[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pierwszy i drugi uznaje prawdziwoœæ zjawisk materialnych i moral­nych, alewyklucza wspó³dzia³anie duchów.Poœrednicy media s¹ wed­³ug nich w pewnym,nieprzytomnym stanie, który nazywamy somnambulizmem zjawisko, którego ka¿dy,kto studiowa³ magnetyzm, by³ œwiadkiem.W stanie tym osi¹gaj¹ zdolnoœciumys³owe nieprawid³owe na­tê¿enie i rozwój, zakres ich spostrzeganiawewnêtrznego rozszerza siê ponad granice zwyczajnego napiêcia.Wed³ug tegoczerpie medium samo z siebie drog¹ jasnowidzenia wszystko, co mówi, i wszystkiemyœli i pojê­cia, jakie podaje o rzeczach, które mu s¹ nieznane w stanienormalnym.Nie bêdziemy zaprzeczali dzia³ania samnambulizmu, którego dziwne naprawdêprzejawy widzieliœmy i d³ugie lata badali.Przyznajemy, ¿e wie­le zjawiskspirytystycznych mo¿na wyœwietliæ w ten sposób; trwa³e jed­nak i dok³adnebadanie oka¿e nam wiele przyk³adów, gdzie poœrednictwo mediów jest tylkobierne.Do tych, którzy bez wyj¹tku staj¹ w obronie tego zdania, powiemy, ¿ebylepiej patrzeli i badali, gdy¿ naprawdê nie zbadali wszystkiego, aniwszystkiego nie widzieli.Bo gdzie¿ siê wziê³a teoria spirytystyczna? Czysystem ten wymyœlili ludzie sami w celu wyja­œnienia zjawisk? Gdzie¿ tam! Ktoj¹ tedy poda³? Duchy same.Dlaczego media, których zdolnoœci jasnowidzeniaprzeceniacie, przypisuj¹ wszyst­ko duchom, chocia¿ ca³kiem dobrze i zrozumialemog³y twierdziæ, ¿e one s¹ w³aœnie tak osobliwymi ludŸmi, i¿ wszystko czerpi¹ zsiebie, ze swych zdolnoœci utajonych? Dlaczego¿ by podawa³y o naturze i istocietych nie­zwyk³ych inteligencji, przejawiaj¹cych siê przez nie, tak dok³adne,jedno­myœlne i podnios³e nauki? Jedno z dwojga: albo media s¹ rzeczywiœciejasnowidz¹ce i s³ysz¹ce, a w takim razie trzeba i wierzyæ temu, co mó­wi¹ oduchach, albo myl¹ siê pod tym wzglêdem, co jednak równie¿ pro­wadzi doodrzucenia teorii somnambulizmu.Na wypadek, gdyby zjawiska mia³y swoje Ÿród³oi powód tylko w medium, by³yby zawsze te same i nie s³yszelibyœmy podawanychprzez nie mnogich, wzajemnie ze sob¹ sprze­cznych myœli i s¹dów, czêsto nawet wró¿nych jêzykach.Brak zgodnoœ­ci i jednomyœlnoœci w manifestacjach s³ownychwykazuje ró¿norodnoœæ Ÿróde³, a jeœli ich nie nachodzimy u medium, musimy ichszukaæ poza nim.Wed³ug zdania innych jest medium, co prawda Ÿród³em przejawów, lecz zamiastczerpaæ wy³¹cznie z siebie, jak twierdz¹ zwolennicy teorii somnambulizmu,zbiera myœli i si³y ze swojego otoczenia, a nawet z ca³ej kuli ziemskiej.Medium tedy by³oby jakimœ zwierciad³em, odbijaj¹cym wszystkie myœli iwiadomoœci osób bli¿szego lub dalszego otoczenia; nic by siê tedy przez nieprzejawia³o, co by przez innych ju¿ nie by³o po­znane.Nie zaprzeczamy w ogólewp³ywu otoczenia na charakter przeja­wów, lecz wp³yw ten jest zupe³nie inny,ni¿ zwyczajnie siê myœli; lecz jeszcze daleko do tego, byœmy medium uwa¿alitylko za odg³os myœli z otoczenia.Tysi¹ce przejawów mówi nam przeciwnie.Zachodzi tutaj wielka pomy³ka, ujawniaj¹ca niedojrza³oœæ s¹du.Ludzie,niemog¹cy za­przeczyæ rzeczywistoœci zjawisk, których wiedza nie mo¿ewyœwietliæ, a niechc¹cy uznaæ dzia³ania duchów, wyk³adaj¹ sobie wszystko naswój sposób - to rzecz znana.Teoria by³aby s³uszna, gdyby odnosi³a siê dowszystkich zjawisk, lecz tak nie jest.Je¿eli im zaœ udowodnimy, ¿e nie­którekomunikaty medium s¹ naprawdê obce wszystkim myœlom i wiado­moœciom ca³egootoczenia, ¿e s¹ samorzutne i stoj¹ w sprzecznoœci ze wszystkimi powszechnieprzyjêtymi zasadami, wtedy odpowiadaj¹, ¿e promieniowanie rozchodzi siê dalej,ni¿ na kr¹g bezpoœrednio nas otaczaj¹cy.Medium jest w ich oczach niejakoodblaskiem ca³ej ludzkoœci, a jeœli nie czerpie swoich inspiracji z pobli¿a,czerpie je gdzie indziej, z dalszych stron, z ca³ego kraju, z ca³ego œwiata, anawet z innych œwia­tów Kosmosu.Pow¹tpiewam, czy takie wyjaœnienie jest lepsze i prostsze, ni¿ objaœ­nienie,jakie daje spirytyzm, gdy¿ przyznaje przyczynê wiêcej ni¿ niena­turaln¹.Naszetwierdzenie, ¿e istoty, przebywaj¹ce w przestworzu i sty­kaj¹ce siê z nami,podaj¹ nam swoje myœli, nie zawiera niczego, co by nasz rozum wiêcej obra¿a³o,ni¿ owo przypuszczenie o wszechobecnym promieniowaniu, przychodz¹cym ze wszechkoñców wszechœwiata, by siê skojarzy³o w mózgu poszczególnej jednostki.DoraŸnie zaznaczamy, ¿e teoria odbioru promieni, zarówno jak i teo­riasomnambulizmu, s¹ wytworem ludzi, podczas gdy nauka duchów by³a podana przezinteligencje, które przysz³y i g³osi³y j¹ ju¿ wtedy, gdy o tym jeszcze nikt niepomyœla³, przeciwnie, powszechne mniemanie wprost od­rzuci³oby coœ podobnego [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl