[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.P: A co robi tranzytuj¹ce S³oñce? Energetyzuje? I co z tranzytami wêz³Ã³wKsiê¿yca?O: W¹tpiê, by tranzyty S³oñca by³y bardzo wa¿ne.Dla mnie nigdy nie okaza³ysiê one znacz¹ce, podobnie jak tranzyty wêz³Ã³w.Niektórzy sprawdzaj¹ tranzytywêz³Ã³w do urodzeniowych planet.Mo¿e dla kogoœ te techniki siê sprawdzaj¹, aleja nigdy nie znalaz³em w nich niczego u¿ytecznego.Przy konsultacjach zklientami nigdy nie pos³ugujê siê tranzytami S³oñca ani Ksiê¿yca.Zwracam tylkouwagê na nowie, czasami równie¿ pe³nia mo¿e nam o czymœ powiedzieæ.Jeœli naprzyk³ad ktoœ ma urodzeniowe S³oñce na 13o stopniach Barana i wystêpuje akuratpe³nia z 13o Barana na 13o Wagi - czyli tranzytuj¹ce S³oñce jest na 13o Wagi, aKsiê¿yc na 13 o Barana - taka pe³nia uaktywni urodzeniowe S³oñce.Czasamibêdzie to wyraŸnie zauwa¿alne; w innych wypadkach wydarzy siê tylko jakaœdrobna rzecz, albo w ogóle nic nie zauwa¿ymy.Nowie i pe³nie nie s¹ ³atwe winterpretacji.By siê tym zaj¹æ, trzeba bardzo dog³êbnie zrozumieæ czynnik wkosmogramie urodzeniowym, który zostaje uaktywniony; bez tego zupe³nie siêzgubimy.P: Wspomnia³ pan coœ o wejœciu Saturna do 11 domu i uczestnictwie wdzia³aniach grupowych.Przez ostatni rok mia³am Saturna w 11 domu i by³amprzykuta do organizacji pewnych rzeczy dla grupy ludzi.Musia³am pracowaæ zca³¹ grup¹ i zmuszaæ wszystkich, ¿eby coœ zrobili.O: U¿y³aœ s³owa „przykuta”, które brzmi bardzo saturnowo! Wyczuwa siê tuodpowiedzialnoœæ - to jest w³aœnie ta kosmiczna d³oñ wchodz¹ca w nasze ¿ycie!No có¿, dziêkujê wszystkim za przybycie.V.KILKA UWAG NA TEMAT DORADZTWA ASTROLOGICZNEGOPoniewa¿ astrologia zajmuje siê przede wszystkim i najbardziej bezpoœrednioœwiatem prze¿yæ wewnêtrznych (czyli œwiatem psyche, osobistego doœwiadczenia),nale¿y przyj¹æ, ¿e sk³ada siê ona z pewnych zasad i praw wykraczaj¹cych pozabardziej oczywiste i ³atwiejsze do empirycznego udowodnienia prawa œwiatamaterialnego.St¹d te¿ ka¿dy astrolog-doradca, który postrzega rzeczywistoœæsytuacji klienta w formie symbolicznej (czy te¿, mo¿na by powiedzieæ, w formiepodstawowych energii), musi podj¹æ trud prze³o¿enia tych abstrakcyjnychspostrze¿eñ na zwyk³y jêzyk, zrozumia³y dla klienta.Poziom œwiadomoœci istopieñ otwartoœci klienta bêdzie w znacznym stopniu rozstrzyga³ nie tylko odoborze s³Ã³w, w które astrolog ubiera swoj¹ „interpretacjê” i spostrze¿enia,ale tak¿e o tym, na ile ³atwe oka¿e siê przekazanie klientowi istotnychinformacji w taki sposób, by nie zagubiæ przy tym esencji prawdy, abstrakcyjniereprezentowanej w astrologicznych konfiguracjach.Mówi¹c o „³atwoœci” mam na myœli przede wszystkim to, ¿e astrolog musi „zni¿yæsiê” o ileœ tam poziomów z poziomu swojej œwiadomoœci, by nawi¹zaæ autentycznykontakt z wiêkszoœci¹ klientów.Astrolog pe³ni tu rolê czynnikatransformuj¹cego (podobnie jak transformator elektryczny), który przetwarzaenergiê pr¹du na ni¿sze, bardziej u¿yteczne czêstotliwoœci.Wiêkszoœæastrologów niew¹tpliwie oddycha z ulg¹, gdy po raz pierwszy zdarzy im siêtrafiæ na klienta, który potrafi dostroiæ siê bezpoœrednio do wy¿szejperspektywy, gdy¿ w takich przypadkach konsultacja jest nie tylko ³atwiejsza,ale czêsto nawet energetyzuje i inspiruje astrologa.Z mojegodoœwiadczeniawynika jednak, ¿e ogromna wiêkszoœæ klientów nie potrafi nawi¹zaæ tego rodzajukontaktu z astrologiem; s¹ tacy, jacy s¹, a ich œwiadomoœæ jest ograniczona dopewnego poziomu zrozumienia i do ustalonych wzorców myœlenia.W takichprzypadkach astrolog musi „zni¿yæ siê” z poziomu czysto abstrakcyjnychspostrze¿eñ i symboli, które same w sobie s¹ niezwykle intryguj¹ce i dodaj¹energii, do nudnego i doœæ z³o¿onego poziomu codziennego ¿ycia ze wszystkimiprzynale¿nymi do niego uwarunkowaniami, ograniczeniami i frustracjami.Dlategonale¿y sobie zadaæ pytanie: jak przejœæ z wy¿yn wznios³ej percepcji do g³êbizaanga¿owania w œwiat materialny, czyli jak nadaæ formê niewidzialnej,nieuchwytnej rzeczywistoœci w taki sposób, by klient zrozumia³ sens naszychwyjaœnieñ i by mimo to nie zagubiæ inspiracji, œwie¿oœci, prostoty i piêknazawartych w samej istocie astrologii?Jedn¹ z metod jest potraktowanie astrologii jako jêzyka.Nie jest to nowakoncepcja.Astrologia jest jêzykiem ¿ycia, kosmicznym jêzykiem, jêzykiemenergii, i - jak powtarzam przy ka¿dej okazji - jêzykiem doœwiadczenia.Rolaastrologa polega czêsto nie tyle na „interpretacji” (w zwyk³ym astrologicznymrozumieniu tego s³owa), co na przek³adzie.Czêsto, gdy widzimy jakiœ konkretnyuk³ad w indywidualnym kosmogramie, nie wiemy, co on oznacza.Potrafimyoczywiœcie wysnuæ najrozmaitsze abstrakcyjne teorie na jego temat, wiemy, jakipotencja³ ta konfiguracja mo¿e symbolizowaæ, i tak dalej.Ale w wieluprzypadkach tak naprawdê nie wiemy, co ona oznacza! I dlatego, jeœli próbujemyw nieukierunkowany sposób „zinterpretowaæ” tego typu czynniki za pomoc¹rozmaitych arbitralnych teorii, czêsto okazujemy siê kiepskimi doradcami, gdy¿tak postêpuj¹c niepotrzebnie ograniczamy obszar mo¿liwych znaczeñ, z jakimiklient móg³by siê zidentyfikowaæ.Zauwa¿y³em, ¿e w takich przypadkach czêsto sam odgrywam rolê t³umacza, toznaczy, po prostu próbujê wyjaœniæ klientowi tak jasno, jak tylko potrafiê, comówi jemu czy jej jêzyk astrologii.I zdarza siê, ¿e gdy systematycznieprzek³adam abstrakcjê na konkretne terminy, sam zaczynam jaœniej rozumieæ jejznaczenie dla danego cz³owieka.W innych przypadkach klient sam rozszyfrowujeznaczenie jakiejœ konfiguracji, naprowadzony na trop przez mój prosty,uporz¹dkowany wysi³ek translacyjny.Jest to coœ w rodzaju techniki wolnychskojarzeñ.Zachêcam wszystkich do jej stosowania, gdy¿ znacznie zwiêksza onaprawdopodobieñstwo, ¿e klient dowie siê czegoœ, co bêdzie mia³o dla niegorzeczywist¹ wartoœæ i przyniesie mu po¿ytek [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl