[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uwa¿a³em toza swoj¹ powinnoœæ wynikaj¹c¹ z roli, jak¹ przysz³o mi graæ w historii LSD, istara³em siê pomóc im rad¹ oraz instrukta¿em.Czasem nie dochodzi³o nawet do rozmowy, jak podczas odwiedzin zablokowanegom³odzieñca, który przyby³ na motorynce.Nie mia³em pojêcia, o co mog³o muchodziæ.Patrzy³ na mnie, jakby zadaj¹c sobie pytanie: czy cz³owiek, któryzrobi³ co tak niesamowitego jak LSD mo¿e wygl¹daæ tak zwyczajnie? Mia³emwówczas wra¿enie, podobnie jak przy innych tego rodzaju goœciach, ¿e mia³nadziejê, i¿ w mojej obecnoœci zagadka LSD sama siê jako rozwi¹¿e.By³y te¿ spotkania ca³kowicie inne, jak to z m³odym mê¿czyzn¹ z Toronto.Zaprosi³ mnie na lunch do ekskluzywnej restauracji - prezentowa³ siêwyœmienicie, wysoki, smuk³y, biznesmen, przedstawiciel znanej firmyprzemys³owej z Kanady, niezwykle inteligentny.Podziêkowa³ mi za stworzenieLSD, które sprawi³o, ¿e jego ¿ycie nabra³o ca³kiem innego wymiaru.By³cz³owiekiem interesu w stu procentach, z na wskroœ materialistycznymspojrzeniem na œwiat.LSD zwróci³o jego uwagê na duchowy aspekt ¿ycia.Po tym doœwiadczeniu otworzy³ siê na sztukê, literaturê i filozofiê orazzaczê³y go interesowaæ kwestie religijne i metafizyczne.Chcia³, aby wodpowiednich warunkach doœwiadczeniu z LSD podda³a siê tak¿e jego m³oda ¿ona,która - ufa³ - dozna w wyniku tego podobnie korzystnej transformacji.Nie tak g³êbokie, lecz tak¿e wyzwalaj¹ce i cenne doœwiadczenia, bêd¹ce wynikiemdoœwiadczenia LSD, opisa³ mi, w sposób pe³en fantazji i poczucia humoru, m³odyDane.Przyby³ z Kalifornii, gdzie w Big Sur by³ s³u¿¹cym Henry Millera.Wyruszy³ w podró¿ do Francji z zamiarem nabycia tam jakiegoœ zrujnowanegogospodarstwa rolnego, które chcia³, jako doœwiadczony stolarz, w³asnorêczniewyremontowaæ.Poprosi³em go o autograf jego niedawnego pryncypa³a do mojejkolekcji i po pewnym czasie rzeczywiœcie otrzyma³em autentyczny liœcikskreœlony rêk¹ Henry Millera.M³oda kobieta odnalaz³a mnie w celu zdania relacji z w³asnego doœwiadczenia zLSD, które mia³o ogromne znaczenie dla jej rozwoju wewnêtrznego.Jako powierzchowna i ca³kowicie lekcewa¿ona przez rodziców nastolatka,uganiaj¹ca siê za wszelkimi mo¿liwymi rozrywkami, zaczê³a za¿ywaæ LSD zciekawoœci i ¿¹dzy przygód.Przez trzy lata odbywa³a czêsto podró¿e z udzia³emLSD, które spowodowa³y zdumiewaj¹ce wzbogacenie jej wewnêtrznego ¿ycia.Zaczê³a szukaæ g³êbszego znaczenia ¿ycia, co ostatecznie odkry³o siê przed ni¹.Nastêpnie, dochodz¹c do wniosku, ¿e nie potrzebuje ju¿ wiêcej pomocy ze stronyLSD, bez k³opotów, wysi³ku czy starañ, by³a w stanie porzuciæ ten narkotyk.Potem mog³a ju¿ dalej rozwijaæ siê sama, bez sztucznego wsparcia.Obecnie by³aszczêœliw¹ i wewnêtrznie zrównowa¿on¹ osob¹ tak zakoñczy³a swoj¹ opowieœæ.Tam³oda kobieta zdecydowa³a siê przedstawiæ mi swoj¹ historiê, gdy¿ podejrzewa³a,¿e mogê byæ czêsto atakowany przez ludzi o w¹skich horyzontach, którzydostrzegaj¹ jedynie szkody, jakie LSD mo¿e powodowaæ niekiedy u m³odych ludzi.G³Ã³wnym powodem jej relacji by³a rozmowa, jakiej przypadkiem by³a œwiadkiem wpoci¹gu.W tej rozmowie pewien mê¿czyzna krytykowa³ mnie, twierdz¹c, ¿e tohaniebne, co twierdzi³em na temat LSD w wywiadzie, jaki zosta³ opublikowany wpewnym czasopiœmie.Jego zdaniem powinienem og³osiæ œwiatu, ¿e LSD jest dzie³emszatana oraz przyznaæ siê publicznie do winy w tej sprawie.Nigdy nie spotka³emsiê jednak osobiœcie z osobami znajduj¹cymi siê w stanie delirium wywo³anymdzia³aniem LSD, co mog³oby daæ podstawê dla podobnych, pe³nych oburzeniaopinii.Przypadki tego rodzaju, zwi¹zane ze spo¿yciem LSD w nieodpowiednich warunkach,przedawkowaniem lub psychotycznymi predyspozycjami, trafiaj¹ zawsze do szpitalilub na posterunki policji.Opinia publiczna chadza jednak w³asnymi œcie¿kami Wpamiêci mojej pozosta³a wizyta pewnej amerykañskiej dziewczyny, bêd¹cejprzyk³adem niedobrych skutków dzia³ania LSD.Mia³o to miejsce w porze lunchu,któr¹ spêdza³em zwykle w biurze w ca³kowitej samotnoœci - z wykluczeniemwszelkich wizyt, nawet sekretariat by³ wtedy zamkniêty.Us³ysza³em pukanie dodrzwi, lekkie, lecz zdecydowane i powtarzaj¹ce siê, wiêc w koñcu postanowi³emje otworzyæ.Ledwo wierzy³em w³asnym oczom: przede mn¹ sta³a bardzo m³oda iprzeœliczna dziewczyna o blond w³osach, z wielkimi, niebieskimi oczami, ubranaw d³ugi strój hippisowski, z przepask¹ na czole i w sanda³ach."Nazywam siêJoan i przyjecha³am z Nowego Jorku.Czy to pan Hofmann?" Zanim spyta³em, co j¹do mnie sprowadza, chcia³em siê dowiedzieæ, jak sforsowa³a dwa punkty kontroli,jeden przy g³Ã³wnym wejœciu do fabryki, i drugi przy wejœciu do budynku zlaboratoriami, gdy¿ wpuszczanie odwiedzaj¹cych by³o zawsze poprzedzanetelefonem, a to dzieciê-kwiat musia³o zwracaæ szczególn¹ uwagê."Jestem anio³emi przekraczam wszelkie furtki" - odpowiedzia³a.Potem wyjaœni³a, ¿e przyby³a z wielk¹ misj¹.Musi uwolniæ swój kraj, StanyZjednoczone, w szczególnoœci zaœ naprowadziæ prezydenta (wtedy by³ nim L.B.Johnson) na w³aœciw¹ œcie¿kê.Mo¿na tego dokonaæ wy³¹cznie poprzez sk³onieniego do za¿ycia LSD.Wtedy jego umys³ otworzy siê na dobre idee, które doprowadz¹go do zakoñczenia wojny i niepokojów wewnêtrznych.Joan przysz³a do mnies¹dz¹c, ¿e pomogê jej wype³niæ tê misjê i dam jej LSD przeznaczone dlaprezydenta.Jej imiê mog³o wskazywaæ, ¿e by³a Joann¹ d' Arc USA.Nie wiem, czymoja argumentacja odnosz¹ca siê do wszystkich aspektów tej œwiêtej misji,zdo³a³a j¹ przekonaæ, ¿e projekt nie ma ¿adnych szans na powodzenie ani odstrony psychologicznej, ani technicznej, na planie zarówno wewnêtrznym, jak izewnêtrznym.Odesz³a smutna i rozczarowana.Nastêpnego dnia odebra³em telefon od Joan.Znów prosi³a o pomoc, gdy¿ wyczerpa³y siê jej zasoby finansowe.Zabra³em j¹ doprzyjaciela w Zurychu, który za³atwi³ jej pracê i u którego mog³a mieszkaæ.Joan by³a z zawodu nauczycielk¹ oraz pianistk¹ i piosenkark¹ wystêpuj¹c¹ wnocnych klubach.Przez jakiœ czas gra³a i œpiewa³a w modnej zurychskiejrestauracji.Jej bogaci, mieszczañscy klienci nie mieli bladego pojêcia,jakiego rodzaju anio³em jest osoba siedz¹ca przy pianinie w czarnym,wieczorowym stroju, która bawi ich nastrojow¹ muzyk¹ i miêkkim, zmys³owymg³osem.Niewiele osób zwraca³o uwagê na s³owa tych utworów - by³y to g³Ã³wniepieœni hippisowskie, które w zawoalowany sposób wychwala³y u¿ycie narkotyków.Wystêpy w Zurychu nie trwa³y d³ugo.Po kilku tygodniach dowiedzia³em siê odprzyjaciela, ¿e Joan nagle zniknê³a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]