[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.tak inaczej płynęła niż na całej ziemi, żeśmy się wahali ją pić, podejrzewając, że jest sztucznie zmieniona.Nie wiem, jak mógłbym dać czytelnikowi wyobrażenie o wyglądzie tej cieczy, i nie będę go w tym celu nudził długim opisem.Mimo że z pochyłości spływała tak jak każda inna woda, zwyczajny, jasny i przezroczysty wygląd miała tylko przy bardzo stromych spadkach i kaskadach.Była jednakowoż istotnie znakomicie przezroczysta jak każda inna woda, a różnica leżała tylko w wyglądzie.Na pierwszy rzut oka, zwłaszcza w miejscach mało pochyłych, robiła wrażenie gęstego roztworu gumy arabskiej w wodzie.To jednak było najmniej dziwne.Woda nie była bezbarwna, ale nie miała też żadnej barwy jednostajnej.Mieniła się w swym biegu wszystkimi odcieniami purpury, podobnie jak jedwabna tkanina.Zaczerpnąwszy.cieczy w naczynie i pozwoliwszy się jej uspokoić, odkryliśmy, że cała ta płynna masa składa się z ogromnej ilości rozmaitych żyłek, z których każda miała inny odcień.Żyłki te nie mieszały się ze sobą, choć cząsteczki łatwo się spajały.Po przesunięciu ostrza noża w poprzek żyłek woda zamykała się natychmiast po wyjęciu stali, tak jak każda inna, i nie można było spostrzec śladu manipulacji.Gdy jednak ostrze weszło pomiędzy dwie żyłki, pozostawała po wyjęciu noża wyraźna szczelina, niknąca dopiero po niejakim czasie[36].Zwierzęta kulisteKula jest najbardziej jednolitym ciałem stałym, ponieważ odległość każdego punktu jej powierzchni od środka jest taka sama.Dlatego właśnie, a również dlatego że wiruje ona wokół własnej osi, nie zmieniając miejsca, Platon („Timajos” 33) pochwalił decyzję Demiurga, który nadał Ziemi kształt kuli.Platon sądził, iż Ziemia jest istotą żyjącą, a w „Prawach” (898) stwierdzał, że planety i gwiazdy również są żywe.W ten sposób obdarzył zoologię fantastyczną wielkimi okrągłymi stworzeniami i odsądził od czci i wiary tępych astronomów, bo nie przyjmowali do wiadomości, że wirujący ruch ciał niebieskich jest spontaniczny i dobrowolny.Ponad pięćset lat później, w Aleksandrii, Orygenes nauczał, że błogosławieni zmartwychwstaną w formie kulistej i tocząc się, trafią do nieba.W czasach Odrodzenia pomysł nieba jako zwierzęcia powraca u Lucilio Vaniniego; neoplatonik Marsilio Ficino mówi o włosach, zębach i kościach Ziemi, a Giordano Bruno sądzi, że planety to wielkie, spokojne, ciepłokrwiste, obdarzone rozumem zwierzęta o ustalonych obyczajach.W początkach XVII wieku niemiecki astronom Johannes Kepler sprzecza się z angielskim mistykiem Robertem Fluddem o to, kto pierwszy uznał wyższość koncepcji Ziemi jako żyjącego potwora, którego „wieloryb! oddech we śnie i na jawie powoduje przypływy względnie odpływy mórz”.Anatomia, pożywienie, kolor, pamięć i wyobraźnia potwora były przedmiotem studiów Keplera.W XIX wieku niemiecki psycholog Gustav Theodor Fechner (chwalony przez Williama Jamesa w dziele „A Pluralistic Universe”) raz jeszcze z powagą dziecka rozpatrzył wyżej wymienione idee.Ci, którzy nie wzgardzą przypuszczeniem, że Ziemia, matka nasza, jest organizmem, organizmem wyższego rzędu niż rośliny, zwierzęta i ludzie, powinni przestudiować pobożne stronice Zend-Awesty.Dowiedzą się z nich na przykład tego, że kulisty kształt Ziemi przypomina kształt ludzkiego oka, najszlachetniejszego narządu naszego ciała.I tego, że „jeśli niebo jest domem aniołów, to aniołami są bez wątpienia gwiazdy, bo przecież niebo nie ma innych mieszkańców”.Zwierzęta lustrzaneW którymś z tomów „Lettres edinantes et curieuses”, jakie ukazywały się w Paryżu w pierwszej połowie XVIII wieku, ojciec Fontecchio z Towarzystwa Jezusowego zapowiadał studium przesądów i ciemnoty mieszkańców Kantonu.W szkicu do tego studium opisywał wiarę w to, że Ryba jest stworzeniem umykającym i połyskliwym, którego nikt nigdy nie złapał, natomiast wielu jakoby widziało je w głębi luster.Ojciec Fontecchio zmarł w 1736 roku, a praca, którą przedsięwziął, pozostała niedokończona; w sto pięćdziesiąt lat później podjął ją Herbert Allen Giles
[ Pobierz całość w formacie PDF ]