[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rodzina Carlbergera składała się z żony i dwóch dorosłych synów.Wkrótce mieli zostać powiadomieni.Żona pojechała do domu letniego pod Halmstad, żeby wyszykować go przed sezonem, synowie mieszkali w Landvetter i Lund.Żaden z nich nie pracował w imperium Nilsa-Emila Carlbergera.Pierwszy z nich był kontrolerem ruchu lotniczego, drugi robił doktorat z socjologii.Żona Nancy, zanim awansowała na stanowisko gospodyni domowej, była sekretarką w koncernie Carlbergera.Nie była matką jego synów.Mniej więcej tyle wiedzieli.Do kuchni wszedł podstarzały lekarz sądowy.- U mnie bez większych zmian - powiedział, drapiąc się w szyję.- Dwa strzały, kule przeszły przez mózg.Prawdopodobnie natychmiastowa śmierć.Po obdukcji będę mieć więcej szczegółów, ale nie spodziewajcie się rewelacji.- Nie spodziewamy się, Sigvard - oświadczył ze spokojem Hultin.- Svenhagen już kończy? Lekarz sądowy Sigvard Qvarfordt wzruszył ramionami i odparł:- Zabieram jaśnie pana Nilsa-Emila.Chyba że chcecie sobie powiesić jego głowę na komendzie.Dowcipy Qvarfordta o trupach przestały być śmieszne jakieś ćwierć wieku temu.Mężczyzna chodził na wolnym biegu od kilku dziesięcioleci.Czekali.Żaluzje nie chroniły przed promieniami wiosennego słońca, których cienkie linie rysowały się na stole.Hjelm otworzył drzwi wychodzące na altanę.Podszedł do niego Chavez.- Widzisz ten komin, ten najwyższy? - odezwał się i mrużąc oczy, wskazał palcem nad dwoma sąsiednimi ogrodami.- To dom Blomgrena.Tam odmroziliśmy sobie wczoraj tyłki w starym volvo Norlandera.Był tutaj, szedł tędy, tuż przed naszymi nosami.Może nawet widział nas i go to rozbawiło.Hjelm wzruszył ramionami.- Może powinniśmy byli wyczuć jego obecność - wymamrotał Chavez i wystawił twarz na słońce.- Como en casa - powiedział z zadowoleniem.- Jak w domu? - zdziwił się Hjelm.- Niby gdzie?- W Ragsved4 - rzucił Chavez i wszedł do środka.- Naci aąui - dodał jeszcze.W kuchni stał główny technik Brynolf Svenhagen i zaglądał do notatnika, wypowiadając standardowe frazy, które z całą pewnością nie były w nim zapisane.- Oczywiście w ciągu dnia zdejmiemy jeszcze ślady w całym domu.Wygląda jednak na to, że znowu jest czysto.Wyjątkiem jest kula.Wyjął jedną, ale zostawił drugą.No to macie w co wbić zęby.Zaraz oddamy ją do analizy.To, co mogę powiedzieć w tej chwili, to że jej nie rozpoznaję.Nie jest to żadna z sześciu, siedmiu najbardziej powszechnych marek.Wrócił do salonu, gdzie po podłodze i sofie pełzało jeszcze dwóch jego podwładnych.W korytarzu mignęły Hjelmowi nosze przykryte czarnym materiałem, niesione pod nadzorem docenta Qvarfordta.W kuchni panowała nie tyle beznadziejna, ile raczej senna atmosfera.Zaryzykowali.Nie udało się.Ryzyk-fizyk.Gorzej, że ucierpiały na tym łuki brwiowe Franzena juniora, po tym jak Nyberg wbił go twarzą w pleciony dywan.Waldemar Mórner uwzględnił już pewną sumę w budżecie na pokrycie ewentualnego odszkodowania.- No nic, siadamy na nowo do roboty - powiedział trzeźwo Hultin.- Tak naprawdę to dyrektor Carlberger pasuje lepiej do naszego wzorca niż nieprzekupny sędzia.Najwyraźniej chodzi tu o interesy.Hjelm sprawdzi, czy to w jakiś sposób kastruje Mirnira.Jeśli tak - zajmie się znacznie mniej wykastrowanym Dionizosem.Nie zapomnij też o księgach klubu golfowego.Z grubsza rzecz biorąc, oznacza to więcej roboty dla tych z was, którzy zajmują się sprawami finansowymi.Kogoś wam dorzucimy.Może Nyberga.Holm pracuje nadal nad sprawami osobistymi.Norlander nad sprawami międzynarodowymi.Niewykluczone, że stary dobry Svenhagen miał na myśli, że pocisk jest zagraniczny.Zobaczymy.i jeszcze prawdziwie twardy orzech do zgryzienia: dlaczego ta druga kula w ogóle została w ścianie? Czy coś mu przeszkodziło? Celowo zostawił trop? Jeśli tak - to czy po to, by nas zmylić, czy żeby się z nami zabawić? A może on chce wpaść? Czy też po prostu popełnił pierwszy błąd? To mało prawdopodobne.Bez wątpienia istnieje jakiś powód tego, że kula jest w tej chwili w drodze do laboratorium.Zastanówcie się nad tym.Podsumowując: Norlander - zagranica, Holm - sprawy osobiste, Chavez, Sóder-stedt, Nyberg - interesy, Hjelm - seks.Jak tylko czegoś się dowiem od Brynolfa Svenhagena, zwołam zebranie.Jakieś pytania? Żadnych pytań.Żadnych, na które mógłby odpowiedzieć Hultin.Opuścili okazałą willę w asyście techników kiyrninalistycznych.Pierwsze informacje od szefa techników Brynolfa Svenhagena trafiły do Hultina o 11.22 trzeciego kwietnia.Już o 11.51 Drużyna A zebrała się w pokoju, który nazwany tak dla żartu przez Chaveza, teraz już oficjalnie nazywał się Centrum Dowodzenia.Przez duże C i duże D.Waldemar Mórner przyjął nazwę, tu cytat, „bez zastrzeżeń”.Wszyscy byli w pokojach, gdy Hultin zadzwonił do nich o godzinie 11.23.Wszyscy z wyjątkiem jednego.„W tym czasie Hjelm siedział w podziemiach na ulicy Stall-grand na Starym Mieście.Nie miał zasięgu.Stróż Clófwenhielm wklepał nazwisko Carlberger Nils-Emil do swojego trzymane go pod kloszem laptopa, ale niczego nie znalazł.Nils-Emil Carlberger nie był dawniej ani obecnie członkiem Skidbladnerorden ani Mimerorden.Ani też żadnego innego bractwa.O godzinie 11.35 Clófwenhielm odsłonił ciężką kotarę wiszącą przed największą świętością bractwa.O 11.41 Paul Hjelm wyłonił się zza niej, przysięgając na wszystko, co mu drogie, że nikomu nie zdradzi, co takiego zobaczył.Dotrzymał słowa.0 11.42 wyszedł na wąską uliczkę i odsłuchał wiadomość Hultina o zebraniu.O 11.51 wszedł do sali.0 13.09 roześmiał się, gdy Chavez powiedział mu o jej oficjalnej nazwie.Wcześniej jednak w „Centrum Dowodzenia jednostki specjalnej Drużyny A Rikskriminalpolisen”, jak brzmiała pełna nazwa tej niewielkiej sali, zdarzyło się, co następuje:Jak poinformował Jan-Olov Hultin, wiadomość o zabójstwie dyrektora Nilsa-Emila Carlbergera, bossa koncernu Carlbergera, nie trafiła jeszcze do mediów.Najwyraźniej - ku wielkiej uldze Hultina - przeciek nie był sprawką Drużyny A.Jak wielka to była ulga, nie dał po sobie poznać.- Tak jak podejrzewałem - powiedział skromnie Hultin - w pozostawionej na miejscu zbrodni kuli było coś wyjątkowego.Svenhagen przeprowadził jakąś skomplikowaną, ale jak najbardziej poprawną analizę chemiczną roztrzaskanego fragmentu ołowiu i odkrył w nim bardzo szczególny związek chemiczny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl