[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ostatni Strong, który posiada³ umiejêtnoœæ przewidywania, najwyraŸniejdostrzeg³ nadchodz¹cy koniec i ustanowi³ fundusze na edukacjê.Strzeg³y ichszwadrony prawników, by³y to wiêc fundusze nienaruszalne, ¿elazne i zdolnewytrzymaæ desperackie ataki przysz³ych pokoleñ Strongów.Ataki oczywiœcienast¹pi³y; fundusze nie podda³y siê i wszyscy m³odzi Strongowie otrzymywalidoskona³e wykszta³cenie.Cody uczy³ siê w szkole z internatem w Taft, by³przeciêtnym studentem w Dartmouth, dyplom zaœ uzyska³ otrzy­ma³ naUniwersytecie Columbia.Jego ma³¿eñstwo z Geen¹ Phelan nie zosta³o dobrze przyjête przez ro­dzinê,g³Ã³wnie dlatego, ¿e by³ jej drugim mê¿em.Fakt, ¿e jej ojciec, z któ­rym nieutrzymywa³a stosunków, by³ wiele wart - w chwili œlubu szeœæ mi­liardów dolarów- nieco os³odzi³ jej wtargniêcie do klanu.Zawsze jednak patrzyli na ni¹z góry, poniewa¿ by³a rozwódk¹, uczêszcza³a do gorszych szkó³, a tak¿e dlatego,¿e Cody by³ nieco dziwny.Rodzina przyby³a jednak licznie, aby j¹ powitaæ pierwszego dnia œwi¹t.Nigdynie widzia³a tylu uœmiechów na twarzach ludzi, których nie cierpia³a; tak wielesztywnych przytuleñ, niezrêcznych ca³usów w policzek i poklepy­wania poplecach.Nienawidzi³a ich jeszcze bardziej za ten fa³sz.Kilka drinków rozwi¹za³o Cody’emu jêzyk.Mê¿czyŸni zebrali siê wo­kó³ niego wgabinecie i ktoœ wkrótce zapyta³:- Ile?Cody zmarszczy³ brwi, jakby pieni¹dze ju¿ stanowi³y ciê¿ar.- Prawdopodobnie pó³ miliarda - odrzek³, wypowiadaj¹c bez zaj¹kniê­cia s³owa,które przeæwiczy³ przed lustrem w ³azience.Niektórzy mê¿czyŸni jêknêli.Inni skrzywili siê, poniewa¿ znali Cody’ego.Wszyscy byli Strongami i wiedzieli, ¿e nigdy nie zobacz¹ ani centa z tejfor­tuny.Wszyscy w milczeniu zacisnêli zêbyz zazdroœci.Ktoœ puœci³ dalej wia­domoœæ i niebawem kobiety rozproszone podomu szepta³y ju¿ o po³owie miliarda.Matka Cody’ego, ma³a kobietka, którejzoperowane zmarszczki pê­ka³y, kiedy siê uœmiecha³a, by³a wyraŸnie oszo³omionanieprzyzwoitoœci¹ takiej fortuny.- To nowe pieni¹dze - powiedzia³a do jednej z córek.- Nowe pieni¹dze zarobioneprzez obrzydliwego starego capa z trzema ¿onami i kup¹ z³ych dzieci, z których¿adne nie chodzi³o do porz¹dnej szko³y.Stare czy nowe, pieni¹dze budzi³y najwiêksz¹ zazdroœæ w m³odszych ko­bietach.Wyobra¿a³y sobie samoloty, domy na pla¿y i spotkania rodzinne na odleg³ychwyspach oraz fundusze dla siostrzenic i bratanków, a mo¿e nawet prezenty wgotówce.Pieni¹dze topi³y serca Strongów, które jak nigdy dot¹d sta³y siê ciep³e dlaobcej, a¿ rozp³ynê³y siê zupe³nie.Nauczy³y ich serdecznoœci i mi³oœci,usposabiaj¹c do spêdzenia ciep³ych, mi³ych œwi¹t.PóŸnym popo³udniem, kiedy rodzina zgromadzi³a siê wokó³ œwi¹teczne­go sto³u,zacz¹³ padaæ œnieg.Co za cudowne œwiêta - mówili Strongowie.Geenanienawidzi³a ich bardziej ni¿ kiedykolwiek.Ramble spêdzi³ œwiêta z prawnikiem bior¹cym szeœæset dolarów za go­dzinê, cozosta³o zatajone tak, jak tylko prawnicy umiej¹ ukryæ podobne rzeczy.Tira równie¿ wyjecha³a z kraju z m³odym ¿igolakiem.Opala³a siê gdzieœ na pla¿ytopless, a prawdopodobnie równie¿ bottomless, i absolutnie nie przej­mowa³a siêtym, co porabia jej czternastoletni synek.Prawnik Yancy by³ samotny, dwukrotnie rozwiedziony.Dorobi³ siê dwóchjedenastoletnich synków bliŸniaków z drugiego ma³¿eñstwa.Ch³opcy byli, jak naswój wiek, wyj¹tkowo bystrzy.Ramble, jak na swój, by³ straszliwie powolny,wiêc razem œwietnie siê bawili przy grach komputerowych w sy­pialni, podczasgdy Yancy samotnie ogl¹da³ mecze.Jego klient mia³ otrzymaæ obowi¹zkowe piêæ milionów dolarów na dwu­dziestepierwsze urodziny, a bior¹c pod uwagê poziom dojrza³oœci ch³opaka i wychowanie,na jakie móg³ liczyæ w domu, pieni¹dze stopniej¹ szybciej ni¿ pozosta³ymdzieciom Phelana.Yancy jednak nie przejmowa³ siê byle piêcioma milionami; do diab³a, tyle zarobiz samych procentów od dzia³ki, jak¹ Ramble otrzyma po otwarciu testamentu.Mia³ inne zmartwienia.Tira wynajê³a now¹, wyj¹tkowo agresywn¹ fir­mêprawnicz¹, niedaleko Kapitelu, maj¹c¹ wszystkie stosowne koneksje.Jako by³a¿ona, nie dziecko, otrzyma czêœæ o wiele mniejsz¹ ni¿ to, co dostanie Ramble.Nowi prawnicy oczywiœcie zdawali sobie z tego sprawê.Wywierali naci­ski naTirê, ¿eby wykopa³a Yancy’ego i przyci¹gnê³a do nich m³odego Ram­ble’a.Naszczêœcie, matka nie dba³a o swego dzieciaka, a Yancy skutecznie nimmanipulowa³, chroni¹c przed wp³ywem matki.Œmiech ch³opców dzia³a³ jak balsam na jego uszy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl