[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.” Zapewniam cię, że znajdzie się ciekawski i będzie podsłuchiwał.- Nie radziłbym nikomu podsłuchiwać pod moimi drzwiami! Ale jaki pilny problem miałeś do rozstrzygnięcia?- Jestem wściekły, i żądny zemsty!- Na kim? Wydawało mi się, że nasze wzajemne stosunki układają się bardzo harmonijnie.- Haro wziął do ręki pismo przedłożone do podpisu i zapytał; - Czy chodzi o ten cholerny grunt, który chcemy kupić pod budowę laboratorium? Czy są trudności z zawarciem umowy?- Właśnie to chciałem z tobą uzgodnić, ale ty gruchałeś przez telefon! Teraz jestem wolny, słucham cię.Rupert przedstawił nowe żądania właściciela ziemi, a potem rzekł:- Po drugie, chciałem ci powiedzieć, że Marion dzisiaj otrzymała list od Guntera Kohlera.Nie pytałem, co pisze, a Marion milczy.- Jeżeli nic nie mówi, obawiam się, że spotkało ją nowe rozczarowanie.Nie będziemy o nic pytać! - Po chwili Haro uśmiechnął się.- Skoro już mówimy o miłości! Co porabia Gusti? Rzadko ją u nas widuję!- To dzielne dziecko.Jest prawą ręką ojca w kancelarii adwokackiej.A pan doktor Becker trzyma ją bardzo krótko.- A więc to jest powodem twojego złego humoru?- Pan adwokat obawia się, że ktoś uprowadzi córkę i będzie miał kłopot ze znalezieniem nowej sekretarki!- Czy sądzisz, że jej ojciec nie zauważył twojej namiętności do Gusti?- Jak to: namiętności?- Namiętność jest cieniem miłośći.Wszędzie jej towarzyszy.- Może sobie towarzyszyć, ale ja nie jestem „namiętny”.Jestem w pięknej Gusti zakochany.- Biedna dziewczyna!- Dlaczego?- Miłość bez namiętności można porównać mniej więcej do szarlotki bez bitej śmietany!Haro roześmiał się ze swojego porównania lecz trwało to chwilę.Spoważniał i bracia zaczęli omawiać sprawy związane z przedsiębiorstwem.W tym zawsze byli jednomyślni.Kiedy, w towarzystwie Marion, kończyli obiad, Rupert zaczął się żegnać.- Pozdrów Gusti - uśmiechnął się Haro.- To najpiękniejsza dziewczyna, jaką spotkałem.Gdybym nie poznał Margret, odbiłbym ciRupert odezwał się groźnie:- Chyba nie sądzisz, że byłoby to takie proste.Nie obeszłoby się bez podbitego oka, o ile w ogóle uszedłbyś z życiem!- A więc jednak namiętność? Marion, Rupert zapewniał mnie dzisiaj w biurze, że koęha Gusti, lecz nie „namiętnie”-.a ten nowo narodzony moralista powiedział, że miłość bez namiętności jest jak szarlotka bez bitej śmietany.I co powiesz na to? - zapytał Rupert.Marion wstała i uśmiechnęła się:- Idź szybko do Gusti i zaproś ją na szarlotkę z bitą śmietaną!Rupert objął siostrę, pocałował i westchnął; - Jeżeli Gusti okaże się w połowie tak wspaniałą dziewczyną, jak ty, Marion, trafiłem główną wygraną.Żegnajcie! - zawołał znikając za drzwiami.Marion i Haro poszli do salonu.Lokaj, Bruno, przyniósł kawę.Przez chwilę milczeli, potem Marion zapytała:- Czy masz nowe wiadomości z Schultenhofu?- Jutro lub pojutrze podłączą tam telefon.Margret dzwoniła z gospody „Pod Jeleniem”.- Czy wszystko w porządku?- Wygląda na to, że tak.Margret była dzisiaj w Berchtesgaden.Robiła zakupy na zimę.Wszyscy są zdrowi.Większość rzemieślników już zakończyła prace, zostali nieliczni.Jest piękna jesień.Jaka szkoda, że właśnie teraz nie mogę się ruszyć z fabryki.- Czy sądzisz, że słusznie postąpiłeś, z psychologicznego punktu widzenia, że tę dziewczynę, powiedzmy kobietę, zostawiłeś samą z tym remontem, który w nieco dyktatorski sposób narzuciłeś? Sądząc po tym, jakj Margret opisałeś, nie należy do ludzi, którzy godzą się na podobną pomoc bez wahania.Prawdopodobnie martwi się i ma sporo wątpliwości.Przecież dziewczyna nie wie, że jesteś tak bogaty, iż bez problemu możesz sobie pozwolić na takie wydatki.Margret nie zna cię jeszcze jako Haro Horlachera, naczelnego dyrektora wielkich zakładów chemicznych!- Nie powinna nic wiedzieć.To spowodowałoby, że stałaby się jeszcze bardziej podejrzliwa.Przyjdzie czas, a wtedy dowie się o wszystkim.Kiedy znów stanę przed nią, nie jako „parobek”, lecz jako ja sam, we własnej osobie, wyjaśnię sytuację.Nie martw się, wszystko powinno się dobrze ułożyć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl