[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Muszê - powiedzia³.- Muszê ci to powiedzieæ.Ja.- Wiem - powiedzia³a, k³ad¹c palec na ustach.- PóŸniej do tego wróci­my.Zadu¿o tu ludzi.Wolê, ¿eby sta³o siê to w bardziej romantycznej atmos­ferze.- Masz racjê - odpowiedzia³.Poczu³, jak jej ramiona obejmuj¹ go ipod­trzymuj¹.Jej dotyk, zapach jej skóry podzia³a³y na niego uspokajaj¹co.Za­sn¹³ prawie natychmiast, nie zdaj¹c sobie z tego sprawy.Hydroplan z trudem utrzymywa³ siê w powietrzu z jednym z silników zniszczonymprzez wystrzelone z ³odzi podwodnej kule.Szukaj¹ce ich my­œliwce przelecia³ywysoko nad nimi, podczas gdy oni lecieli wzd³u¿ linii brzegowej prawie tu¿ nadpowierzchni¹ wody.W koñcu myœliwce zaprze­sta³y poszukiwañ i wróci³y tam, sk¹dprzylecia³y.Admira³ Chu Hua-Feng siedzia³ na p³Ã³ciennym foteliku, obejmuj¹c swo­jegoumieraj¹cego zastêpcê, komandora-porucznika Lo Sun¹.Lo zosta³ tra­fiony wklatkê piersiow¹ i Chu ca³y by³ w jego krwi.- Tak mi przykro, Lo - powiedzia³ Chu szeptem, ¿eby nikt inny go nie s³ysza³.-Straci³em twojego brata.By³ moim jedynym przyjacielem, kiedy nikt siê niechcia³ ze mn¹ przyjaŸniæ, bo by³em synem admira³a.Teraz, Lo, ty jesteœ moimprzyjacielem, najlepszym przyjacielem na œwiecie.Porwaliœmy razem dwa okrêtypodwodne.By³eœ moim pierwszym oficerem.Pos³a³eœ ze mn¹ na dno ca³y wielkikonwój.Walczy³eœ razem ze mn¹ o okrêt i opuœcili­œmy go razem dopiero wtedy,kiedy nie by³o innego wyjœcia.Lo, proszê ciê, nie odchodŸ, nie umieraj.Jesteœmoim przyjacielem.Proszê ciê, Lo.Dlaczego ta kula trafi³a w Lo, a nie w niego?- Chu - powiedzia³ Lo Sun, patrz¹c na niego na wpó³ otwartymi ocza­mi.- Jaumieram.Czujê to.Jest mi zimno.Ale tam jest œwiat³o.Musisz porozmawiaæ z.moj¹ matk¹.Powiedz jej.- Co?Lo zamkn¹³ oczy.Z jego p³uc wydoby³ siê syk i zgrzytliwe rzê¿enie.Cia³o Loznieruchomia³o i admira³ Chu Hua-Feng, dowódca misji Czerwo­ny Sztylet siêrozp³aka³.Parê godzin póŸniej, kiedy wyl¹dowali w Tianjinie, wysiad³ z hydropla-nu zcia³em Lo na rêkach jakby niós³ chore dziecko.Sanitariusze delikatnie po³o¿ylizw³oki Lo Sun¹ na przykrytych bia³ym przeœcierad³em noszach, wstawili je dokaretki i odjechali.Chen Zhu i Xhiu Liu sprowadzili admira³a na nabrze¿e.Zanimi sz³a reszta za³ogi „Arktycznego Sztormu".Prze¿yli wszyscy, oprócz Lo.Po odjeŸdzie karetki z Lo Sunem Chu d³ugo sta³ na nabrze¿u.Kiedy s³oñcewzesz³o nad zatok¹, zrobi³o siê trochê cieplej.W jednej chwili Chu zda³ sobiesprawê, ¿e nie jest tu sam.- Czeka³am na ciebie - powiedzia³a dŸwiêcznym g³osem Mai.- S³ysza­³am, ¿ejedna za³oga ocala³a.Mia³am nadziejê, ¿e twoja.Ale nikt tego nie wiedzia³.- Mai! - Chu podszed³ do niej i mocno j¹ przytuli³, a ona zarzuci³a mu ramionana szyjê.Poczu³ jej szybko bij¹ce serce.- Co siê sta³o? - zapyta³.- Jakie s¹ najnowsze wiadomoœci? Uda³o siê nam?Smutne spojrzenie jej oczu powiedzia³o mu, zanim zrobi³y to jej usta.- Wszystkie Wschodz¹ce S³oñca zatonê³y.Okrêty drugiego amerykañ­skiego konwojuwp³ynê³y na Morze Wschodniochiñskie.Przewodnicz¹cy Yang ogl¹da³ to wtelewizji.By³am wtedy przy nim.- Jak zareagowa³?- Powiedzia³: „Poprosimy o pokój.Damy Bia³ym wszystko, czego bêd¹ chcieli.W¿adnym wypadku nie mo¿emy pozwoliæ, ¿eby Amerykanie stanê­li na chiñskiejziemi".- I co dalej?- Odby³o siê kilka rozmów telefonicznych.Ludowa Armia Wyzwolenia wycofuje siêna wszystkich frontach.Biali uzyskaj¹ wiêcej terenów na za­chodzie.Pekinzostanie nasz.Rokowania pokojowe zaczn¹ siê jutro, ale amerykañska flotaznajduje siê o dziesiêæ kilometrów od Szanghaju, a ich broñ wymierzona jestprzeciw nam.To koniec.Prawie nam siê uda³o, Chu.- Prawie to tak jakby wcale-powiedzia³.- Niewa¿ne - powiedzia³a, k³ad¹c mu g³owê na ramieniu.- Grunt, ¿e tu jesteœ.Obj¹³ j¹, myœl¹c o Lo Sunie, o ich okrêcie podwodnym, o Amerykanach i o tym, coprzyniesie przysz³oœæ.Kiedy Mai Sheng by³a obok niego, wszyst­ko to niewydawa³o mu siê ju¿ tak tragiczne.- ChodŸmy - powiedzia³.- Nie chcê staæ tu nad zatok¹.Mam doœæ wody.EpilogPi¹tek 8 listopadaMorze WschodniochiñskieKiedy s³oñce wzesz³o nad horyzont, atomowy okrêt podwodny „Arktyczny Sztorm"wynurzy³ siê powoli na powierzchniê.Najpierw wynurzy³ siê olbrzymi statecznik,potem reszta kad³uba.Okrêt by³ cichy i opuszczony, o czym œwiadczy³ otwartyprzedni w³az ratunkowy.Pó³ godziny póŸniej przyp³yn¹³ amerykañski niszczyciel, który wykry³ wynurzonyokrêt za pomoc¹ radaru.USS „Princeton" obwi¹za³ okrêt pod­wodny oœmioma linamii powoli odholowa³ go [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl