[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Mo¿e wiêc powinniœmy wyci¹æ wiêcej ni¿ jedn¹ dziurê? Zmuœmy ich dodokonywania wyboru; niech siê podziel¹.- Nie mia³bym nic przeciwko temu, gdybym wiedzia³, co jest po drugiej stronie -rzek³ Lando.- Nie chcê ryzykowaæ przepalenia kad³uba i kontaktu z pró¿ni¹.- Topografia statku wskazuje na to, ¿e ¿adne z tych pomieszczeñ nie s¹siaduje zposzyciem statku - oznajmi³ Lobot.- Kiedy umocowa³eœ tê kotwiczkê.- Przecie¿ nawet nie wiemy, które sekcje uleg³y dekompresji po ostatnim ataku -przerwa³ mu Calrissian.- Mo¿liwe, ¿e natrafimy na pró¿niê nawet poruszaj¹c siêw linii prostej.Powtarzam ci.W tym momencie Lobot lekko uderzy³ barkiem w œcianê.Chwilê póŸniej i Landozdryfowa³, zatrzymuj¹c siê na koñcu pomieszczenia.- Ruszy³ - zauwa¿y³.- Bardzo powoli.- Zmienia kurs.- Samodzielnie czy na holu?- Trudno powiedzieæ - odpar³ Lando.- Myœlê, ¿e raczej samodzielnie.Przeciwniknie mia³ czasu na zbadanie okrêtu, wiêc branie go na hol by³oby bardzoryzykowne.Ruszajmy.- Lando poszybowa³ w stronê wyciêtego przez siebie otworu,chwyci³ za jego brzegi i przecisn¹³ siê na drug¹ stronê.To, co zobaczy³, kieruj¹c snop œwiat³a na przeciwleg³¹ œcianê, po prostu gozatka³o: jeden z umieszczonych w niej portali w³aœnie siê otwiera³.Lando cofn¹³ siê i szybkim ruchem siêgn¹³ ku przyciskom kontrolnym skafandra,wy³¹czaj¹c reflektor.To samo uczyni³ Lobot, lewituj¹cy tu¿ za nim.Jednaknawet gdy Artoo wykona³ polecenie, które cyborg przekaza³ bezpoœrednio do jegorejestru komend, kabina pozosta³a delikatnie oœwietlona przez w¹skie krêgipaneli jarzeniowych, okalaj¹ce ka¿dy z szeœciu otwartych portali.- Lando.- Widzê, widzê.- Lando, to musz¹ byæ te „drzwi dla personelu", o których mówi³eœ.Co siêdzieje?- Nie jestem pewien - Calrissian podp³yn¹³ do najbli¿szego z czterech dot¹dniewidocznych portali i zajrza³ do wnêtrza s¹siedniej kabiny.- Co widzisz?- To samo, tylko trochê inne - odpar³ ironicznie, kieruj¹c siê kusali dwieœcie dwadzieœcia osiem.- SprawdŸ tê za nami.Zarówno w œcianach nastêpnego pomieszczenia, jak i tego, które przed chwil¹opuœcili, otworzy³y siê liczne portale, otoczone pierœcieniami jarzeniowymi.Niektóre z przejœæ prowadzi³y do niewielkich, œlepo zakoñczonych kajut, inne dow¹skich cylindrycznych korytarzy, a jeszcze inne do obszernej przestrzenioddzielaj¹cej wnêtrze statku od poszycia, któr¹ Lando odkry³ instaluj¹ckotwiczkê z czujnikami.- Masz jakiœ pomys³? - spyta³.- Mo¿e.Decyzje podejmowane przez statek musz¹ podlegaæ œcis³ym logicznymregu³om, wyznaczaj¹cym priorytety dzia³ania -zacz¹³ Lobot.- Pierwszym krokiemby³o zablokowanie i uszczelnienie wszystkich portali, podczas ataku bowiemnajwy¿szy priorytet przys³uguje maksymalnemu ograniczeniu zniszczeñ.Torozs¹dne, zwa¿ywszy na ryzyko przebicia kad³uba.Nastêpnie, po dokonaniuinwentaryzacji uszkodzeñ, system przyzna³ priorytet dzia³aniom naprawczym,dlatego przywróci³ swobodê poruszania siê po pok³adzie.- Mo¿e zrobi³ to, by pozwoliæ za³odze uciec.- mrukn¹³ Lando.- Myœlisz, ¿eto oznacza koniec ataku?- To niewa¿ne.Statek otworzy³ wszystkie przejœcia.Mo¿emy nie mieæ drugiejtakiej szansy.- Lobot wskaza³ na portal le¿¹cy poni¿ej, wiod¹cy do centralnejczêœci okrêtu.Têdy dotrzemy do serca wagabundy.- Mo¿e i tak.A co bêdzie, jeœli najpierw przyjdzie nam pokonaæ kolejnydziesiêciokilometrowy labirynt? Mo¿e statek jest ju¿ u kresu wytrzyma³oœci? -naciera³ Lando.- A có¿ innego mo¿emy zrobiæ?- Muszê siê przekonaæ, jak ciê¿kie s¹ uszkodzenia.Daj mi lew¹ rêkawicê.- Dlaczego?- Dlatego, ¿e tam, dok¹d idê, bêdzie mi potrzebna, a tobie nie.Chcê zbadaæstan kad³uba, szczególnie w czêœci dziobowej.Przekonamy siê, jak du¿e s¹zniszczenia.- To bezcelowe.Albo statek sam siê naprawi, albo nie -stwierdzi³ Lobot.-Powinniœmy raczej poszukaæ sterowni.Rób, co chcesz; ja muszê siê dowiedzieæ, na czym stoimy.- Statek to wie - nalega³ Lobot.- Daj mi znaæ, kiedy wpadniesz na to, jak siê z nim porozumieæ.A na razie nietraæmy czasu.Proszê o rêkawicê.Lobot zawaha³ siê, lecz w koñcu odblokowa³ pierœcieñ mocuj¹cy i gwa³townieobróci³ rêkawicê w prawo.Rzuci³ j¹ w stronê Calrissiana, u¿ywaj¹c nieco wiêcejsi³y ni¿ trzeba.- Dziêki - powiedzia³ Lando, chwytaj¹c j¹ bez wysi³ku go³¹ d³oni¹.- Nied³ugozwrócê.- Czy ka¿dy hazardzista jest zawsze taki pewny, ¿e nastêpne rozdanie bêdzieszczêœliwe? - spyta³ Lobot.- Jeœli wrócisz, szukaj mnie tam - doda³, wskazuj¹ckciukiem portal za plecami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]