.Alejak powiedzia³ póŸniej w zaufaniu Fournet Ruppeltowi, wszyscy obecni w stacjiradarowej na lotnisku w Waszyngtonie byli przekonani, ¿e maj¹ do czynienia z"realnymi przedmiotami metalowymi", a nie byli to nowicjusze w swoim zawodzie.W zwi¹zku z wrzaw¹, jak¹ podnios³y œrodki przekazu, zwo³ano po trzech dniachkonferencjê prasow¹, któr¹ prowadzi³ szef wywiadu Si³ Powietrznych genera³Samford wraz z innym wysokim funkcjonariuszem Pentagonu, genera³em Rameyem,autorem "balonowej" wersji w sprawie Roswell.Obecny by³ równie¿ Ruppelt, któryprzyjecha³ specjalnie w tym celu z Dayton.Rzuca³a siê natomiast w oczynieobecnoœæ Fourneta i Holcomba, bezpoœrednich œwiadków wydarzeñ.Inny oficerzasugerowa³ prasie inwersjê temperatury i w ten sposób temat zosta³ zamkniêty,w ka¿dym razie w œrodkach przekazu, jak œwiadcz¹ o tym wielkie nag³Ã³wki wgazetach, które ukaza³y siê nastêpnego dnia.Podana póŸniej przez US WeatherBureau odmienna ocena nic nie zmieni³a.Opinia publiczna by³a wyraŸniezaniepokojona tymi sprzecznymi wyjaœnieniami.Dowodzi tego artyku³ tygodnika"Time" z dnia 4 sierpnia, który traktuje powa¿nie relacjê radarzysty Barnesa iw nastêpuj¹cych s³owach komentuje wojskow¹ konferencjê prasow¹: "Jeœli Si³yPowietrzne nie próbuj¹ ukryæ jakiegoœ zagadkowego produktu w³asnego wyrobu, naprzyk³ad antyradaru, s¹ tak samo zaniepokojone jak wszyscy".Po odejœciu Ruppelta i nawi¹zaniu Si³ Powietrznych do polityki systematycznegonegowania UFO komisja "B³êkitna Ksiêga" powróci³a bez wahañ do interpretacjimeteorologicznej, t³umacz¹c relacje z obserwacji wizualnych b³êdn¹ wyk³adni¹zjawiska meteorów.Nie jest te¿ rzecz¹ przypadku, ¿e Fournet i Chop stan¹ siê wprzysz³oœci aktywnymi cz³onkami pierwszego cywilnego organu badawczego NICAP(National Investigations Committee on Aerial Phenomena -Narodowy Komitet doSpraw Badañ Powietrznych), za³o¿onego w 1956 roku przez by³ego oficeramarynarki Donalda Keyhoe, przekonanego, ¿e armia ukrywa prawdê o UFO.Dokumentacja waszyngtoñskiej "karuzeli" d³ugo jeszcze bêdzie tematem polemik.Zostanie na nowo "wyt³umaczona" przez astronoma Donalda Menzela.Jego wersjêpodwa¿y z kolei profesor McDonald, wysoko ceniony fizyk, który pojawi siê "naarenie" w 1966 roku.Bez wdawania siê w szczegó³y trzeba powiedzieæ, ¿e sprawata spowodowa³a nowy zwrot w taktyce amerykañskich Si³ Powietrznych.KapitanRuppelt szybko siê przekona³, ¿e jego plany s¹ przez A TIC torpedowane.Wyci¹gn¹³ z tego wnioski i w sierpniu 1953 roku zrezygnowa³ ze stanowiska.Niewiedzia³, ¿e w styczniu tego¿ roku zosta³a w tajemnicy przyjêta politykasystematycznego negowania istnienia UFO -"debunkingu" (od angielskiego todebunk -pomniejszaæ znaczenie czegoœ)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]