[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.liczebnoœæ naszej populacji roœnie tak d³ugo, a¿ tej zwierzyny zaczynabrakowaæ.Nie ma ju¿ konkurentów, których trzeba by siê pozbyæ, wobec czegomusimy zwiêkszyæ populacjê naszych ofiar.Jakoœ nie widzê hien zajmuj¹cych siêhodowl¹.- Wytêpiliœcie konkurencjê do zwierzyny ³ownej, ale ta zwierzyna równie¿ maswoich konkurentów.konkurentów do trawy.To s¹ wasi konkurenci poœredni.Wybijcie ich, a bêdzie wiêcej trawy dla waszej zwierzyny.- Zgadza siê.Wiêcej trawy dla zwierzyny ³ownej oznacza wiêksz¹ jej liczbê,wiêksza jej liczba oznacza wzrost liczebnoœci hien, wiêcej hien.Kogo jeszczenale¿a³oby siê pozbyæ? - Izmael uniós³ jedynie brwi.- Nie ma ju¿ kogozabijaæ.- Pomyœl.Pomyœla³em.- Okay.Wybiliœmy konkurentów bezpoœrednich i poœrednich.Teraz wytêpimykonkurentów drugiego stopnia: roœliny, które konkuruj¹ o przestrzeñ i œwiat³os³oneczne z trawami.- S³usznie.Bêdzie wtedy wiêcej roœlinnoœci dla waszej zwierzyny ³ownej iwiêcej tej zwierzyny dla was.- To dziwne.Farmerzy i ranczerzy uwa¿aj¹ coœ takiego niemal za swój œwiêtyobowi¹zek.Wytêpiæ wszystko, czego siê nie da zjeœæ.Wybiæ wszystko, co niestanowi po¿ywienia dla tego, co oni jedz¹.- To jest œwiêty obowi¹zek w cywilizacji Zgarniaczy.Im wiêcej konkurentówzniszczysz, tym wiêksz¹ liczbê istot ludzkich mo¿esz sprowadziæ na ten œwiat, ato jest ju¿ niemal najœwiêtszym zadaniem.Kiedy raz pozwolisz sobie uwolniæ siêod prawa ograniczonej konkurencji, wszystko na tym œwiecie, oprócz twegopo¿ywienia oraz po¿ywienia dla twego po¿ywienia, staje siê wrogiem, któregonale¿y bezwzglêdnie wytêpiæ.4- Jak widzisz, jeden gatunek stawiaj¹cy siê ponad tym prawem ma ostatecznietaki sam wp³yw na ogóln¹ sytuacjê, jaki mia³yby wszystkie gatunki zwolnione zobowi¹zku przestrzegania tego prawa.Rezultatem jest bowiem spo³ecznoœæ, któradla utrzymania ekspansji jednego gatunku niszczy wszelk¹ ró¿norodnoœæ.- Tak.Musi dojœæ do tego punktu, do którego doprowadzili siê Zgarniacze: doci¹g³ego eliminowania konkurencji, ci¹g³ego zwiêkszania poda¿y ¿ywnoœci ici¹g³ego zastanawiania siê, co uczyniæ z eksplozj¹ liczebnoœci populacji.Jakto sformu³owa³eœ poprzednio? Coœ o zwiêkszonej produkcji ¿ywnoœci w zwiêkszonejpopulacji.- "Intensyfikacja produkcji ¿ywnoœci dla rosn¹cej populacji prowadzi do jeszczewiêkszego wzrostu tej populacji".Peter Farb stwierdzi³ to w Humankind.- Powiedzia³eœ, ¿e to paradoks?- Nie, on nazwa³ to paradoksem.- Dlaczego?Izmael wzruszy³ ramionami.- Jestem przekonany, ¿e on wie, i¿ ka¿dy ¿yj¹cy w warunkach naturalnych gatunekbêdzie rozrasta³ siê jedynie tak d³ugo, jak d³ugo bêdzie wzrasta³a poda¿odpowiedniego po¿ywienia.Jednak, jak wiesz, Matka Kultura uczy, ¿e prawo tonie odnosi siê do cz³owieka.5- Mam pytanie - powiedzia³em.- Podczas ca³ej tej naszej rozmowy zastanawia³emsiê, czy rolnictwo jako takie stoi w sprzecznoœci z tym prawem.Chodzi mi o to,¿e coœ takiego wynika³oby z samej definicji tego prawa.- Owszem.jeœli jedyn¹ definicj¹, jak¹ dysponujesz, jest definicjaZgarniaczy.S¹ jednak i inne definicje.Rolnictwo nie musi byæ wojn¹wypowiedzian¹ wszystkiemu, co nie wspomaga naszego wzrostu.- Moje w¹tpliwoœci dotycz¹ chyba nastêpuj¹cego problemu: Spo³ecznoœæbiologiczna to sprawa ekonomii, prawda? To znaczy, jeœli zacznie siê zabieraæwiêcej dla siebie, musi tym samym byæ mniej dla kogoœ innego, dla czegoœinnego.Czy¿ tak nie jest?- Tak.Co masz na myœli, mówi¹c o zabieraniu wiêcej dla siebie? Po co to wogóle robiæ?- Có¿, to stanowi podstawê osadnictwa.Nie mogê mieæ osiedla, jeœli nie mamrolnictwa.- A jesteœ pewien, ¿e tego w³aœnie chcesz?- A czegó¿ innego mia³bym chcieæ?- Czy chcesz rozrastaæ siê do punktu, w którym obejmiesz w posiadanie ca³yœwiat i przeznaczysz ka¿d¹ stopê kwadratow¹ ziemi pod uprawê, i zmusiszwszystkich, by uzale¿nili siê od rolnictwa?- Nie.- To w³aœnie czynili Zgarniacze.ci¹gle jeszcze to robi¹.Temu w³aœnie s³u¿yich system uprawy ziemi: nie osadnictwu, ale.wzrostowi.Nieograniczonemuwzrostowi.- Okay.Mnie jednak zale¿y jedynie na osadnictwie.- Wobec tego nie musisz wypowiadaæ nikomu wojny.- Problem jednak pozostaje.Jeœli mam osi¹gn¹æ poziom osadnictwa, muszêposiadaæ wiêcej, ni¿ posiada³em wczeœniej, i to wiêcej musi sk¹dœ siê wzi¹æ.- Tak, to prawda.Rozumiem tê trudnoœæ.Po pierwsze, osiad³y tryb ¿ycia w¿adnym wypadku nie stanowi charakterystycznego tylko dla cz³owieka sposobuadaptacji do œrodowiska.Od rêki nie potrafiê nawet podaæ przyk³adu takiegogatunku, który by³by jedynie gatunkiem wêdrownym.Zawsze jest jakieœterytorium, jakieœ pastwisko, miejsce rozrodu, ul, gniazdo, grzêda, nora, jama.Zarówno ludzie, jak i zwierzêta prowadz¹ mniej lub bardziej osiad³y tryb ¿ycia.Nawet zbieracze-³owcy nie byli stuprocentowymi nomadami, a przecie¿ s¹ tak¿epewne stany poœrednie pomiêdzy nimi i rolnikami sensu stricto.S¹zbieracze-³owcy, którzy praktykuj¹ zbieractwo intensywne, którzy zbieraj¹ imagazynuj¹ nadwy¿ki po¿ywienia, co pozwala im prowadziæ nieco bardziej osiad³ytryb ¿ycia.S¹ tak¿e pó³ rolnicy, którzy niewiele uprawiaj¹, a wiele zbieraj¹.I s¹ wreszcie prawie-¿e-rolnicy, którzy uprawiaj¹ wiele, a niewiele energiipoœwiêcaj¹ zbieractwu.I tak dalej.- To jednak nie zbli¿a nas do j¹dra problemu - powiedzia³em.- To w³aœnie zbli¿a nas do j¹dra problemu, tyle ¿e ty postrzegasz to w jeden itylko jeden sposób.Nie dostrzegasz oczywistego: Kiedy na scenie pojawi³ siêHomo habilis - kiedy na scenie pojawi³ siê przystosowany w szczególny sposóbgatunek, który zwiemy Homo habilis - coœ musia³o ust¹piæ mu miejsca.Nie chodzio to, ¿e musia³ wygin¹æ jakiœ inny gatunek.Mam na myœli jedynie to, ¿e ju¿pierwszy kês prze³kniêty przez Homo habilis by³ konkurencj¹ dla czegoœ.I tonie dla czegoœ jednego, ale dla tysi¹ca ró¿nych rzeczy, które musia³y byæ wjakimœ sensie pomniejszone, jeœli Homo habilis mia³ ¿yæ.Sprawa ta dotyczyzreszt¹ wszystkich gatunków, jakie kiedykolwiek pojawi³y siê na tej planecie.- Okay.Ci¹gle jednak nie rozumiem, jaki to ma zwi¹zek z osadnictwem.- Po prostu nie s³uchasz.Tryb osiad³y jest sposobem biologicznegoprzystosowania praktykowanym w jakimœ stopniu przez ka¿dy gatunek, w³¹cznie zgatunkiem ludzkim.A ka¿de przystosowanie wzmacnia siê w warunkach konkurencjiz przystosowaniami wystêpuj¹cymi wokó³.Mówi¹c krótko, osiad³y tryb ¿yciacz³owieka nie stoi w sprzecznoœci z prawami wspó³zawodnictwa; on prawomkonkurencji podlega.- Aha.Tak.Okay, teraz ju¿ rozumiem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • orla.opx.pl