[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bill„za³atwi j¹ jutro", przepowiedzia³ Crawford.Za³atwi j¹.Za³atwi j¹.Za³atwi.— Pieprz to — powiedzia³a na g³os Clarice i postawi³a stopê na pod³odze.— Deprawujesz w³aœnie jakiegoœ niedorozwiniêtego umys³owo ch³opaka, prawda? —odezwa³a siê Ardelia Mapp.— Przemyci³aœ go tu, kiedy spa³am, a teraz wydajeszmu instrukcje.Nie myœl, ¿e tego nie s³yszê.— Przepraszam, Ardelia, nie myœla³am, ¿e.— Musisz byæ z nim bardziej konkretna, dziewczyno.To, co powiedzia³aœ, to zama³o.Deprawacja kretynów jest niczym dziennikarstwo, musisz powiedzieæ im co,kiedy, gdzie i jak.Myœlê, ¿e odpowiedŸ na pytanie „dlaczego?" wyjaœni siêsama, w trakcie dalszych dzia³añ.— Czy masz jakieœ pranie?— Zdawa³o mi siê, ¿e zapyta³aœ, czy mam coœ do uprania.— Tak.Zrobiê chyba ma³¹ przepierkê.Co masz?— Tylko te swetry, co wisz¹ na drzwiach.— Okay.Zamknij oczy, zapalê na chwilê œwiat³o.Taszcz¹c do pralni kosz z ubraniami, nie po³o¿y³a na samym wierzchu notatek zczwartej poprawki do konstytucji — tematu czekaj¹cego j¹ w pi¹tek egzaminu.Po³o¿y³a tam teczkê Buffalo Billa, grube na dwanaœcie centymetrów akta zbrodnii bólu, w p³owo¿Ã³³tej, podpisanej tuszem koloru krwi ok³adce.W œrodku w³o¿onyby³ luzem wydruk jej raportu na temat æmy trupiej g³Ã³wki.Nazajutrz mia³a oddaæ akta i jeœli chcia³a, ¿eby by³y kompletne, wczeœniej czypóŸniej musia³a wpi¹æ swój raport do œrodka.W ciep³ej pralni, ukojonamonotonnym sapaniem pralki, zdjê³a z teczki spinaj¹ce j¹ gumowe taœmy i stara³asiê do³¹czyæ raport nie patrz¹c na ¿adne zdjêcia, nie myœl¹c o tym, jakie nowezdjêcia mog¹ siê tu wkrótce pojawiæ.Na samym wierzchu by³a mapa, to dobrze.Nagle zobaczy³a, ¿e coœ jest na niej napisane.Przez niebiesk¹ toñ Wielkich Jezior bieg³y równe rz¹dki liter skreœlonycheleganckim pismem doktora Lectera.Clarice, czy przypadkowoœæ tego wzoru nie wydaje ci siê zbyt przesadna? Czy niewydaje ci siê on desperacko przypadkowy? Do tego stopnia przypadkowy, ¿e a¿niewygodny? Czy nie przypomina ci wymys³Ã³w nieudolnego k³amcy? Pa,Hannibal LecterPS.Mo¿esz sobie darowaæ przerzucanie reszty, nie ma tam nic wiêcej.Przez dwadzieœcia minut przewraca³a akta, kartka po kartce, ¿eby upewniæ siê,¿e nie ma tam nic wiêcej.Potem zadzwoni³a z automatu w hallu pod numer dy¿urny i przeczyta³a treœænotatki Burroughsowi.Zastanawia³a siê, czy nie wyrwa³a go ze snu.— Muszê ci powiedzieæ, Starling, ¿e wartoœæ rynkowa informacji Lectera spadadziœ na ³eb na szyjê — powiedzia³ Burroughs.— Czy Jack zadzwoni³ do ciebie ipowiedzia³ o Billym Rubinie?— Nie.Opar³a siê o œcianê i z zamkniêtymi oczyma wys³ucha³a opowieœci o ¿arciedoktora Lectera.— Powtarzam, nie wiem nic na temat Rubina — oznajmi³ w koñcu Burroughs.— Jackmówi, ¿e bêd¹ nadal prowadzili poszukiwania w oœrodkach chirurgii p³ci, ale jakintensywne? Jeœli przypatrzyæ siê w komputerze, w jaki sposób formu³owane s¹wyrazy has³owe zapisów, widaæ, ¿e wszystkie uzyskane od Lectera informacje,twoje i te z Memphis, charakteryzuj¹ siê specyficznymi wyró¿nikami.Wszystkiejego opowieœci — i z Memphis, i z Baltimore — mog¹ zostaæ usuniête z pamiêcikomputera jednym naciœniêciem guzika.S¹dzê, ¿e Departament Sprawiedliwoœci mato w³aœnie zamiar zrobiæ.Dosta³em niedawno notatkê sugeruj¹c¹, ¿e robak wgardle Klausa pochodzi³, niech no spojrzê, ze „szcz¹tków rozbitego okrêtu".— Niech pan to jednak przeka¿e Crawfordowi — poprosi³a.— Oczywiœcie, puszczam to na jego terminal, ale nie bêdê teraz dzwoni³.Ty te¿nie powinnaœ.Przed chwil¹ zmar³a Bella.— Och — szepnê³a.— S³uchaj, teraz coœ weselszego.Nasi ch³opcy w Baltimore przyjrzeli siê bli¿ejceli Lectera w szpitalu psychiatrycznym.Pomóg³ im ten pielêgniarz, Barney.ZnaleŸli miedziane opi³ki na ³ebku œruby mocuj¹cej pryczê.To tam zrobi³ sobieklucz do kajdanek.Trzymaj siê, ma³a.Wyjdziesz z tego pachn¹ca jak ró¿a.— Dziêkujê panu, panie Burroughs.Dobranoc.Pachn¹ca jak ró¿a.Z wk³adkami zapachowymi Vicksa w nozdrzach.Wstawa³ brzask ostatniego — jak przypuszcza³a — dnia w ¿yciu Catherine Martin.Co móg³ mieæ na myœli doktor Lecter?Nie wiadomo by³o, co naprawdê wiedzia³ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl