[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kto mógł wtedy przypuszczać, że czasy tak szybko złagodnieją? a potem staną na głowie? Ale i tak cenzurę wyręczała dobra wola i cnota naszych wydawców.Beztrosko zlekceważył tę książkę Państwowy Instytut Wydawniczy.Guzdrał się rok ze wstępnymi formalnościami Czytelnik.Alfa przejęła sprawę i znów ją położyła.Dla prestiżu i zysku chciało swą działalność wydawniczą rozpocząć od tej książki Stowarzyszenie Tłumaczy Polskich: zgodziłem się i znów jego władze doprowadziły tylko do skandalu i kolejnej zwłoki.Wreszcie w 1989 roku opublikował Mechaniczną pomarańczę miesięcznik „Fantastyka” w postaci wkładki.Z niezliczonymi błędami.Po czym z tej wersji, zanim wyguzdrano się z prawdziwą książką, nieznani sprawcy przedrukowali jeszcze po złodziejsku dwa wydania pirackie.Warto policzyć: ileż to niedołęstwa lub niszczycielskiej złośliwości musi w Polsce ominąć na swej drodze do czytelników atrakcyjna, odkrywcza, ważna i do tego niezwykle dochodowa książka.Po drodze zaś napisałem jeszcze według Mechanicznej pomarańczy libretto musicalu i wygasły rozmowy z teatrem Studio, który chciał w roli śpiewających łotrzyków obsadzić znany z ekscesów zespół estradowy Lady Punk.Czy doczekamy się tego spektaklu?To się okaże.W międzyczasie sam Burgess napisał dramat muzyczny według swej powieści.Wystawiła go w Londynie na przełomie 1990 roku słynna Royal Shakespeare Company szukając wyjścia z nękającego ją kryzysu tyleż artystycznego, co i finansowego: ale bez powodzenia.Krytyka i publiczność stwierdziły to samo: że sceniczna brutalność okazuje się umowna, mdła i nijaka wobec tej z życia i z filmu.Że muzyka, którą skomponowali Bono i The Edge obficie sięgając do Beethovena, nie nadrobiła braku formuły artystycznej i wynikł z tego ani naturalizm, ani balet muzyczny, tylko jakiś fałszywy zlepek obojga.24Do tych przygód Mechanicznej pomarańczy chętnie dodałbym sporo cytatów i cudzych refleksji.Niemiecki tygodnik „Stern” arcytrafnie podsumował problem Alexa i jemu podobnych w określeniu: die Spie?bürger mit langem Haar.Niezupełnie o to szło w Mechanicznej pomarańczy albo nie tylko.Jednak pojęcie długowłosych filistrów ukazuje rzecz chyba w najważniejszej perspektywie.Nikt zaś nie trafił celniej w istotę problemu we wszystkich jego aspektach, moralnym, społecznym i politycznym, niż Gershon Legman w broszurze The Fake Revolt (1967, Lipna rewolta).Chciałoby się ją przytoczyć w całości.Ze względu na rozmiar 32 stron nie byłoby to nawet niemożliwe.A na razie popatrzmy na sprawę z dalszej perspektywy.Niech nam pomoże ta scena z Trylogii malajskiej:Upijają się we trzech, każdy z nich zna dwa języki i nie ma żadnego języka znanego wszystkim trzem.Co kto powie, to drugi tłumaczy trzeciemu.Wtem złajdaczonemu nauczycielowi odbija się T.S.Eliotem i cytuje z Ziemi jałowej sanskryckie: Datta.Dayadhvam, Damyata, Shantih shanlih siiantih.Nie rozumiejący kretyn porucznik tłumaczy to na język urdu swemu Gurkhowi.Tamten kiwa obojętnie głową i mówi: Wiem.To jest to, co powiedział grom.Robert Stiller
[ Pobierz całość w formacie PDF ]