[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kto ma uszy do s³uchania, niechaj s³ucha”.Rozdzia³ LXVIIWjazd do Jerozolimy1 A pierwszego dnia tygodnia, gdy przyszli blisko Jerozolimy, do Betfage iBetanii, na Górê Oliwn¹, pos³a³ dwóch uczniów swoich, mówi¹c im: „IdŸcie domiasteczka, które le¿y przed wami; a gdy wejdziecie, zaraz znajdziecie os³a,uwi¹zanego, na którym jeszcze ¿aden cz³owiek nie siedzia³; odwi¹¿cie go iprzywiedŸcie Mi go.2 A jeœliby wam kto rzek³: Dlaczego to czynicie? powiedzcie, ze Pan gopotrzebuje.A on zaraz puœci go wam”.3 Poszli wiec uczniowie i znaleŸli os³a przywi¹zanego na placu, gdzie dwiedrogi siê krzy¿uj¹, i odwi¹zali go.A niektórzy, co tam stali, rzekli do nich:„Có¿ to czynicie, i¿ odwi¹zujecie Ÿrebiê?” A oni rzekli im, jak im Jezusrozkaza³, wtedy tamci nie przeszkadzali im.4 I oni przywiedli os³a do Jezusa i w³o¿yli na zwierze szaty swoje, a Jezususiad³ na tym.Wielu zaœ rozpoœciera³o szaty swoje na drodze, inni zaœ obcinalim³ode ga³¹zki z drzew i s³ali na drodze.5 A ci, którzy Go poprzedzali i ci, którzy za Nim pod¹¿ali, wo³ali, mówi¹c:„Hosanna, b³ogos³awiony, który przychodzi w imieniu J o v a s - B³ogos³awionekrólestwo Ojca naszego Dawida i b³ogos³awiony, który przychodzi w imieniuNajwy¿szego! Hosanna na wysokoœciach!”6 A gdy Jezus wjecha³ do Jerozolimy, (wszed³) do œwi¹tyni, a obejrzawszywszystko, powiedzia³ im to podobieñstwo i rzek³: 7 „A gdy przyjdzie SynCz³owieczy w {glorii) chwale swojeji wszyscy œwiêci anio³owie z Nim, wtedy zasi¹dzie na tronie swej chwa³y.I bêd¹zgromadzone przed Nim wszystkie narody, i od³¹czy jedne od drugich, jak pasterzod³¹cza swoje (koz³y) od owiec.I ustawi owce po swojej prawicy, koz³y zaœ poswojej lewicy.8 Wtedy powie Król tym po swojej prawicy: PójdŸcie, b³ogos³awieni Ojca mego,odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od za³o¿enia œwiata.Albowiem³akn¹³em, a daliœcie Mi jeœæ.Pragn¹³em, a daliœcie Mi piæ.By³em przychodniem,a przyjêliœcieMnie.By³em nagi, a przyodzialiœcie Mnie.By³em chory, a odwiedzaliœcie Miê.By³em w wiezieniu, a przychodziliœcie do Mnie.9 Wtedy odpowiedz¹ Mu sprawiedliwi tymi s³owy: Panie, kiedy widzieliœmy Ciê³akn¹cym, a nakarmiliœmy Ciê? Albo pragn¹cym, a daliœmy Ci piæ? A kiedywidzieliœmy Ciê przychodniem i przyjêliœmy Ciê? Albo nagim i przyodzialiœmyCiê? I kiedy widzieliœmy Ciê chorym albo w wiezieniu, i przychodziliœmy doCiebie?10 A Król, odpowiadaj¹c, powie im: Oto, Ja ukazuje wam Siebie we wszystkichkszta³tach stworzenia, i zaprawdê powiadam wam: Cokolwiek uczyniliœcie jednemuz tych najmniejszych moich braci, Mnie uczyniliœcie.11 Wtedy powie i tym po lewicy: IdŸcie precz ode Mnie, przeklêci, w ogieñwieczny, zgotowany wam, a¿ siedemkroæ oczysz­czeni bêdziecie i od grzechówwaszych uwolnieni zostaniecie.12 Albowiem ³akn¹³em, a nie daliœcie Mi jeœæ.Pragn¹³em, a nie daliœcie Mi piæ.By³em przychodniem, a nie przyjêliœcie Mnie.By³em nagim, a nie przyodzialiœcieMnie.By³em chorym i w wiezieniu, a nie odwiedziliœcie Mnie.13 Wtedy i oni Mu odpowiedz¹, mówi¹c: Panie, kiedy widzieliœmy Ciê ³akn¹cymalbo pragn¹cym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, i nie s³u¿yliœmyCi?14 Wtedy im odpowie tymi s³owy: Oto, Ja ukazuje wam Siebie we wszystkichkszta³tach stworzenia, i zaprawdê powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliœciejednemu z tych najmniejszych braci moich, Mnie nie uczyniliœcie.15 A okrutni i niemi³osierni odejd¹ na kaŸñ wieczn¹, i jeœli nie bêd¹ ¿a³owali,zostan¹ zupe³nie zniszczeni.Sprawiedliwi zaœ i mi³osierni wejd¹ do ¿ywotawiecznego i wiekuistego pokoju”.Rozdzia³ LXVIIIGospodarz i winiarze1 I powiedzia³ Jezus inne podobieñstwo: „By³ pewien go­spodarz, który zas¹dzi³winnice, ogrodzi³ j¹ p³otem, wkopa³ w ni¹ prasê i zbudowa³ wiê¿ê i wydzier¿awi³j¹ winiarzom i odjecha³ w daleki kraj.2 A gdy nasta³ czas winobrania, pos³a³ s³ugi swoje do winiarzy, aby odebrali odwiniarzy owoce.Ale winiarze pojmali s³ugi; jednego zbili, a drugiegokamieniowali, a innego (tez) zabili.3 Znowu pos³a³ inne s³ugi, którzy byli czcigodniejsi ni¿ pierwsi, ale imuczynili to samo.A w koñcu pos³a³ do nich syna swego, mówi¹c: Oka¿¹ szacuneksynowi memu.4 Ale gdy winiarze ujrzeli syna, mówili miedzy sob¹: To jest dziedzic,pójdŸcie, zabijmy go, a posi¹dziemy dziedzictwo jego.I pochwycili go,wyrzucili poza winnice i zabili.5 Gdy wiec przyjdzie pan winnicy, co uczyni owym winia­rzom?” Mówi¹ Mu:„Wytr¹ci sromotnie tych z³oczyñców, a winnice wydzier¿awi innym winiarzom,którzy mu we w³aœciwym czasie bêd¹ oddawaæ owoce”.6 Rzecze im Jezus: „Czy nie czytaliœcie nigdy w Piœmie: Kamieñ, który odrzucilibudowniczowie, sta³ siê kamieniem wêgielnym piramidy? Pan to sprawi³ i to jestcudowne w oczach naszych!7 Dlatego powiadam wam: ze Królestwo Bo¿e zabrane wam, a dane narodowi, którybêdzie wydawa³ jego owoce.I kto by upad³ na ten kamieñ, roztrzaska siê, a nakogo by on upad³, zmia¿d¿y go na proch”.8 A gdy arcykap³ani i faryzeusze wys³uchali tych podobieñstw, zrozumieli, ¿e onich mówi³.I usi³owali Go pojmaæ, ale bali siê ludu, który mia³ Go zaproroka.9 I pytali Go uczniowie o znaczenie tego podobieñstwa, a On rzek³ im: „Winnicato œwiat, winiarze zaœ to kap³ani, a s³udzy, to s³udzy dobrego Zakonu iprorocy.10 Gdy od kap³anów zadano owocu tej pracy, nie dali ¿adnego owocu, ale oni odpocz¹tku maltretowali wys³añców, którzy nauczali Prawdy Bo¿ej.11 A gdy przyjdzie Syn Cz³owieczy, który jest Chrystus Bo¿y, zgromadz¹ siêprzeciwko Niemu, zabija Go i wyrzuca z winnicy; albowiem nie wykonywali onidziel Ducha, tylko swoje w³asne przyjemnoœci i (szukali) swego w³asnego zysku,odrzucaj¹c œwiêty Zakon.12 Gdyby zaœ przyjêli Pomazañca, który jest kamieniem wêgielnym iwierzcho³kiem, by³oby to dla nich dobre, a budowa sta³aby siê œwi¹tyni¹ Bo¿¹, wktórej by Duch mieszka³.13 Ale nadejdzie dzieñ, kiedy ten odrzucony Zakon stanie siê kamieniemwêgielnym, który ujrz¹ wszyscy, a którzy potkn¹ siê o niego, zostan¹ po³amani,a którzy w niepos³uszeñstwie trwaæ bêd¹, ci na kawa³ki rozbici bêd¹.14 Albowiem Bóg dal niektórym anio³om panowanie nad rozwojem œwiata, polecaj¹cim sprawowaæ rz¹dy wiedzy, sprawiedliwoœci i w mi³oœci.Ale oni lekcewa¿yliprzykazania Wszechmog¹cego i dzia³ali przeciwko dobrym rozkazom Boga.Przysz³yprzeto na œwiat okrucieñstwa, cierpienia i troski, a¿ znowu przyjdzie Mistrz iweŸmie w posiadanie wszystkie sprawy, a s³ugi swoje wezwie do obrachunku”.15 I powiedzia³ im inne podobieñstwo: „Pewien cz³owiek mia³ dwóch synów.Przystêpuj¹c do pierwszego, rzek³: Synu mój, idŸ i pracuj dziœ w winnicy mojej.A on odpowiadaj¹c, rzek³: Nie chce.Ale potem siê opamiêta³ i poszed³.Iprzystêpuj¹c do drugiego, powiedzia³ podobnie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl