[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tylko jedna prognoza sprawdzi siê w stu procentach: tam na górzena pewno nie powstanie jakieœ idealne spo³eczeñstwo! Ludzie zawsze pozostan¹tylko ludŸmi.Oddajmy siê na chwilê spekulacjom.Kiedyœ, mo¿e za 100 lat, przyjdzie taki czas, ¿e mieszkañcy osiedli kosmicznychnie bêd¹ ju¿ mieli na Ziemi ¿adnych krewnych.Samowystarczalni, wolni odjakichkolwiek wspomnieñ kraju, z którego wyszli, dumni ze swojego swobodnego¿ycia decyduj¹ siê po¿egnaæ z Uk³adem S³onecznym.Tak, jak ich przodkowie,œmiali pionierzy, zapragn¹ wyruszyæ dalej w otch³añ Kosmosu w poszukiwaniuprzygody.Kosmiczni kontestatorzy.Albo inaczej:Kosmiczne miasto zostaje opanowane przez elitê naukowców, których nudzi ju¿monotonny uk³ad Ziemia-punkt Lx Ksiê¿yc-planety.¯¹dza odkryæ ka¿e im opuœciæhabitat.Albo jeszcze inaczej:W kosmicznym mieœcie rozwinê³a siê monarchia oœwiecona albo mo¿e raczejdemokracja prezydencka.Nastêpcy króla czy prezydenta ¿¹daj¹ nieograniczonychpraw.Regent - obojêtne, w której z tych dwóch form pañstwowoœci - rozkazuje“swojemu narodowi” rozpoczêcie podró¿y do innego Uk³adu S³onecznego, abywreszcie uwolniæ siê od wszystkich wiêzów i umów z Ziemi¹.Albo mo¿e:W kosmicznych habitatach powsta³a nowa religia, nazwijmy j¹ sending mission.Jej wyznawcy s¹ z gruntu pobo¿ni, wolni od z³a, modl¹ siê w œwi¹tyniach,oczywiœcie œwiêcie przekonani, ¿e musz¹ za wszelk¹ cenê szerzyæ swoj¹ religiê,tym razem, powiedzmy, w imiê Ducha Wszechœwiata.Zamierzaj¹ udaæ siê w misjê poKosmosie, aby otworzyæ drogê dla jedynej prawdziwej religii Wszechœwiata.Rozpoczyna siê ich sending mission.Cztery scenariusze pokazuj¹ce u³amek z wielkiego arsena³u motywów, które mog¹popchn¹æ cz³owieka ku odkrywaniu nowych horyzontów.Warunkiem takiego “wy³amania siê” by³yby dostatecznie potê¿ne zespo³y napêdowe,zdolne przepchn¹æ gigantyczne habitaty z punktu L do innego uk³adu s³onecznego.Wszystko, co w tym wzglêdzie jest wykonalne dziœ i co bêdzie mo¿liwe jutro,znaleŸæ mo¿na w wyœmienitej i fascynuj¹cej dwutomowej pracy Harry'ego O.Raupego, profesora technologii lotów kosmicznych na Politechnice Monachijskiej,zatytu³owanej Podró¿ kosmiczna - horyzont bez granic.Po gruntownej lekturzepoj¹³em, ¿e na horyzoncie spekulacji pojawiaj¹ siê wprawdzie rozlicznemo¿liwoœci, ale jednak na razie g³Ã³wnym i zasadniczym problemem pozostan¹odpowiednio potê¿ne silniki.W ka¿dym razie takie wielkie kosmiczne osiedle nie musi odrywaæ siê od Ziemi,poniewa¿ od pocz¹tku znajduje siê w warunkach niewa¿koœci.Dostojne nabieranieprêdkoœci, od czasu do czasu silny impuls, w miarê mo¿noœci przy wykorzystaniusi³y przyci¹gania jakiejœ planety, z powodzeniem mo¿e pomóc jej w d³ugiejpodró¿y w g³¹b Kosmosu.Tak w³aœnie mog³aby siê zacz¹æ miêdzygwiezdna podró¿.Niemo¿liwe?Trochê fantazjiCztery niewielkie sondy miêdzygwiezdne ju¿ mkn¹ przez Kosmos: Pioneer X iPioneer XI zosta³y wystrzelone odpowiednio w marcu i kwietniu 1972, Voyager I iVoyager II w sierpniu i wrzeœniu 1977.Wszystkie cztery wydostan¹ siê pozaobrêb naszego Uk³adu S³onecznego.Lec¹ bez napêdu.Tajemnica polega na tym, ¿emkn¹c po dok³adnie wyliczonej orbicie prowadzone s¹ przez pola grawitacyjnekolejnych planet, przy czym pozornie wygl¹da to tak, ¿e sondy spadaj¹ napowierzchniê danej planety, potem jednak, dziêki swojej ogromnej szybkoœci,przelatuj¹ nad ni¹.W styczniu 1986 Voyager II minie planetê Uran oddalon¹ odZiemi o 2,8 miliarda kilometrów! W trzy lata póŸniej ta kosmiczna “bandaczworga” opuœci nasz Uk³ad S³oneczny.Zasada ruchu pozbawionych napêdu rakietek-robotów powinna daæ siê przenieœæ -tymczasowy tryb przypuszczaj¹cy! - tak¿e na kosmiczne habitaty.Exoduskosmicznych miast by³by nawet mo¿liwy szybciej, poniewa¿ zaopatrzy siê jeprzecie¿ w uk³ady napêdowe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]