[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Krótki Ogon chwiej¹c siê wszed³na cios swego mamuta, usi³owa³ wgramoliæ siê na jego g³owê.Zdenerwowane woni¹krwi zwierzê przez kilka chwil krêci³o g³ow¹.Potem ostro¿nie przesunê³o tr¹b¹po m³odym Hukmie, obw¹chuj¹c go.Nastêpnie posadzi³o sobie na karku rannegoch³opaka.Krótki Ogon odwi¹za³ wielk¹ maczugê bojow¹ z szyi mamuta, z trudemopar³ j¹ na zranionym ramieniu i skierowa³ swego wierzchowca na po³udnie.Wisteria zrozumia³a wtedy, co zamierza³ zrobiæ m³ody Hukm.Tuli równie¿ musia³to poj¹æ, wsta³ bowiem, schyli³ siê nisko i min¹³ biegiem ¿onê, mkn¹c w stronêmamuta.Jednak¿e Krótki Ogon waln¹³ piêtami w szyjê wielkiej bestii, którapopêdzi³a we wskazanym kierunku.Tuli pobieg³ za nimi.Mamut, tupi¹c g³oœno,pomkn¹³ w stronê drzew rosn¹cych nad strumykiem.By³ to samobójczy atak.KrótkiOgon nachyli³ siê do przodu, jedn¹ rêk¹ trzymaj¹c siê g³owy mamuta.A Tuli bieg³ za nimi.Wisteria zrozumia³a, ¿e snajper bêdzie musia³ strzeliæ.Nie wiedzia³a jednak, czy kula powali mamuta.Zaczajony wróg bêdzie zmuszonyzaczekaæ, a¿ wielkie zwierzê zaatakuje go z bliska i dopiero wtedy wystrzeliæ wnadziei, ¿e strza³ z ma³ej odleg³oœci zabije mamuta.A jeœli kosmaty olbrzymupadnie, Tuli znajdzie siê tu¿ za nim.Napadnie wiêc na strzelca, zanim tenzd¹¿y ponownie za³adowaæ broñ.Ca³a trójka pomknê³a w stronê kêpy drzew, przeskakuj¹c przez zwalone pnie,przedzieraj¹c siê przez gêste paprocie.Wisteria us³ysza³a strza³, a potemrozwœcieczony mamut zatr¹bi³ g³oœno i, mijaj¹c niewielk¹ olchê, wyrwa³ j¹ zkorzeniami.Dziewczyna nie wiedzia³a, czy Krótki Ogon nadal kieruje mamutem,czy te¿ zwierzê atakuje z w³asnej inicjatywy.W ka¿dym razie kiedy olbrzymiabestia znalaz³a siê naprzeciwko snajpera, rzuci³a siê na niego.Tuli pobieg³ zamamutem, kryj¹c siê za nim tak, by strzelec go nie zauwa¿y³.Snajper wsta³ i strzeli³.Mamut zadr¿a³, zatrzyma³ siê w pó³ kroku,wyprostowa³, nastawi³ ma³e uszy i zachwia³ siê jak pijany.NajwyraŸniejotrzyma³ œmierteln¹ ranê.Przechyli³ siê w prawo, jego tylne nogi ugiê³y siêpod nim.Strzelec w³aœnie wk³ada³ nabój do komory nabojowej, kiedy zobaczy³atakuj¹cego Tulla.M³ody Tcho-Pwi krzykn¹³ g³oœno; nieprzyjaciel za³adowa³ broñ i podniós³ j¹.Wisteria wrzasnê³a na ca³e gard³o, machaj¹c ramionami, by odwróciæ uwagêstrzelca.Zda³a sobie bowiem sprawê, ¿e Tuli zginie.A potem bia³a postaæ wy³oni³a siê jakby spod ziemi za snajperem.Jego g³owaodchyli³a siê do ty³u, na szyi pojawi³a siê czerwona szrama.Karabin wystrzeli³w powietrze.Strzelec sta³, chwiej¹c siê na nogach; jego p³aszcz z szarejwydrowej skóry powiewa³ na wietrze.PóŸniej mê¿czyzna pad³ na kolana.Wisteriadopiero po chwili zrozumia³a, co siê sta³o: za strzelcem pojawi³a siê Tirilee,naga, wysmarowana b³otem, z zakrwawionym no¿em w d³oni.Jej skóra, bia³a iusiana ciemnymi plamami jak kora olchy, mia³a kolor s³omy spalonej jesiennyms³oñcem.Chroniona przez ten naturalny kamufla¿, pod-czo³ga³a siê w trawie dostrzelca i poder¿nê³a mu gard³o.Wisteria poczu³a ogromn¹ ulgê.Pobieg³a w stronê pola walki.Tirilee sta³a patrz¹c Tullowi w oczy.M³odzieniec spojrza³ na nagie ramionadriady, na jej maleñkie piersi z ciemnobr¹zowymi, prawie czarnymi brodawkami,na trójk¹t srebrzystych w³osów miêdzy jej nogami.W ostatnich kilku tygodniachTirilee sta³a siê prawie kobiet¹.Ta przemiana by³a naprawdê niezwyk³a.Wisteria widzia³a, w jak¹ piêknoœæ przemienia siê driada, jak urodziw¹ bêdziemia³a twarzyczkê.Tirilee by³a mokra od potu lub deszczu.Otar³a pot z czo³a,dotknê³a palcem ust, a potem przy³o¿y³a go do warg Tulla.W tej chwili Wisteriadobieg³a do nich i zatrzyma³a siê jak wryta.Tuli i Tirilee byli tak zajêci sob¹, jakby Wisteria znów zamieni³a siê wdziecko, niewidzialn¹ dziewczynkê w domu swego ojca, liœæ unoszony na wietrze.¯adne z nich jej nie dostrzega³o.- Zapamiêtaj to - odezwa³a siê smutno driada.G³os mia³a miêkki i melodyjny.-Zawdziêczasz mi ¿ycie.- Dotknij driady, a ona ciê zniszczy, Wisteria przypomnia³a sobieneandertalskie przys³owie.Kroplisty pot wyst¹pi³ na czo³o Tulla, któryszarpn¹³ siê, jakby chcia³ uciec.Sta³ jednak jak przykuty.- Wiem - odpar³ cicho.- Zawdziêczam ci ¿ycie.Wówczas Wisteria zrozumia³a, ¿edriada pragnie odebraæ jej mê¿a.Tirilee upuœci³a nó¿, post¹pi³a do przodu ipoca³owa³a Tulla w u-sta
[ Pobierz całość w formacie PDF ]