[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przenikanie siê ró¿nych dziedzin doœwiadczenia i wynika­j¹ca st¹d wzajemnamodyfikacja widoczna jest we wszystkich dziedzinach bytu: w gospodarce, wzwi¹zkach seksualnych, w folklorze, w kulturze materialnej i w religii.Procesten mo¿na zilustrowaæ na przyk³adzie jednej z najbardziej rozpowszechnionychcech religii Indian Ameryki Pó³nocnej.Na ca³ym kontynencie, na ka¿dym obszarzekulturowym poza rejonem pueblów na po³udniowym zachodzie, si³a nadprzyrodzonasp³ywa we œnie lub w wizji.Zgodnie z tymi wierzeniami powodzenie w ¿yciuzawdziêcza siê osobistemu kontaktowi z czynnikami nadprzyrodzonymi.Wizjadawa³a cz³owiekowi moc na ca³e ¿ycie, a w niektórych plemionach odnawia³ onstale swój osobisty zwi¹zek z duchami, poprzez dalsze wierzenia i wizje.Cokolwiek ujrza³ - zwierzê, gwiazdê, roœlinê czy istotê nadprzyrodzon¹ - stawa³siê osobistym protegowanym swego opiekuna i móg³ wzywaæ go w po­trzebie.Mia³te¿ do spe³nienia wobec tego wizyjnego patrona obowi¹zki, musia³ sk³adaæ mudary i wywi¹zywaæ siê ze œwiadczeñ wszelkiego rodzaju.W zamian za to duchdawa³ mu szczególn¹ moc, obiecan¹ w czasie wizji.W ka¿dym wiêkszym rejonie w Ameryce Pó³nocnej kompleks ducha-opiekunaprzyjmowa³ ró¿n¹ formê w zale¿­noœci od innych cech kultury, z któr¹ bytnajœciœlej zwi¹zany.Na Wy¿ynie Kolumbijskiej ³¹czy³ siê on z obrzêdamizwi¹zanymi z okresem dojrzewania, o których mówiliœmy wy¿ej.W plemionach tegoobszaru, zarówno ch³opcy, jak dziewczêta udawali siê w tym okresie w góry celemprzejœcia przez magiczne æwiczenia.Obrzêdy zwi¹zane z dojrzewa­niem s¹ szerokorozpowszechnione na ca³ym wybrze¿u Pacyfiku i w wiêkszoœci przypadków nie maj¹nic wspólnego z praktykami duchów opiekuñczych.Ale w Kolumbii Brytyj­skiej³¹cz¹ siê ze sob¹.Punktem szczytowym magicznych æwiczeñ w okresie dojrzewaniau ch³opców by³o otrzymanie ducha opiekuñczego, który swymi darami okreœla³¿yciowy zawód m³odzieñca.Stawa³ siê on wojownikiem, czarow­nikiem, myœliwymlub graczem, zale¿nie od tego, kim by³ nadprzyrodzony goœæ.Równie¿ dziewczêtaotrzymywa³y swoje duchy opiekuñcze reprezentuj¹ce ich domowe obowi¹­zki.Prze¿ycie, jakim jest otrzymanie ducha opiekuñczego, jest u tych ludów taksilnie zwi¹zane z obrzêdami okresu dojrzewania, ¿e antropologowie, znaj¹cy ówrejon, twierdzili, i¿ ca³y kompleks wizji, w³aœciwych Indianom amerykañskim, maswój pocz¹tek w obrzêdach zwi¹zanych z okresem dojrzewania.Ale te dwa obrzêdynie s¹ genetycznie zwi¹za­ne, ³¹cz¹ siê lokalnie i w zwi¹zku z tym obie cechyprzyjêty szczególne i charakterystyczne formy [6 Ruth Benedict, The Concept ofthe Guardian Spirit in North America, „Memoris of the American AnthropologicalAssociation" 1923, nr 29.].W innych czêœciach kontynentu ducha opiekuñczego nie szuka siê w okresiedojrzewania, w ogóle nie szuka go m³odzie¿ plemienia.Kompleks ów nie ma w tychkulturach ¿adnego zwi¹zku z rytua³em okresu dojrzewania, jeœli nawet rytua³taki istnieje.Na równinach po³udniowych tymi, którzy musz¹ uzyskaæ sankcjemistyczne, s¹ w³aœnie dojrzali mê¿­czyŸni.Kompleks wizji po³¹czy³ siê z rysemnader ró¿ni¹cym siê od obrzêdów okresu dojrzewania.Osagowie s¹ zorganizowani wgrupach krewnych, w których pochodzenie przedstawia siê w linii ojca, pomijaj¹cliniê matki.Te klanowe grupy maj¹ wspólne dziedzictwo nadprzyrodzonegob³ogos³awieñstwa.Legenda ka¿dego klanu opowiada o tym, jak jego przodek szuka³wizji i zosta³ pob³ogos³awiony przez zwierzê, którego nazwê odziedziczy³ klan.Przodek klanu skójki, wœród ³ez p³yn¹cych mu po twarzy, szuka³ siedem razynadprzyrodzonego b³ogos³awieñstwa.W koñcu spotka³ skójkê i odezwa³ siê do niej w tej s³owa:Pradziadku Mali nie maj¹ z czego zrobiæ swoich cia³.Na co skójka odpowiedzia³a:Powiadasz: mali nie maj¹ z czego zrobiæ swoich cia³.Zatem niech zrobi¹ mali swoje cia³a ze mnie.Gdy mali zrobi¹ swoje cia³a ze mnie,Bêd¹ ¿yæ zawsze a¿ wejdzie w nich staroœæ.Obacz te zmarszczki na mej twardej skórze,Dró¿ki, którymi staroœæ we mnie wesz³a.Gdy mali zrobi¹ swoje cia³a ze mnie,Bêd¹ ¿yæ zawsze a¿ na swoich skórach takowe znaki staroœci obacz¹.Siedem zakrêtów rzeki ¿ycia za sob¹ ju¿ mam.I bogowie sami nie mog¹ dojrzeæ szlaku mych wêdrówek.Gdy mali zrobi¹ swoje cia³a ze mnie, Nikt, ¿aden bóg nawet nie zdo³a dojrzeæœladu ich wêdrówek.U ludów tych wystêpuj¹ wszystkie znane elementy po­szukiwania wizji, aleosi¹gn¹³ j¹ pierwszy przodek klanu, a jej b³ogos³awieñstwa dziedziczy ca³agrupa zwi¹zana wspóln¹ krwi¹.Ta sytuacja u Osagów przedstawia jeden z najpe³niejszych obrazów ze œwiatatotemizmu, ³¹cz¹cego organizacjê spo³ecz­n¹ ze czci¹ religijn¹ dla przodka.Totemizm istnieje we wszystkich czêœciach œwiata i antropologowie twierdz¹, ¿etotem klanowy wywodzi siê z „totemu osobistego", czyli ducha opiekuñczego.Sytuacja ta jest zupe³nie analogiczna do sytuacji na p³askowy¿u KolumbiiBrytyjskiej, gdzie poszukiwanie wizji po³¹czy³o siê z rytua³ami wiekudoj­rzewania, tyle ¿e tutaj po³¹czy³o siê ono z dziedzicznymi przywilejamiklanu.Ten nowy zwi¹zek stal siê tak silny, ¿e nie uwa¿a siê ju¿, ¿e wizjanadaje automatycznie moc cz³owiekowi.Jej b³ogos³awieñstwa osi¹ga siê tylkoprzez dziedziczenie.U Osagów powsta³y d³ugie pieœni opisuj¹ce spotkaniaprzodka z duchem opiekuñczym oraz wyliczaj¹ce szczegó³owo te b³ogos³awieñstwa,do których w rezultacie mog¹ roœciæ sobie prawo jego potomkowie.W obu tych przypadkach nie tylko kompleks wizji nabiera ró¿nego charakteru naró¿nych obszarach, ³¹cz¹c siê z rytua³ami zwi¹zanymi z dojrzewaniem czy zorganizacj¹ klanow¹.Rytua³y okresu dojrzewania i organizacja spo­³ecznanabieraj¹ te¿ innego charakteru ³¹cz¹c siê z po­szukiwaniem wizji.Oddzia³ywanie jest wzajemne.Kompleks wizji, rytua³y zwi¹zane z dojrzewaniem,organizacja klanowa i wiele innych cech, pozostaj¹cych w bliskim zwi¹zku zwizj¹ - to pasma splecione w wielu kombinacjach.Nie mo¿na przeceniaæ znaczeniakonsekwencji ró¿nych kombinacji, które wy³aniaj¹ siê z pomieszania cech.W oburejonach, o których mówiliœmy powy¿ej, zarówno tam, gdzie prze¿ycie religijne³¹czy³o siê z rytua³ami okresu dojrzewania, jak i tam, gdzie ³¹czy³o siê zorganizacj¹ klanow¹, w naturalnym nastêpstwie tych po³¹czonych pra­ktykwszystkie jednostki plemienia mog³y dziêki wizji uzyskaæ zdolnoœæ odnoszeniasukcesów w ka¿dym przed­siêwziêciu.Osi¹gniêcia w danym zawodzie przypisywanoroszczeniom jednostki do prze¿ycia wizji.Szczêœliwy gracz lub myœliwy czerpa³z niej sw¹ si³ê, tak samo jak maj¹cy powodzenie szaman.Wed³ug ich dogmatuwszystkie drogi rozwoju byty zamkniête przed tymi, którym nie uda³o siê zdobyænadprzyrodzonego patrona.Jednak¿e w Kalifornii wizja by³a zawodowym patentem szamana.Wyró¿nia³a go jakoodrêbn¹ jednostkê.Dlatego w³aœnie w tym rejonie rozwinê³y siê najbardziejanormalne aspekty tego doœwiadczenia.Wizja nie by³a ju¿ ludzk¹ halucynacj¹,któr¹ mo¿na by³o osi¹gn¹æ przez post, tortury i odosobnienia [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl