[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zwinê ¿agle i schowam takielunek, a ty uzupe³nij zapasy, do­brze?- Dobrze, kochanie.Mamy jeszcze dziesiêæ dni do przyjazdu tego ma³¿eñstwa zNowego Orleanu.- A wiêc pop³yniemy sobie gdzieœ we dwójkê - powiedzia³ kapi­tan z uœmiechem,wskakuj¹c z powrotem na pok³ad “Wê¿a”.Nim minê³o pó³torej godziny zd¹¿yli ju¿ za³adowaæ zakupy, ode­braæ najnowsz¹prognozê pogody i przejrzeæ mapy nawigacyjne.- ChodŸmy na drinka - zaproponowa³ Bray, bior¹c Toni za rêkê i prowadz¹c j¹piaszczyst¹ œcie¿k¹ w kierunku upalnej uliczki w St.Kitts.Po drugiej stronie sta³a kawiarenka ze starymi wiklinowymi meb­lami i barem,nie zmienionym od trzydziestu lat.By³o to miejsce spotkañ w³aœcicieli jachtówdo wynajêcia i ich za³Ã³g.Antonia usiad³a, pozdrawiaj¹c kilku przyjació³; jej usta i oczy rozkwit³y wuœmiechu.By³a lubiana przez szorstkich, twardych lu­dzi, którzy uciekli naKaraiby przed cywilizacj¹.By³a dam¹ i wszyscy o tymi wiedzieli.Scofieldobserwowa³ j¹ spod baru, zamawiaj¹c drinki.Przypomnia³ sobie inn¹ nabrze¿n¹kafejkê - na Korsyce.By³o to zaledwie parê lat temu - choæ jakby w innym ¿yciu- ale Toni siê nie zmieni³a.Wci¹¿ cechowa³ j¹ wdziêk, uroda i poczucie humoru.Lubiano j¹, poniewa¿ nie mo¿na jej by³o nie lubiæ.Przyniós³ im drinki i usiad³.Antonia siêgnê³a do s¹siedniego stolika,po¿yczaj¹c gazetê z Barbadosu sprzed tygodnia.Pewien artyku³ przyku³ jejuwagê.- Kochanie, popatrz na to - powiedzia³a, podaj¹c Brayowi gazetêI wskazuj¹c palcem odpowiedni¹ kolumnê.BITWA TRANS-COMMUNICATIONSO REORGANIZACJÊ KONGLOMERATUWaszyngton.- Wiadomoœci agencyjne: Po kilku latach procesów w s¹dachfederalnych o spuœciznê po Nicholasie Guiderone, otwarto drogê dla jegospadkobierców do reorganizacji koncernu, który ma w planach fuzje z paromaznacz¹cymi przedsiêbiorstwami europejskimi.Trzeba pamiêtaæ, ¿e po atakuterrorystycznym na posiad³oœæ Guiderone'a w Brookline w stanie Massachusetts,kiedy sam Guiderone i inni posiadacze du¿ych pakietów akcji Trans-Commu zostalizamordowani, rozwi¹zanie kwestii spuœcizny maj¹tkowej napotka³o du¿e trudnoœci.Nie jest tajemnic¹, ¿e wykonawcy testamentu cieszyli siê poparciem MinisterstwaSprawiedliwoœci a tak¿e Departamentu Stanu, bowiem wed³ug powszechnej opinii,brak ekspansji tej sprawnie dzia³aj¹cej miêdzynarodowej korporacji, spowodowanyniejasn¹ sytuacj¹ prawn¹ obni¿a³ presti¿ przedsiêbiorstw amerykañskich naœwiatowym rynku.Prezydent, dowiedziawszy siê o pomyœlnym zakoñczeniu proce­dury s¹dowej wys³a³do spadkobierców telegram nastêpuj¹cej tre­œci:”Szczêœliwie siê sk³ada, ¿e dok³adnie w rok po objêciu przeze mnie urzêdu,przeszkody prawne zosta³y usuniête i wielki amery­kañski koncern ponownie mo¿eeksportowaæ i rozs³awiaæ nasze knowhow i technologiê na ca³ym œwiecie, aby wrazz innymi potê¿ny­mi firmami daæ nam lepsze jutro.Serdecznie gratulujê.”Bray odsun¹³ gazetê.- Coraz mniej siê bawi¹ w subtelnoœci, co?Wyruszyli z Basseterre pod wiatr, zostawiaj¹c za sob¹ St.Kitts.Antoniawybra³a i zaknagowa³a foka i wróci³a do Scofielda siedz¹­cego za sterem.Przeczesa³a palcami jego krótk¹ brodê, bardziej ju¿ szpakowat¹ ni¿ ciemn¹.- Dok¹d p³yniemy, kochanie? - spyta³a.- Nie wiem jeszcze - powiedzia³ Bray zgodnie z prawd¹.- Przez jakiœ czaspop³yniemy sobie po prostu z wiatrem, jeœli nie masz nic przeciwko temu.- Nie mam.- Odchyli³a siê, patrz¹c mu w twarz, tak dalek¹ i zamyœlon¹.- Codalej bêdzie?- Ju¿ jest.Fuzje opanowa³y œwiat - odpowiedzia³ z uœmiechem.- Guiderone mia³racjê, nikt tego nie powstrzyma.Mo¿e nawet nikt nie powinien.Niech maj¹, cochc¹.To, co ja myœlê, nie ma znaczenia.Zostawi¹ mnie w spokoju.zostawi¹nas w spokoju.Ci¹gle jeszcze siê boj¹.- Czego?- Ludzi.Po prostu ludzi.Poluzuj trochê foka, dobrze? Jest za mocno wybrany.Mo¿emy p³yn¹æ szybciej.- Dok¹d?- Nie mam pojêcia.Ale chcê tam dotrzeæ.Koniec [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl