X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na koniec nieszczerze wyra�am zainteresowanie jego sprawami.�egnam si� z g��bokim przekonaniem, �e s� ludzie, z którymi zupe�nie nie wartoutrzymywa� kontaktów, cho� pewnie mi�o by si� przy nich sp�dza�o czas.�����Miesi�c pó�niej jad� autobusem i intensywnie my�l� o tym, czy jednak niepowinienem odnowi� znajomo�ci z Anet�.Rozwa�am wszelkie plusy i minusy takiegoposuni�cia.Aneta jest oczywi�cie nad�t� idiotk�, ale - my�l�c cynicznie - czynie warto raz na jaki� czas tego poznosi�?�����Autobus mija hotel Bristol.Najlepiej mi si� my�li, gdy s�ucham kasetyTytusa Wojnowicza.Obój, fortepian i skrzypce dzia�aj� koj�co.Nagle czuj�stukni�cie w rami�.Przywracam widzenie niewidz�cym oczom i kogo widz�? Widz�Anet�.Witamy si�.�����- S�ysza�a�, �e Beza rzuci�a Wróbla i wyjecha�a z jakim� facetem?�����- O rany, co� ty! - chichotliwym g�osem rzuca Aneta, a ja ju� widz�, �etrafi�em w dziesi�tk� z pretekstem do interesuj�cej mnie rozmowy.Wyraz twarzy(radosny) i intonacja (te� radosna) wskazuj� na to, �e wyg�odnia�y umys� Anetypotraktowa� nieszcz�cie mojego kumpla jako wysokokaloryczny skandaltowarzyski.Pozoruj� konieczno�� opuszczenia autobusu i na odchodnym pytam:�����- Mog� do ciebie wpa�� wieczorem?�����- Jasne! - entuzjastycznie odpowiada Aneta, zwykle niezbyt go�cinna.Widocznie jest bardzo spragniona kolejnych sensacji.�����A wi�c za kilka godzin mam szans� sporo si� dowiedzie�.Popo�udnie sp�dzamna starannym obmy�laniu rozmowy.Najpierw oczywi�cie Malwa i Beza.Pó�niejjakie� g�upotki, mo�e co� o studiach, o pracy.Warto j� troch� u�pi� - powiem,�e od pó� roku nie tkn��em alkoholu i kawy.A pó�niej?�����- S�ysza�em, �e Olga rozsta�a si� ze Szwajcarem.�����- Tak.Zim�.Tam si� sta�o co� bardzo z�ego, ale nie wiem dok�adnie co.�����Zim�.Co ja robi�em zim�? Aha, ju� wiem.Po raz kolejny, cho� wreszcieskuteczny, zrywa�em znajomo�� z Justyn�.Zim�? Ta kartka.Czy�by Wróbel mia�racj�? Bo�e, wygl�da na to, �e co� strasznie spieprzy�em.Ciekawe tylko, co.Kto by pomy�la�, �e porywczo�� mo�e trwa� kilka godzin.O �esz.Chyba mog�sobie z�o�y� kondolencje.Zaraz, dlaczego Aneta mówi o tym wszystkim tak,jakbym nigdy nie by� z Olg�, nie mówi�c ju� o prawie czterech latach?�����- Czy ona teraz z kim� jest?�����- Owszem.�����- Znam?�����- Chyba nie.Taki ch�opak z prawa.�����-.? - i Aneta ju� wie, �e ja wiem, kto zacz, cho�nie pyta, sk�d.B��d.Niby osobi�cie nie znam, ale ci�gle co� o nim s�ysz� odró�nych osób.Jak to fajnie dowiedzie� si� czego� z pó�rocznym opó�nieniem.�ycie toczy si� szybciej, ni� jestem w stanie reagowa� na jego zagrania.Uspokajam si�, cho� nie mam poj�cia, co robi�.Nie wiem tak�e, co mówi�.�egnamsi� z Anet�, która bez wi�kszego wysi�ku cz�stuje mnie jeszcze jednym g�upimtekstem:�����- Jak by� si� czego� dowiedzia� o Bezie, to zadzwo�.�����- Oczywi�cie, natychmiast, jak co� do mnie dotrze - jest taka technikanegocjacyjna, polegaj�ca na upodobnieniu si� do rozmówcy.Oto by� w�a�niepodr�cznikowy przyk�ad.Wychodz�.Przypominam sobie, �e Wróbel my�li, �e Anetago lubi.Trzeba go b�dzie u�wiadomi�, �e ma go gdzie�.�����A wi�c Olga by�a z nim nieca�y rok.A taka wielka mi�o��.I co to wszystkoby�o warte? Czy prze�y�a z nim co� szczególnego? Na pewno.A co�, czego nieprze�y�a ze mn�? W ka�dym razie by�a ze mn� najd�u�ej, cho� pewnie o tym niepami�ta.�����Czy Sebastian, m�� Olgi wiedzia�, jak bardzo jej u�atwi� l�dowanie w nowejsytuacji? Czy w ogóle wiedzia� o Lionelu? Natychmiastowa zmiana facetasugerowa�a, �e Olga przynajmniej przez jaki� czas prowadzi�a podwójn� gr�.Ró�ne miejsca�����- No wi�c tak: sko�cz� te cholerne studia ekonomiczne.Nie musz� si�spieszy� z tym ba�aganem.Ju� zarabiam dwa razy tyle, co moi rodzice.Gdzie tuczas i ch�� na mi�o��?�����- Nie przesadzasz? Przecie� wszystko zale�y od organizacji.Mnie si� jako�udaje.�����- Mo�e rzeczywi�cie rzecz nie w czasie? Tylko powiem ci, �e w tym galopieja ju� si� zwyczajnie gubi�.Musz� przez kilka lat odk�ada� dwukrotno��redniej krajowej, �eby uzbiera� na jakiekolwiek mieszkanie.Ju� to wystarczy,�eby dorobi� si� impotencji.�����To mówi� Pepe.Jedna z setek rozmów przy alkoholu.Czasem na temat, czasembez sensu.Ale rzeczywi�cie uwa�a�, �e najpierw trzeba si� dorobi�, a potemmy�le� o babach, tyle �e post�powa� dok�adnie odwrotnie.�����Gadali�my kiedy� oko�o drugiej w nocy.Dobrze do siebie nastawieni powypiciu butelki s�owackiej �liwowicy.�����- Co tam u Martell?�����- Nie zgadzam si� na ten temat.�����- Dlaczego?�����- Wiesz, jak jest.Od trzech tygodni próbuj� opisa� sytuacj� i wyci�gn��jakie� wnioski.Na razie prowadzi to donik�d.�����Martell.Jedna z trzech nieudanych prób zapomnienia o Oldze.Bardzoseksowna, a jednocze�nie troch� dziecinna.Niestety, równie� w tym aspekcie, �ew wieku 18 wiosen ci�gle �ci�le pilnowana przez rodziców - interesuj�ce rozmowyprowadzili�my na klatce schodowej.�����Pozna�em j� na imprezie sylwestrowej miesi�c przed odej�ciem Olgi, alewtedy jeszcze nie zwróci�a mojej uwagi.To naprawd� dobitny dowód, jak bardzokocha�em Olg�.�����Pó�niej dotar�y do mnie s�uchy, �e chcia�a mnie bli�ej pozna�.Przezprawie dwa lata olewa�em j�, by wreszcie oprzytomnie�, gdy ju� skuteczniezainteresowa� si� ni� kto� inny.Próbowa�em walczy�, ale moja opiesza�o��zosta�a ukarana.No wi�c mogli�my sobie z Pepe o niej rozprawia� do woli.Najpierw jednak trzeba by�o poczeka�, a� �liwowica zacznie dzia�a�.�����- Jeste� troch� wstawiony?�����- Niespecjalnie.Zreszt� od mniej wi�cej roku alkohol nie powoduje u mniewzrostu potencji twórczej.Szkoda.Kiedy� po pijaku sporz�dza�em dobre relacjez rzeczywisto�ci.Mo�e czas na trawiarza.�����- Pijemy za wolno.Procenty nazbyt rozci�gaj� si� w czasie.Ja ju� nie mamochoty.Szkoda, bo mia�em ch�� si� upi�.�����- Ma�y cytat z mojego pami�tnika - pij�c mam wra�enie jakiej� dokonuj�cejsi� katastrofy.Niemal s�ysz� krzyk zatruwanych na �mier� szarych komórek.�����- Kurde, o czym si� zazwyczaj rozmawia po wypiciu pó� litra wódki.Chybanie o alkoholizmie?�����- Ja si� tylko podzieli�em z tob� odczuciami dotycz�cymi wp�ywu alkoholuna mój nastrój.Alkoholizm mnie nie fascynuje.Trawiarz w�a�ciwie te� nie.Ostatnio kolega relacjonowa� mi wywiad ze wspó�czesnym poet�.Ch�opak piszewy��cznie na haju i pisze nie�le [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.