[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlaczego wiêc ty, który urodzi³eœ siê wewspania³ej dynastii kieruj¹cej siê Prawem, pozwoli³eœ na to, by opuœci³o ciêpoczucie rozs¹dku, i opanowa³a lubie¿noœæ i nienasycenie!”Pandu odpowiedzia³: „O jeleniu, nie oskar¿aj mnie w swym szaleñstwie, gdy¿królowie zabijaj¹ jelenie tak jak wrogów, czyni¹c to po rycersku bezzastawiania na nie pu³apek.Takie jest Prawo królów.Dlaczego wiêc mnieoskar¿asz? Czy¿byœ zapomnia³ o proroku Agatstji, który w czasie ofiarniczejsesji uda³ siê na polowanie, i pokropi³ wod¹ jelenie ¿yj¹ce w d¿ungli,poœwiêcaj¹c je w ten sposób bogom.To dziêki jego magii twój gatunek zaliczasiê do zwierz¹t ofiarnych”.Jeleñ odpowiedzia³: „O królu, nie winiê ciê za zabijanie jelenia.Powinieneœjednak byæ na tyle uprzejmy, aby zaczekaæ na zakoñczenie kopulacji.Jak mo¿ektoœ przy zdrowych zmys³ach zabiæ jelenia w stanie najbardziej b³ogos³awionym,do którego d¹¿y wszystko, co ¿ywe? Jest to niehonorowe, grzeszne i przestêpcze.Taki akt jest niegodny ciebie, który przypominasz boga, znasz œwiête pisma,pochodzisz ze znakomitej linii królewskiej, i którego obowi¹zkiem jest karanietych, którzy pope³nili okrucieñstwo lub z³y czyn, który jest skierowany przeciwtrzem pragnieniom ¿ycia, jakimi s¹ pragnienie zysku, przyjemnoœci i Prawa.Jak¹masz korzyœæ z zabicia mnie niewinnego, który ¿ywi siê korzonkami, mieszka wlesie i poszukuje spokoju?’Jeleñ kontynuowa³: „Wiedz, ¿e nie jestem jeleniem, lecz pustelnikiem o imieniuKimdama uprawiaj¹cym bardzo surowe umartwienia.Przybra³em postaæ jelenia, i¿yjê wœród jeleni, gdy¿ jestem bardzo nieœmia³y i krêpujê siê ludzi.Zabi³eœmnie w momencie, gdy pokona³a mnie mi³oœæ, i dlatego spotka ciê ten sam los.Zatwój czyn przeklnê ciê, i ty sam staniesz siê ofiar¹ mi³oœci: umrzesznatychmiast, gdy oœlepi ciê namiêtnoœæ, i twoja partnerka pod¹¿y za tob¹ dokrainy œmierci! Tak jak ty obróci³eœ mnie w niwecz w momencie, gdy znu¿y³em siêw stanie b³ogoœci, tak i ty obrócisz siê w niwecz, jak tylko znajdzieszb³ogoœæ!”S³ysz¹c te straszne s³owa, Pandu i jego dwie ¿ony pogr¹¿yli siê w rozpaczy.Pandu rzek³: „Ci, których duch jest nie uformowany i wpadli w sieæ nienasyconej¿¹dzy, zostaj¹ niszczeni przez swoje w³asne czyny, pomimo tego, ¿e urodzili siêw rodzinie ludzi kieruj¹cych siê dobrem.Mój ojciec, Wikitrawirja, który by³synem praworz¹dnego Œamtanu, umar³ jako dziecko, bo ¿y³ jedynie dlaprzyjemnoœci.I choæ nie zosta³em poczêty przez szukaj¹cego przyjemnoœci króla,lecz przez ascetê Wjasê, nienasycenie opanowa³o moj¹ niedojrza³¹ duszê, iopuszczony przez bogów poœwiêci³em siê wy³¹cznie polowaniu i zabijaniu, co jestewidentnym z³em”.Pandu kontynuowa³: „Nienasycenie jest jak kajdany, od których muszê siêuwolniæ, wybieraj¹c wiecznie s³uszn¹ œcie¿kê mego ojca mêdrca Wjasy, i poddaj¹csiê surowej ascezie.Mieszkaj¹c w lesie bêdê ¿ywi³ siê tym, co zaoferuj¹ miinni.Przemierzaj¹c ziemiê z cia³em pokrytym prochem, wyrzeknê siê wszystkiego,co wywo³uje namiêtnoœci, takie jak nienawiœæ, czy mi³oœæ.Stanê siê obojêtnyzarówno na pochwa³y jak i krzywdy.Pozbawiê siê wszelkich mo¿liwoœci wyborów,wszelkiej w³asnoœci i b³ogos³awieñstwa.Nie bêdê szydzi³ z niczego, i nie bêdêna nic narzeka³, poœwiêcaj¹c siê ca³kowicie dobru wszystkich ¿ywych istot”.Kunti i Madri, widz¹c, ¿e ich m¹¿ Pandu skoncentrowa³ swój umys³ na ¿yciu jakopustelnik, zaczê³y go b³agaæ, aby zmodyfikowa³ swój zamiar, i pozwoli³ im nato, aby towarzyszy³y mu w d¿ungli, gdy¿ bez mo¿liwoœci s³u¿enia mu s¹ skazanena œmieræ.Pandu przychyli³ siê do ich próœb, i zgodzi³ siê, aby razem z nimzaniecha³y przyjemnoœci ¿ycia w ludzkich osiedlach, i rozpoczê³y ascetyczne¿ycie w d¿ungli, gdzie skromnie ubrani bêd¹ ¿ywiæ siê jedynie owocami ikorzonkami znalezionymi w lesie, sk³adaj¹c do ognia ofiarê nale¿n¹ bogom, ioczyszczaj¹c siê z wszelkiego z³a.Powzi¹wszy tê decyzjê, król Pandu odes³a³ dopa³acu wszystkie klejnoty i ca³¹ s³u¿bê, i przekaza³ wiadomoœæ, ¿e wraz zeswymi ¿onami rozpocz¹³ ascetyczne ¿ycie w d¿ungli, rezygnuj¹c z d¹¿enia dozysku, wygody, i najwy¿szej przyjemnoœci, jak¹ daje mi³oœæ.Po jakimœ czasie Pandu dziêki swej ascezie sta³ siê równy braminom i zas³u¿y³na niebo.Martwi³ go jednak fakt bycia bezdzietnym, gdy¿ nie maj¹c synów, niemóg³ dostaæ siê do nieba.Mê¿czyzna, który nie ma synów jest nêdzarzem, gdy¿bez synów nie mo¿e zadowoliæ przodków.Pandu bola³ wiêc nad tym, ¿e chocia¿sp³aci³ d³ug wobec bogów poprzez sk³adanie ofiary, i wobec mêdrców uprawiaj¹cascezê i zdobywaj¹c wiedzê, i wobec zwyk³ych ludzi obdarowuj¹c ich, to jednakbez synów powodowa³ œmieræ przodków.Pandu zwróci³ siê wiêc z proœb¹ do Kunti, aby da³a mu synów, prosz¹c o pomocjakiegoœ surowego w swych religijnych praktykach bramina, i wówczas Kuntiopowiedzia³a mu o magicznym zaklêciu, które otrzyma³a od bramina Durwasasa,które pozwala³o jej uzyskaæ synów od dowolnie wezwanego boga.UszczêœliwionyPandu rzek³: „O Kunti, wezwij najpierw boga Prawa Dharmê, gdy¿ bóg ten staniejedynie po stronie tych, co przestrzegaj¹ Prawa, i je¿eli ludzie zobacz¹, ¿ejest on po naszej stronie, nie bêd¹ mieli w¹tpliwoœci, co do naszejpraworz¹dnoœci.Jego umys³ nie bêdzie zdolny pomyœleæ o czymœ, co jestniezgodne z Prawem, i w ten sposób dostarczy nam standardów w³aœciwegopostêpowania” [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl