[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sztuką tkanki.Wielu pracuje w laboratoriach; ich sztuka nierozerwalnie łączy się z nauką.Jeden z nich wyhodował steki w szalce Petriego, a następnie - w ramach performance’u - zjadł je w miejscu publicznym.(Podobno smakowały paskudnie.Poza tym były przecież genetycznie zmodyfikowane.Ohyda).Pewien Francuz stworzył świecącego królika, wszczepiając do zarodka geny świetlika czy coś w tym rodzaju.Inni artyści zmieniali kolor sierści u zwierząt, nadając im wszystkie barwy tęczy, a jeden wyhodował ślicznego szczeniaczka z kolcami jeżozwierza na łebku.Taka sztuka wzbudza gwałtowne emocje.Najczęściej odrazę - ale to dobrze, pomyślał Sanger.Niech czują takie obrzydzenie, jakie on czuł, patrząc, jak na kostarykańskiej plaży jaguar pożera żółwicę; tę samą chorą perwersję natury, odrażające okrucieństwo, o którym nie potrafił zapomnieć.A to już bardzo dobry powód, aby zostać artystą.Nie będzie uprawiał sztuki dla sztuki - będzie tworzył dla dobra świata, dla dobra środowiska.Taki właśnie cel wyznaczył sobie Mark Sanger - i niezwłocznie przystąpił do jego realizacji.MIEJSCOWY LEKARZ ARESZTOWANY ZA KRADZIEŻ ORGANÓW Pracownik szpitala Memoriał w Long Beach zatrzymany; złodzieje handlowali kośćmi, krwią, organamiZnany lekarz z Long Beach został aresztowany pod zarzutem sprzedawania organów nielegalnie pobranych ze zwłok w prosektorium szpitala Memoriał.Doktora Martina Robertsa, szefa laboratorium patologii, które na zlecenie szpitala przeprowadza sekcje zwłok, oskarżono o to, że sto czterdzieści trzy razy nielegalnie pobrał organy z ciał zmarłych i sprzedał je bankom tkanek.„To historia jak z taniego horroru”, twierdzi Barbara Bates, prokurator okręgowy z Long Beach.W akcie oskarżenia prokurator zarzuca doktorowi Robertsowi także fałszowanie świadectw zgonu i wyników badań laboratoryjnych oraz współpracę z miejscowymi domami pogrzebowymi i cmentarzami, która pozwalała mu skutecznie ukrywać tę działalność.Cała sprawa to zaledwie jeden z wielu epizodów w ogólnokrajowej epidemii.Inne znane przypadki to między innymi: „doktor Mike” Mastromarino, dentysta-milioner z Brooklynu, o którym mówi się, że przez pięć lat pobrał organy z tysięcy zwłok - między innymi kości z ciała dziewięćdziesięciopięcioletniego Alastaira Cookea; Fort Lee, firma biomedyczna z New Jersey, która sprzedawała uzyskane od Mastromarino organy do banków tkanki w całym kraju; krematorium w San Diego, którego pracownicy kradli części przeznaczonych do spalenia ciał; krematorium w Lake Elsinore, gdzie masowo mrożono pobrane ze zwłok organy w oczekiwaniu na klientów; ośrodek medyczny UCLA, gdzie pięćset ciał pokrojono na kawałki i sprzedano - między innymi koncernowi Johnson & Johnson - za łączną sumę siedmiuset tysięcy dolarów.„To problem globalny - mówi prokurator Bates.- Mieliśmy sygnały o kradzieży organów w Anglii, Kanadzie, Australii, Rosji, Niemczech i Francji.Przypuszczamy, że podobny proceder kwitnie dosłownie wszędzie.Pacjenci są bardzo zaniepokojeni”.Doktor Roberts nie przyznaje się do winy.Sąd zwolnił go po wpłaceniu kaucji w wysokości miliona dolarów.Zatrzymano również czworo innych pracowników Memoriał, w tym Marilee Hunter, kierowniczkę szpitalnego laboratorium genetycznego.Administrator szpitala, Kevin McCormick, poruszony aresztowaniami, powiedział:„Postępowanie doktora Robertsa stoi w całkowitej sprzeczności z wartościami, które nam, pracownikom szpitala Memoriał, są drogie”.McCormick oświadczył również, że zlecił już gruntowną rewizję procedur stosowanych w szpitalu i wkrótce opublikuje raport w tej sprawie.Prokuratorzy twierdzą, że informację o aferze uzyskali od Razy Rashada, studenta pierwszego roku medycyny z San Francisco, który wcześniej pracował w laboratorium doktora Robertsa i był świadkiem licznych sprzecznych z prawem działań jego pracowników.„Zeznanie pana Rashada miało kluczowe znaczenie przy tworzeniu aktu oskarżenia”, przyznaje Bates.R039Josh Winkler wpadł do zwierzętarni jak po ogień.- Co mówiłeś? - spytał Toma Wellera.- Ile szczurów zdechło?- Dziewięć.Widok sztywnych ciałek dziewięciu szczurów w dziewięciu kolejnych klatkach zmroził Joshowi krew w żyłach.- Musimy zrobić sekcję.Kiedy zdechły?- Pewnie w nocy.O szóstej było karmienie.- Tom zerknął do notatnika.- Ani słowa o jakichś problemach.- W której grupie były? - spytał Josh.Bał się, że zna odpowiedź.- A-7.Badanie genu dojrzałości.Jezus Maria.- W jakim wieku? - zapytał, usiłując zachować spokój.- Już patrzę.Miały trzydzieści osiem tygodni i cztery dni.Mój Boże.Szczur laboratoryjny żyje przeciętnie sto sześćdziesiąt tygodni, czyli nieco ponad trzy lata.Te szczury zdechły po niespełna jednej trzeciej tego okresu.Josh wziął głęboki oddech.- A reszta?- W sumie było ich dwadzieścia.Wszystkie identyczne, w tym samym wieku.Dwa zdechły parę dni temu: infekcja dróg oddechowych.Wtedy się tym nie przejąłem.Reszta.Sam zobacz.Tom poprowadził Josha do klatek pozostałych szczurów.Ich stan był oczywisty.- Wychodząca sierść, brak aktywności, zbyt długi sen, problemy z ustaniem na tylnych łapach, zanik mięśni, u czterech paraliż tylnych łap.Josh nie wierzył własnym oczom.- Są stare - powiedział.- Postarzały się.- Właśnie.Przedwczesne starzenie.Obejrzałem te zdechłe, sprzed dwóch dni.U jednego stwierdziłem gruczolaka przysadki mózgowej, u drugiego degenerację rdzenia kręgowego.- Objawy starzenia się.- No właśnie: objawy starzenia się.Może ten gen nie będzie takim cudem medycyny, jak sobie Rick wymarzył.Na pewno nie, jeśli się okaże, że przyspiesza procesy starzenia.Porażka na całej linii.- Jak się czuję? - powtórzył Adam, kiedy jedli lunch.- Świetnie, Josh.Dzięki tobie.Czasami jestem trochę zmęczony
[ Pobierz całość w formacie PDF ]