[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlaczego? Obie te sprawy mo¿na by doskonale po³¹czyæ, jako ¿e takieprzedsiêwziêcia, jak pomaganie starszym, bezradnym osobom w remoncie domu,praca w oœrodku zdrowia psychicznego czy nawet proste wynoszenie nocników wszpitalu, mog¹ byæ zarówno nieprzyjemne, jak i wymagaæ powa¿nego wysi³ku.Po³¹czenie takie pozwoli³oby te¿ przeciwdzia³aæ powszechnemu oburzeniu naekscesy towarzysz¹ce Piekielnemu Tygodniowi (na ka¿de piêæ artyku³Ã³w prasowychpotêpiaj¹cych ten obyczaj przypada tylko jeden pochlebny dlañ artyku³ — Phalen,1951).Ju¿ choæby z tego powodu bractwa powinny chcieæ w³¹czyæ dzia³alnoœæspo³eczn¹ do swych inicjacyjnych rytua³Ã³w.Ale nie chc¹.Zagadka druga wi¹¿e siê z konkursami na wypracowania polityczne organizowanymiprzez Chiñczyków dla amerykañskich jeñców wojennych w Korei.Skoro Chiñczykomsz³o o zachêcenie jak najwiêkszej liczby jeñców do wypisywania pozytywnychrzeczy na temat komunizmu, to dlaczego nagrody w tych konkursach by³y takniewielkie? Czêsto zwyciêzca konkursu móg³ siê spodziewaæ co najwy¿ej kilkupapierosów.Co prawda, w warunkach obozu, nawet te nagrody byty nie pozbawionewartoœci, jednak bez trudu mo¿na sobie wyobraziæ nagrody znacznie powa¿niejsze(ciep³a odzie¿, wiêksza swoboda wysy³ania listów czy poruszania siê na obozowymterenie), którymi Chiñczycy mogliby skusiæ wiêksz¹ liczbê wiêŸniów do udzia³u wkonkursach.A jednak rozmyœlnie wybierali nagrody o niewielkiej wartoœci.Pomimo wszystkich ró¿nic miêdzy tymi dwiema sytuacjami, bractwa studenckieodmawiaj¹ w³¹czenia po¿ytecznej dzia³alnoœci spo³ecznej do swoich inicjacyjnychrytua³Ã³w z tych samych powodów, dla których Chiñczycy poprzestawali naoferowaniu w konkursach jedynie ma³ych nagród.Jednym i drugim idzie o to samo:aby uczestnicy czuli siê sprawcami w³asnych dzia³añ i wyborów.Aby nie mogliznaleŸæ dla nich ¿adnego pretekstu czy wymówki.Przechodz¹cy katusze nowicjusznie mo¿e wierzyæ w to, ¿e czyni to w imiê dobra spo³ecznego.Amerykañski jeniecokraszaj¹cy swoje wypracowanie antyamerykañskimi uwagami nie mo¿e wierzyæ, ¿eczyni to dla uzyskania jakiejœ powa¿nej i uzasadniaj¹cej to postêpowanienagrody.Obaj maj¹ wierzyæ, ¿e to oni sami wybrali swój sposób postêpowania imaj¹ czuæ siê za postêpowanie to osobiœcie odpowiedzialni.Po masakrze na Placu Niebiañskiego Spokoju w 1989 roku, kiedy to rz¹dowe wojskawymordowa³y wiele osób demonstruj¹cych na rzecz demokracji, w samym tylkoPekinie a¿ dziewiêæ rz¹dowych gazet i stacji telewizyjnych og³osi³o konkursy nanajlepszy list pochwalaj¹cy „skruszenie kontrrewolucyjnej rebelii".Pomimoogromnych œrodków finansowych pozostaj¹cych w dyspozycji chiñskiego rz¹du,ewentualne nagrody dla zwyciêzców konkursów by³y wzmiankowane jedyniemarginesowo - zgodnie z d³ugotrwa³¹ w krêgach chiñskich propagandystów i niepozbawion¹ racji intuicj¹, aby pomniejszaæ rolê nagród za publiczniepodejmowane zaanga¿owanie.Przedstawiciele nauk spo³ecznych przekonywaj¹co wykazali, ¿e ludzie bior¹osobist¹ odpowiedzialnoœæ za w³asne postêpowanie je¿eli myœl¹, ¿e sami jewybrali pod nieobecnoœæ jakichœ silnych nacisków zewnêtrznych.Nagrody o du¿ejwartoœci stanowi¹ jeden z rodzajów takiego nacisku - mog¹ nas nak³oniæ dopewnych dzia³añ, ale nie nak³oni¹ nas do wziêcia za nie osobistejodpowiedzialnoœci.W konsekwencji, nie bêdziemy siê czuli w dzia³ania tezaanga¿owani.To samo dotyczy te¿ powa¿nych gróŸb - mog¹ nas nak³oniæ dojakiegoœ postêpowania, ale niewielka jest szansa, ¿e spowoduj¹ nasze trwa³e weñzaanga¿owanie.Wszystko to ma powa¿ne konsekwencje na przyk³ad dla procesu wychowywaniadzieci.Kiedy chcemy nak³oniæ dzieci, aby w coœ naprawdê uwierzy³y, niepowinniœmy stosowaæ ani du¿ych gróŸb, ani bardzo silnych „marchewek".Wymusz¹one tymczasow¹ uleg³oœæ dziecka, ale nie nak³oni¹ go do wewnêtrznegoprzekonania, ¿e to, co robi, jest dobre i po¿¹dane.Je¿eli pragniemy, abydziecko w to uwierzy³o - co jest oczywiœcie konieczne, by postêpowa³o ono taknawet wtedy, gdy go nie widzimy i nie mo¿emy go nagrodziæ lub ukaraæ - musimyjakoœ doprowadziæ do tego, by wziê³o ono osobist¹ odpowiedzialnoœæ za to, corobi.Pewnych wskazówek, co czyniæ, a czego unikaæ, by to osi¹gn¹æ, dostarczaeksperyment Jonathana Freedmana (1965).Freedman chcia³ sprawdziæ, czy uda mu siê powstrzymaæ drugo- i czwartoklasistówod bawienia siê fascynuj¹c¹ zabawk¹ tylko dlatego, ¿e szeœæ tygodni wczeœniejim tego zabroniono.Ka¿dy, kto mia³ do czynienia z siedmio- i dziewiêcioletnimich³opcami, bez trudu uœwiadomi sobie ogrom zadania postawionego sobie przezFreedmana.Mia³ on jednak pewien pomys³, jak tego dokonaæ.Za³o¿y³, ¿e je¿elidoprowadzi ch³opców do przekonania, ¿e zabawk¹ t¹ bawiæ siê nie nale¿y, toprzekonanie to powstrzyma ich potem przed zakazan¹ zabaw¹.Trudnoœæ polega³anatomiast na przekonaniu ch³opców, ¿e z³¹ jest rzecz¹ bawienie siê napêdzanymelektrycznie i nies³ychanie drogim robotem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl