[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czas spo³eczny w niejednakowy sposób up³ywa w œwia­domoœciposzczególnych klas i grup: ka¿da z nich po­strzega i prze¿ywa czas w sobietylko w³aœciwy sposób, rytm funkcjonowania tych grup spo³ecznych jest ró¿ny.Inaczej mówi¹c, w spo³eczeñstwie istnieje nie jakiœ jed­nolity „monolityczny"czas, ale ca³y wachlarz rytmów spo³ecznych, uwarunkowanych prawid³owoœciamiod­miennych procesów i natur¹ poszczególnych ludzkich kolektywów.125 Jednak¿erytmy przebiegu tych proce-148„CÓ¯ TO JEST.CZAS?"„CÓ¯.TO JEST.CZAS?"149sów i funkcjonowania form spo³ecznych tworz¹ hierar­chiê czasu spo³ecznego wdanym systemie — podobnie jak ró¿norodne zjawiska spo³eczne, instytucje izacho­dz¹ce w spo³eczeñstwie procesy pozostaj¹ we wzajem­nym zwi¹zku i ³¹cz¹siê w jednolity system z przewa­¿aj¹cym typem determinizmu.Spo³eczeñstwo niemo¿e istnieæ, nie osi¹gn¹wszy okreœlonego stopnia koordy­nacji licznych rytmówspo³ecznych i dlatego mo¿na mó­wiæ o dominuj¹cym w spo³eczeñstwie czasiespo³ecznym.W antagonistycznym systemie spo³ecznym czas spo³ecz­ny klasy.panuj¹cej jest naturalnie wyznacznikiem tak d³ugo, dopóki ta klasa nieutraci³a rzeczywistej kon­troli nad ¿yciem spo³ecznym i stanowi wp³ywow¹ si³êideologiczn¹.Mechanizm kontroli spo³ecznej, znajduj¹­cy siê w rêku klasyrz¹dz¹cej, obejmuje równie¿, w po­staci wa¿nego komponentu, czas spo³eczny.Ina odwrót, jednym z wskaŸników utraty przez tê klasê kontroli nad ¿yciemspo³ecznym jest zmiana struktury czasu, wed³ug którego ¿yje danespo³eczeñstwo.W œredniowieczu Koœció³ utrzymywa³ czas spo³ecz­ny pod swoj¹ kontrol¹, klerustala³ i kierowa³ nurtem czasu spo³eczeñstwa feudalnego, reguluj¹c zarazemjego rytmy.Wszelkie próby wydostania siê spod koœcielnej kontroli czasu by³ybezwzglêdnie przecinane: Koœció³ zabrania³ pracowaæ w dni œwi¹teczne, przy tymprze­strzeganie religijnych zakazów wydawa³o mu siê bar­dziej istotne, ni¿uzyskanie zwiêkszonej masy produktu dodatkowego, który móg³ byæ wytworzony wdniach objêtych zakazem pracy, a poch³aniaj¹cych ponad jed­n¹ trzeci¹ czasu wroku; Koœció³ okreœla³ sk³ad po¿y­wienia, jakie wolno by³o przyjmowaæ w tym lubinnym okresie czasu, i surowo kara³ za nieprzestrzeganie po­stu; Koœció³ingerowa³ nawet w ¿ycie seksualne, usta­laj¹c, kiedy akt p³ciowy jestdopuszczalny, a kiedy jest on grzeszny.126 W wyniku tak drobiazgowej iwszech­stronnej kontroli nad czasem osi¹gano ca³kowite pod­porz¹dkowaniecz³owieka panuj¹cemu systemowi spo­³ecznemu i ideologicznemu.Czas jednostkinie by³ jej osobistym czasem, nie nale¿a³ do niej, lecz do si³y wy¿­szej,stoj¹cej nad ni¹.St¹d te¿ opór stawiany klasie panuj¹cej w œredniowieczuwyra¿a³ siê w formie pro­testu przeciw jej kontroli nad czasem: sekty eschato-logiczne przepowiadaj¹c zbli¿aj¹cy siê koniec œwiata i wzywaj¹c do pokuty iwyrzeczenia siê rozkoszy ¿ycia doczesnego podawa³y w w¹tpliwoœæ wartoœæ czasuko­œcielnego Chiliazm by³ nieod³¹cznym atrybutem œred­niowiecza '"by³Kszta³tem, jaki przybiera³y spo³eczne têsknoty uciœnionych i poni¿onych;czasami oczekiwa­nie koñca œwiata przekszta³ca³o siê w stany masowej histerii,w epidemie pokutników i biczowników.Chi­liazm by³ te¿ szczególn¹ form¹stosunku do przysz³oœci, ¿yciowo wa¿nym aspektem pojmowania czasu przez wielegrup spo³ecznych.Sam bieg historii by³ przez mil³ejiarystówj£omen-towany niezgodnie z oficjaln¹"doktryn¹ Koœcio³a; utrzymywali oni, ¿e dzieñ S¹du Ostatecznego bêdzie_poprzedza³o tysi¹deinieT^ja^woTSo^ caj¹ce wszystkie,igudalne ikoœcieine_jnstyjtucje, w³a­snoœæ i ustrój spo³ecznyr"ApoEalTpfyczne oczekiwanienadejœcia œ¿ybKiegb „koñca czasów" by³o symbolem wrogoœci cz³onków sektd.a.Qr-todoksyjnej koncepcji cza­su.Niebezpieczeñstwo zagra¿aj¹ce Koœcio³owize œfroñy sekt eschatologicznych (a œredniowieczne sekty by³y, œciœle mówi¹c,tak czy inaczej oparte na eschatologii) tkwi³o w tym, ¿e przepowiadaj¹c iprzyœpieszaj¹c spon­taniczne nadejœcie koñca œwiata, pozbawia³y one panu­j¹cyporz¹dek ziemski, og³aszany przez Koœció³ jako ustanowiony przez Boga, jegowewnêtrznego uzasad­nienia.127Jednak¿e stosunek cz³onków sekt do odleg³ej prze­sz³oœci, podobnie jak i dodalekiej przysz³oœci, by³, mi­mo swego nieortodoksyjnego charakteru, w jednymistotnym punkcie zbie¿ny z tym, co g³osi³ Koœció³: za­równo przesz³oœæ, jak iprzysz³oœæ jest absolutna w tym sensie, ¿e, mówi¹c œciœle, ¿adna nie jestzale¿na od up³y­wu czasu.Przesz³oœæ absolutna — uœwiêcone momenty historii^ibli^t^-^^^s^aæ^W¿iT^ na w liturgii; absjolutHS: przysz³oœæ — koniec œwiata' —nie zbliýa--si^~si£iaz™z~lipIyWem -czasu, -gdy ¿ - królestwo bo¿e mo¿ewtargn¹ærw"t'efazñiejœzoœc w lia¿dej^³wil^ Tak wiêc niemijanie•TzaSu""pf6wa3'zT3c)"]egcr koñca*"—" nadejœcia Chrystusa, ale boskaOpatrznoœæ.Cz³onkowie sekt nie próbuj¹ przyspieszyæ biegu czasu, ale goodrzu­caj¹, zapowiadaj¹c jego szybki kres.Równoczeœnie mi- [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl