[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Terapia genowa jest znana od lat, tak jak „Projekt Ludzkiego Genomu”, który został ukończony 14 kwietnia 2003 roku (dokładnie 50 lat po odkryciu struktury DNA).Wtedy oznaczone zostały wszystkie geny stanowiące o konstrukcji człowieka.Genoskop Toma Cartera to produkt mojej wyobraźni, ale urządzenia o zbliżonym działaniu zostały z powodzeniem wykorzystane podczas badań nad ludzkim genomem.Nawet w chwili kiedy piszę te słowa, sekwencje DNA są podstawą przewidywań dotyczących długości życia pacjentów czy prawdopodobieństwa wystąpienia nowotworów.Podobnie oprogramowanie GenoDżin Jasmine Washington jest przedłużeniem tego, co już w tej chwili opracowują amerykańskie agencje egzekwowania prawa – tworzenia na podstawie DNA podobizn osób podejrzanych.Nauka idzie do przodu w takim tempie, że podczas moich przygotowań okazało się, iż najbardziej dręczące nas pytania częściej odnoszą się do przeszłości niż przyszłości.Zwłaszcza dwa z nich wciąż mnie nurtują:Czy w dzisiejszych czasach można znaleźć autentyczną, biologiczną relikwię Chrystusa? A jeśli tak, co by nam zdradziła?Michael Cordy Londyn, kwiecień 2004PODZIĘKOWANIANiełatwo jest porzucić dobrą posadą po to, by napisać swoją pierwszą powieść, i to tylko dlatego, że człowiekowi chodzi po głowie pomysł, który nie daje mu spokoju – tym bardziej kiedy nie masz pojęcia, z czym się to wiąże.Na szczęście, w tym przedsięwzięciu mogłem liczyć na pomoc mojej żony, kobiety niezwykłej odwagi i wiary.Jenny nie tylko udzielała mi wsparcia finansowego i duchowego, ale i umocniła mnie w postanowieniu, by odejść z pracy, i pomogła na wczesnym etapie zbierania materiałów, odnajdując istotne artykuły i kluczowe książki, takie jak Perilous Knowledge (Niebezpieczna wiedza) Toma Wilkiego i The Transformed Celi (Odmieniona komórka) StevenaA.Rosenberga.Jenny była też moją pierwszą czytelniczką, redaktorką i konsultantką.Wspólnie ustalaliśmy, które pomysły są dobre, a które nie.Jako mój najsurowszy krytyk i najzagorzalszy zwolennik bezustannie podpowiadała mi, jak uczynić takie postacie, jak Kaznodziejka, ciekawszymi, i co zrobić, by ulepszyć fabułę.Bez cienia przesady mogę stwierdzić, że ta książka nie powstałaby bez niej.Wielkie podziękowania należą się też moim rodzicom, Betty i Johnowi, którzy od początku dodawali mi otuchy, a zwłaszcza matce, która podczas powstawania powieści wypowiadała bezcenne opinie na jej temat.Za weryfikacją i uzupełnienie mojej wiedzy w dziedzinie genetyki wdzięczny jestem Susan Robinson, która znalazła dla mnie czas choć pracowała nad doktoratem z inżynierii biochemicznej na londyńskim Unirersity College.Jest jednak oczywiste, że za wszystkie niewychwycone błędy odpowiadam ja i tylko ja.Dziękuję moim innym pierwszym czytelnikom: Kathryn Leach, Andrew Sutcliffe’owi, Annie Bharier i mojemu bratu Robertowi Cordy’emu za konstruktywną krytykę.Moim przyjaciołom Charliemu Trierowi i Andrew Walkerowi za wsparcie.Mojemu niezrównanemu agentowi Patrickowi Walshowi za zainteresowanie wydawców moim manuskryptem i Billowi Scott-Kerrowi za wnikliwą i uważną redakcję tekstu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]