[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chcia³em, by jakaœ wy¿sza w³adza duchowa zst¹pi³a do mniei wyjaœni³a, dlaczego sprawy przybra³y tak fatalny obrót i czym sobie na tozas³u¿y³em.W zadziwiaj¹cy wrêcz sposób, proste „widzenie bezpo­œrednie", czyli wgl¹d wew³asn¹ potrzebê bezpieczeñstwa, w jednej chwili rozwia³o wszystkie mojekonflikty, proble­my i poczucie zagubienia.Proces ten jest du¿o g³êbszy,bardziej wnikliwy ni¿ czysto intelektualne rozumowanie.Nie potrzebowa³em ju¿ ¿adnych wyjaœnieñ ani wskazówek si³ wy¿szych, bowiemnagle wszystko sta³o siê dla mnie zupe³nie jasne.Si³¹ wy¿sz¹ by³a moja w³asnawewnêtrzna pewnoœæ.Mog³em teraz odsun¹æ od siebie wszystkie troski zwi¹za­ne z przesz³oœci¹ iprzysz³oœci¹.Nie za³amywa³em ju¿ r¹k z powodu strat finansowych i mo¿liwoœciwytoczenia mi sprawy s¹dowej.Przesta³em zamartwiaæ siê tym, sk¹d wzi¹ækolejnego dolara na prze¿ycie.Odesz³a mnie chêæ odegrania siê na moim by³ymwspólniku; znikn¹³ gniew z powodu zmarnowanego pó³tora roku ¿ycia.Pozby³em siênagle wszelkich w¹tpliwoœci dotycz¹cych nauczania medy­tacji jako mej drogi¿yciowej oraz moich zdolnoœci nauczy­cielskich.„Wiedzia³em" po prostu, bez cienia w¹tpliwoœci, ¿e nauczanie jest dla mnieodpowiednim zajêciem.Choæ mog­³o to wygl¹daæ na finansowe samobójstwo,zrobi³em to, co, jak wiedzia³em, bêdzie dla mnie najlepsze.Ca³y swój czas ienergiê poœwiêci³em pracy.Moje ¿ycie ptynie odt¹d har­monijnie, a praktyka siêrozwija, nie tylko pod wzglêdem liczby uczniów, ale równie¿ mojej dojrza³oœci iczerpanej z pracy satysfakcji.Jeœli wszystko potoczy³oby siê zgodnie zwczeœniejszymi „rozs¹dnymi" planami, prawdopodobnie na pe³nym etaciehandlowa³bym dziœ rybami.Wgl¹d i nie podlegaj¹ce wyborom (nie pozostawiaj¹ce cienia w¹tpliwoœci) oraztotalne (wolne od konfliktów) dzia³anie to rezultaty „zaniechania dzia³ania".Podczas medytacji nie „robi³em" wszak nic.Chcia³em jedynie ca³­kowicie siêotworzyæ i obserwowaæ wszystko, co wirowa³o wokó³ mnie.Nie próbowa³em niczegouporz¹dkowywaæ, gdy¿ to jedynie jeszcze bardziej zaœmieci³oby mi umys³ ró¿nymidomys³ami i wnioskami.Nie robi³em nic, otwo­rzy³em siê tylko na wszystko, cow³aœnie siê dzia³o, bez jakiegokolwiek os¹dzania, t³umienia czy manipulowania.Moj¹ medytacjê przerwa³o pukanie do drzwi.Ku memu zdziwieniu okaza³o siê, ¿etrwa³a ona dwie i pó³ godziny; mnie czas ten wyda³ siê kilkoma minutami.Moim zdaniem brak dzia³ania jest równoznaczny z dzia­³aniem totalnym.Nieoznacza on porzucenia jakiegokol­wiek zajêcia, ale zajêcia nieharmonijnego.Jest odpowiedzi¹ wy³aniaj¹c¹ siê z bezpoœredniego i nie podlegaj¹cego wybo­romwgl¹du w to, czego wymaga dana chwila, i nie ma nic wspólnego z potrzeb¹bezpieczeñstwa i rozwoju nasze­go ego.Nie jest projekcj¹ wierzeñ, d¹¿eñ ioczekiwañ.Opiera siê nie na rozwa¿aniu ewentualnoœci, lecz na pewnej wiedzy.Kiedy odrzucisz wszelkie formy dzia³ania, mo¿esz, tak jak woda, przyjmowaæprzeró¿ne kszta³ty.Mo¿esz byæ ca³kiem nieruchomy, albo przeæ wielk¹ fal¹naprzód; mo­¿esz równie dobrze odp³ywaæ, jak i nap³ywaæ; mo¿esz przelewaæ siêprzez przeszkody lub omijaæ je.Twoja odpo­wiedŸ bêdzie kierowaæ siê nienawykowymi wzorami za­chowañ (przesz³oœci¹), lecz tym, co w aktualnym momen­ciejest konieczne.Bêdzie optymalna, harmonijna, bez­konfliktowa.S³owem -totalna.Brak dzia³ania czy dzia³anie totalne, pe³ne, mo¿na cza­sem zaobserwowaæ uwybitnych sportowców.Wydaj¹ siê oni spokojni, zrównowa¿eni, a czasem nawetjakoœ dziwnie nieobecni duchem.Wygl¹daj¹, jakby p³ynêli w powietrzu, bezpoœpiechu i bez wysi³ku.A jednak potrafi¹ nie tylko wykazaæ siê niesamowit¹szybkoœci¹ i si³¹, ale równie¿ b³yskawicznie przystosowywaæ siê do ka¿dejsytuacji, ka¿­dej zmiany w taktyce przeciwnika.Ich ego nie kieruje siêosi¹gniêciem zamierzonego celu; koncentruj¹ siê oni total­nie na ka¿dymwykonywanym ruchu.Ich prostota, pokora i wra¿liwoœæ przekszta³cane s¹ winteligentn¹ si³ê.W ¿yciu codziennym totalne dzia³anie jest jeszcze rzadszym ijeszcze wiêkszym osi¹gniêciem, ni¿ te które daje siê czasem zau­wa¿yæ na w¹skimpolu wyczynów sportowych.Wszyscy jednak powinniœmy do niego d¹¿yæ.Dzia³ania totalnego nie nale¿y myliæ z dzia³aniem napê­dzanym siln¹ wiar¹ lubprzekonaniem, czy to religijnym, czy jakimkolwiek innym.Czêsto te dwie ró¿neformy dzia³ania mylnie uwa¿a siê za jedn¹ i t¹ sam¹, gdy¿ na pierwszy rzut okawydaj¹ siê bardzo podobne.Obie wyma­gaj¹ koncentracji, energii, si³y i w wieluprzypadkach prowadz¹ do równie znacz¹cych rezultatów.Dzia³anie to­talnecharakteryzuje siê jednak miêkkoœci¹ i giêtkoœci¹, podczas gdy wiara wymagatwardych i sztywnych zasad.Jeœli coœ jest sztywne, nie mo¿e siê nagi¹æ.Kiedytwardoœæ spotyka siê z twardoœci¹ dochodzi do zderzenia i powa¿nej st³uczki.Twarde pokonane byæ mo¿e tylko przez miêkkie.W Tai Chi Chuan znane jestpowiedzenie: „Cztery uncje mog¹ zmieniæ bieg tysi¹ca funtów."JAK ZACZ¥Æ MEDYTACJÊ SIEDZ¥C¥Dusz¹ medytacji wgl¹du jest medytacja siedz¹ca.Siedz¹c w ciszy, ograniczaj¹cdo minimum wszelkie bodŸce wewnê­trzne, mo¿esz ws³uchaæ siê w odg³osy swegownêtrza i ob­serwowaæ ró¿ne zachodz¹ce w nim procesy.Mo¿esz obser­wowaæobserwatora.Z czasem nauczysz siê medytowaæ przy wykonywaniu jakiejœczynnoœci.Medytacja siedz¹ca jest jednak dla pocz¹tkuj¹cych najdogodniejsza, ajedno­czeœnie daje mo¿liwoœæ stworzenia w sobie wolnej prze­strzeni i uzyskaniaodpowiedniego spojrzenia na rzeczy­wistoœæ.Albert Einstein w liœcie dokrólowej Belgii, El¿bie­ty, napisa³: „Samotnoœæ, byæ mo¿e, zostanie pewnegodnia uznana i odpowiednio doceniona jako nauczyciel osobo­woœci.Cz³owiek,który doœwiadczy³ osamotnienia, nie tak ³atwo stanie siê ofiar¹ zbiorowejsugestii [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl